Nazajutrz postanowiliśmy się wybrać na plażę z naszymi znajomymi ponieważ nadszedł idealny dzień na surfowanie,no więc zaraz po śniadaniu zaczęliśmy się szykować,przy szykowaniu się starałam się przekonać Rafe'a do zgodzenia się jednak na propozycję Hollis,nie wiem czy się udało,ale chyba się nad tym zastanowi.
Po jakimś czasie wyszliśmy,przyjechał po nas Topper wraz z Ruthie,wsiedliśmy do samochodu,przywitaliśmy się i odjechaliśmy,po drodze dołączyła do nas reszta.
-podoba mi się twój pierścionek-powiedziała tak nagle znikąd Ruthie patrząc na mój pierścionek zaręczynowy
-dzięki-powiedziałam
-chociaż ja bym wolała z rubinem-powiedział,nie pytałam
-spoko-powiedziałam
Po kilku minutach dotarliśmy na miejsce,zaparkowaliśmy i zaczęliśmy się rozkładać,akurat pech chciał,że wszyscy chcieli się zatrzymać nieopodal płotek,ja akurat czułam,że to nie skończy się dobrze,miałam podejść i się przywitać,ale ograniczyłam się jedynie do machnięcia ręką i uśmiechu,co na szczęście płotki odwzajemniły.Po chwili Kelce i Topper weszli do wody zresztą tak samo jak płotki,ja natomiast siedziałam na brzegu obok Rafe'a i oboje wpatrywaliśmy się w surfujące osoby,a reszta naszych znajomych gadała o swoich sprawach.
-jesteś pewien,że nie chcesz do nich dołączyć?zawsze uwielbiałeś surfować-powiedziałam
-nie,jakoś nie mam ochoty....poza tym ktoś musi pilnować abyście sobie nie skoczyły z Ruthie do gardeł-powiedział Rafe,a ja się cicho zaśmiałam przy ostatnich słowach
-nie moja wina,że jest taka IRYTUJĄCA-powiedziałam podgłaśniając ton głosu przy ostatnim słowie,tak aby Ruthie to usłyszała
-serio?-spytał Rafe
-no co?-spytałam,a on pokręcił głową
-jesteś niemożliwa-powiedział,a ja wzruszyłam niewinnie ramionami i cmoknęłam go w policzek
-ale właśnie za to mnie kochasz-powiedziałam
-możliwe-powiedział
Po kilkudziesięciu minutach zauważyłam Sarah wychodzącą z wody,spojrzałam więc na Rafe'a.
-to Sarah,myślisz,że chce pogadać?-spytałam,chłopak jakiś czas temu mówił mi o tym,że chciałby się pojednać z siostrą,tylko coś niewyjaśnialnego go powstrzymuje
-nie,jeśli zechce to może sama przyjść-powiedział,a ja kiwnęłam głową
-mogę iść z nią na chwilę pogadać?-spytałam
-pytasz mnie o zgodę?-spytał
-tak,nie chcę abyś czuł się źle gdy będę rozmawiać z twoją siostrą-powiedziałam
-nie,śmiało idź,nie będę cię powstrzymywał,w końcu to nadal twoja przyjaciółka-powiedział
uśmiechnęłam się delikatnie,cmoknęłam go w podzięce i wstałam,ruszyłam w stronę Sarah i wychodzących już też z wody płotek-chyba do nich nie pójdziesz?-spytała Ruthie zza moich pleców,ten jej irytujący głos jestem w stanie rozpoznać wszędzie,zignorowałam ją i szłam dalej
-Abbs,no coś ty-powiedział Kelce,to już ruszyło mnie odrobinkę bardziej niż słowa Ruthie
-zostawisz nas znowu?pójdziesz teraz do nich i już z nimi zostaniesz?znów znikniesz na 1,5 miesiąca bez żadnych wyjaśnień?-spytał Topper i to już sprawiło,że się zatrzymałam bo przypomniałam sobie jaki ból odczuwali gdy wtedy uciekłam z płotkami na bezludną wyspę