Po jakimś czasie lotu Ward wreszcie poszedł sobie spać
-zasnął-powiedział Pope
-Tres Rockas...Neville mówił,że tam znajdziemy przewodnika imieniem Jose...ruiny nazywają się Solana chyba tam zabierają mojego tate...Neville dał mi mapę-powiedział John B i wyciągnął mapę z kieszeni,była do bani
-to jest ta mapa?-spytała Sarah
-wygląda jakby dziecko z przedszkola ją malowało-powiedziałam
-tylko on tam był-powiedział John B
-jest bylejaka-powiedział Pope
-bywałam w takich miastach,są niebezpieczne-powiedziała Cleo
-spokojnie,znajdziemy Singha odbijemy twojego starego i poszukamy Eldorado...łatwizna-powiedział Pope,John B spojrzał na Warda
-jesteś pewna,że nic nie wie?-spytał
-nie ode mnie-powiedziała Sarah,wtedy spojrzał na mnie
-ode mnie też nie-powiedziałam
-okej...znajdźmy tego Jose i popłyńmy w górę rzeki-powiedział John B,niedługo wylądowaliśmy
wyszliśmy z samolotu,Ward został na pokładzie,a my ruszyliśmy na poszukiwania,w miasteczku były puszczane fajerwerki prawdopodobnie było jakieś święto-załóżmy,że Singh już wypłynął....szukamy niejakiego Jose które zabierze nas na ruiny-powiedział John B
-znasz nazwisko?-spytałam
-nie-powiedział,a nie no to super
-to jak szukanie igły w stogu siana-powiedziała Cleo
-zakładam,że przewodnicy kręcą się nad rzeką-powiedziała Sarah
-jeśli są tacy jak w Outer Banks to pewnie się upijają z okazji święta-powiedział Pope
-zacznijmy od barów-powiedziała Sarah
-rozdzielmy się-powiedział Pope i się rozdzieliliśmy,ja poszłam z Popem i Cleo,a John B i Sarah poszli razem,szukaliśmy chyba wszędzie,ale nigdzie nie było Jose,zostało ostatnie miejsce które sprawdziła Cleo
-nie,nie znają żadnego Jose-powiedziała
-jasna cholera-powiedziałam
-o cholera to ludzie Singha-powiedział Pope i zaczęliśmy uciekać,wpadliśmy na JJ'a i Kie
-musimy uciekać-powiedziałam
-co?jaja sobie robicie-powiedział JJ
-dopiero przyjechaliśmy-powiedziała Kiara
-co się dzieje?-spytała
-gonią nas ludzie Singha-powiedział Pope
-potrzebny nam plan....cokolwiek-powiedziałam
-porwijmy autobus-powiedział JJ
-ten?...jedzie 15 na godzinę-powiedziała Kiara
-rzucam pomysłami-powiedział JJ,wtedy było widać samochód ludzi Singha
-jadą...ukryjmy się-powiedział Pope i się schowaliśmy,ludzie Singha zaczęli w brutalny sposób wypytywać o nas ludzi,ale w końcu sobie pojechali,a my wyszliśmy z ukrycia
-witamy w Ameryce Południowej-powiedziała Cleo
-bardzo przyjaźnie tu mają-powiedziałam
-totalnie-powiedziała Kiara,znajomy JJ'a Mike Barracuda załatwił nam łódź którą odrazu wypłynęliśmy,nie mam pojęcia dlaczego JJ zadaje się z przemytnikiem narkotyków,ale chyba wolę nie wnikać w szczegóły,niestety płynęliśmy bez Sarah i Johna B,znów się martwiłam o przyjaciółkę,o Johna B też,ale to jest tak wielki kombinator,że wywinie się z każdej sytuacji,pewnie dlatego tak dobrze dogaduje się z JJ'em.Pzez całą noc byliśmy na łódce,rano zauważyliśmy jakąś łódź i schowaliśmy się w krzakach