Iguro pov
Ci sami policjanci zaprowadzili nas do 2 różnych pokoi, jeden był pokojem przesłuchań, a drugi zwykłym, przypominający poczekalnię, jednak wcale poczekalnią nie był. Na moje nieszczęście, byłem przesłuchiwany i to jako pierwszy ze wszystkich. Żeby tego było mało, miałem przy sobie zapasowy klucz do miejscówki kanae. Podano mi szklanke wody i kazano czekać na odpowiedniego policjanta, gdy przyszedł położył przy mnie mały dyktafon, włączył nagrywanie i kazał się przedstawić i inne takie.
więc powiedz proszę, co wiesz na temat sprawy z zaginionym panem sanemim S-zaczął.
to że macie jakieś 3 tygodnie żeby mu pomóc-oburzony odparłem chamsko w stronę policjanta. Jednak ten wyłączył dyktafon i schował go do kieszeni.
posłuchaj mnie, możesz być roztrzęsiony, w końcu to twój przyjaciel, ale jeśli nam nie powiesz, co się z nim dzieje to nie będzie żadnych szans na jakąkolwiek pomoc-oznajmił stanowczo a mnie wręcz wbiło w krzesło, spodziewałem się, że zrezygnuję już po moim chamstwie, jednak ten dalej brnął by wydobyć że mnie informacje. W takiej sytuacji, bylem gotowy stawiać najpewniej kroki by pomóc mu.
chwila -powiedziałem sięgając do plecaka, a po sekundzie wyciągając z niego mały kluczyk-to kluczyk do miejsca, gdzie jest przetrzymywany przez Kanae Kocho, jest katowany i torturowany. Dziewczyna wielokrotnie skłoniła się do morderstw a w tej chwili uciekła z więzienia by zemścić się na nim za to, że wtrącił ja za kratki. Jestem w stanie widywać się z przetrzymywanym, jestem też w stanie być z komenda w stałym kontakcie by pomóc w sprawie najbardziej jak umiem-wytlumaczyłem s policjant słuchal uważnie każdego wypowiadanego przez mnie słowa, wyciągnął moja stronę dłoń i uścisnął ją.
liczymy na owocną współprace-dodal po chwili biorąc kluczyk i wyprowadzając mnie ze sobą do reszty mundurowych zajmujących się sprawą sanemiego.
Rozmawiałem z policjantami, po czym ustailiśmy, że jeszcze dziś pojade zobaczyć się z sanemim, przed tym poszedłem do przyjaciół, wszystko im wytłumaczyć.
obanai-rzuciła ostro kanjiori.
tsuri, poczekaj zanim zaczniesz na mnie krzyczeć.-uspokajałem dziewczynę, a reszta patrzyła na mnie oczekując wyjaśnień.
słuchajcie, będę uczestniczył w sprawie odnalezienia sanemiego, jako jednen ze śledczych, nie będziecie przesłuchiwani, zostaniecie odwiezieni do domów, nie dopytujcie, wszystko będzie dobrze a teraz, poprostu wróćcie do domów i na siebie uważajcie.-odrzekłem na jednym, lub dwóch wdechach, pożegnałem zastygniętą w miejscu ukochaną i odszedłem w stronę policjantów. Wiedziałem już, jak mają na imię. David, Nero, Tahisu, Fyari i główny dowodzący Watashi. Wszyscy razem obmyslilśmy plan, klucz był bardzo pomocny w całej sytuacji, gdyż prowadził bezpośrednio do sanemiego. Chwila nastała a wyszyscy wsiedli w auta, ale kryte i david z nero zawieźli mnie pod jej kryjówkę. Nero i David ukryli się tak, by nie zostali zauważeni przez Kanae, zapukałem pełen złości w drzwi, cisza i zero odzewu.
Wyważyłem końcowo drzwi, weszłem do małego domku i pokierowałem do piwnicy. Za mną policjanci z wystawioną bronią, ja też miałem swoją.
Weszliśmy do środka i zostaliśmy tylko krzesło i plamy krwi na ziemi. Nie mailem już nadziei na cokolwiek, nawet na to, czy sanemi jeszcze żyje. Podczas przeszukiwania znalazłem karteczkę, na której pisało."Tu sanemi, jeśli ktoś to czyta, żyje, a ta wariatka zabiera mnie w inne miejsce, zgubiła zapasowe klucze. Jedzie na drugi koniec miasta, błagam kto kolwiek to czyta, niech mnie od niej zabierze"
W tym momencie całą nadzieja uderzyła we mnie jak z procy, widziałem, że jest jakieś światełko w tunelu.
CZYTASZ
obroń nasza miłość|sanegiyu
FanficDwóch licealistów, Shinazugawa Sanemi oraz Tomioka Giyuu uczęszczają do jednej klasy.Gdy Giyuu zauważa,iż Sanemi ma nie mały problem z angielskim postanawia udzielić mu korepetycji.Gdy Śnieżno włosy zakochuję się w chłopaku mija długi czas, nim mu t...