płotkolandia

177 4 0
                                    

Minęło 1,5 miesiąca,a my dalej byliśmy na bezludnej wyspie,codziennie patrzyłam w morze,tęskniłam za swoimi bliskimi,za mamą,Topperem,Rafem i nawet za Wardem,brakuje mi ich cholernie bardzo,no ale cóż tak to już jest jak się wyskakuje ze statku

-Abby złowiliśmy płaszczkę na kolacje,będziesz jadła?-spytał JJ

-tak,oczywiście-powiedziałam
nareszcie coś innego niż kokosy

-wszystko okej?-spytał

-jest tak samo jak przez ostatnie tygodnie-powiedziałam

-będzie dobrze...zaufaj mi-powiedział,delikatnie się uśmiechnęłam,dostawałam ogromne wsparcie od płotek i byłam im cholernie wdzięczna,byli moją rodziną,jedyną w tym momencie,właśnie graliśmy w prawda czy wyzwanie

-John B prawda czy wyzwanie?-spytała Sarah

-prawda-powiedział John B

-gdybyś mógł cofnąć czas,co zrobił byś inaczej?-spytała Sarah

-zgarnąłbym złoto przed Wardem-powiedział JJ

-lepiej bym ukrył krzyż-powiedział Pope

-nie krzyknęłabym morderca-powiedziała Kiara

-spojrzałabym w obie strony przechodząc przez ulicę-powiedziała Cleo

-mój błąd-powiedział John B

-wzięłabym odrazu trunek z Milwaukee-powiedziałam i spojrzałam na JJ'a,a on się zaśmiał

-zwinąłbym kilka butelek rumu przed wyskoczeniem ze statku-powiedział John B

-właśnie,dlaczego tego nie zrobiłeś?-spytał JJ

-bo walczyłem o życie-powiedział John B

-twoja kolej wodzu-powiedziała Cleo

-Kie prawda czy wyzwanie?-spytał John B

-prawda-powiedziała Kiara

-gdybyś mogła wrócić do rodziców na ósemkę...zrobiłabyś to?-spytał

-bez szans-powiedziała

-przynajmniej miałabyś gdzie mieszkać....mnie pewnie już wyrzucili z domu-powiedziałam

-twoja mama pewnie tak,ale nie Topper-powiedziała Sarah

-racja on już pewnie zrobił mi pogrzeb-powiedziałam

-to wspaniale-powiedział JJ

-bycie zmarłą?-spytałam

-wszystkie problemy by zniknęły-powiedział Pope

-tak,ale poza tym nic dobrego by z tego nie było-powiedziałam

-w sumie to też prawda-powiedział Pope

-JJ prawda czy wyzwanie?-spytała Kiara

-musisz pytać?-spytał JJ

-wielki skok...jeszcze nikt tego nie zrobił...wyzywam cię-powiedziała wskazując na wielką skałę,JJ zaczął na nią wchodzić,a my staliśmy na dole,wreszcie blondyn pojawił się na górze

-nie zrobi tego-powiedziała Cleo

-wysokie ryzyko,zero nagrody...skoczy-powiedział Pope

-dajesz Jay skacz!-krzyknęłam,noi skoczył

-brawo stary-powiedział John B

-wiedziałam,że ci się uda-powiedziała Kiara

-największy kozak jakiego znam-powiedział Pope,wieczorem zrobiliśmy ognisko na którym smażyliśmy płaszczkę,był super klimat

kouge || Outer BanksOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz