Gdy się ocknęłam byłam na statku,leżałam w jakiejś kajucie na kanapie,wstałam i spojrzałam przez okno,byliśmy po środku oceanu,nie wierzyłam,że Rafe mógł to zrobić,próbowałam otworzyć drzwi,ale były zamknięte,nagle się otworzyły,a do środka wszedł Rafe i do mnie podszedł.
-hej skarbie,jak się czujesz?-spytał
-nie zbliżaj się do mnie-powiedziałam odsuwając się od niego
-musiałem to zrobić,przepraszam-powiedział
-jak mogłeś?-spytałam
-przepraszam,przepraszam
przepraszam-powiedział-nie przepraszaj,mam to gdzieś-powiedziałam
-księżniczko proszę wysłuchaj mnie-powiedział
-nie....oszukałeś mnie-powiedziałam
-tak bardzo cię przepraszam,ale za chwilę zabiorę cię do jednej z kajut....i wtedy zrozumiesz dlaczego postąpiłem tak,a nie inaczej....poza tym i tak byś pewnie nie chciała płynąć-powiedział
-o czym ty mówisz?-spytałam
-zobaczysz-powiedział,zmarszczyłam brwi
-ufasz mi?-spytał po chwili,nie odzywałam się
-księżniczko-powiedział
-chociaż trochę?-spytał
-......tak.....-powiedziałam,wystawił dłoń w moją stronę,niepewnie go za nią złapałam,poszliśmy do innej kajuty,gdy tam weszliśmy stanęłam jak wryta,była tam Sarah,Rose,Wheezie i uwaga uwaga Ward
-hej...-powiedział Ward
-wiedziałam,że coś jej zrobiłeś psycholu-powiedziała Sarah patrząc na Rafe'a
-nic jej nie zrobiłem-powiedział Rafe
-Abby skarbie....wszystko okej?-spytał Ward,podeszłam bliżej aby się upewnić czy to napewno mi się nie śni tylko dzieje się naprawdę tu i teraz
-nie....oczywiście,że nie.....ty umarłeś-powiedziałam
-wiesz co przez ciebie przeszłam?-spytałam
-wiem....wyjaśnię ci to wszystko-powiedział,wtedy chciałam uciec,ale Rafe mnie złapał
-nie tym razem księżniczko-powiedział,wywróciłam oczami,on mnie trzymał,a Ward zaczął tłumaczyć,wszystko zaplanował co do sekundy,jego jedyną niezaplanowaną rzeczą byłyśmy my,ja i Sarah,jego plan był taki,że nagra filmik z przyznaniem się dla Shoupe'a aby oczyścić Rafe'a i sfinguje swoją śmierć aby móc w spokoju wyjechać z Outer Banks,jak mu się udało przeżyć?otóż na jachcie był sprzęt nurkowy którego Ward użył
-myślałyśmy,że nie żyjesz-powiedziała Sarah
-wiem skarbie,przepraszam was za to-powiedział Ward
-jak mogłeś nam to zrobić?-spytałam
-musiałem chronić rodzinę-powiedział
-pieprzenie-powiedziałam
-to nie prawda-powiedziała Sarah
-wiem,że jesteście złe....macie do tego prawo,nie winię was-powiedział Ward
-Rafe puść mnie-powiedziałam
-nie bo będziesz chciała uciec-powiedział Rafe
-no jasne,że tak....sposób w który mnie tu ściągnąłeś jest chory-powiedziałam
-już ci tłumaczyłem,że nie miałem innego wyjścia-powiedział
-jestem twoją dziewczyną....zamiast mnie zapytać czy popłynę z wami wstrzyknąłeś mi jakiś środek nasenny-powiedziałam