†Rozdział 15. Niepewność†

92 5 0
                                    

Luke

Po tym jak wróciliśmy do swoich domów po lodowisku, zaprosiłem ją do swojego domu, ponieważ mam dla niej niespodziankę. Niespodziankę, która mam nadzieję przezwycięży jej lęk. Mojego ojca nie będzie w domu przez jakiś tydzień, więc nie powinien utrudniać mi niczego.

Boję się jednak, że to co zaplanowałem może ją spłoszyć. Nie chcę wyjść na jakiegoś niewyżytego nastolatka, który chce tylko jednego. Bo nie, nie chcę tego. Chcę jedynie ją do tego przekonać. Pokazać jej, że to nic złego i może sprawić przyjemność. Chcę zastąpić chujowe wspomnienia, czymś lepszym. Bo ona na to zasłużyła.

Mimo wszystko dalej ją nienawidzę, ale przecież też muszę zdobyć jej zaufanie i przywiązanie. Muszę pokazać jej, że nie jestem taki zły i że zależy mi na jej szczęściu, choć tak na prawdę chcę jej to szczęście odebrać. Boże, jakim ja złym człowiekiem jestem.

***

Usiadłem na łóżku zastanawiając się jaka opcja będzie najlepsza. Czy rozłożyć się na materacu już nagi czy może poczekać, aż ona sama mnie rozbierze.

Plan był taki, żeby namówić ją do seksu, ale ja będę przywiązany, a to ona będzie wszystko kontrolować. Mam tylko nadzieję, że nie zwieje mi z pokoju, przestraszona.

Dziewczyna ma być za dziesięć minut więc musze się streszczać.

Poprosiłem gosposie, żeby ją wpuściła do domu i odprowadziła pod moje drzwi, ale żeby dziewczyna sama weszła do pokoju.

Po kilku minutach leżałem już związany na materacu. Postanowiłem się nie rozbierać, bo w razie czego nie zawstydzę jej. Nie chcę jej dyskomfortu.

***

Cora

Zapukałam do drzwi chłopaka, a gdy usłyszałam proszę popchnęłam skrzydło. Cicho weszłam do środka, rozglądając się dookoła, szukając chłopaka. A gdy po kilku sekundach go znalazłam, zamarłam. Co on wyprawia?

Luke leżał z związanymi kończynami na łóżku obserwując moją reakcje. Ktoś go związał, czy co do cholery?

-Wszystko w porządku? Może jednak pójdę do domu?-Zapytałam niepewnie.

-Nie. To dla ciebie.-Wyjaśnił.

-Dla mnie?- Przerwałam na chwilę.-Nie zrozum mnie źle, ale ja po prostu nie rozumiem, o co ci chodzi.

-Chodzi o to, że chcę cię przekonać, że seks nie jest taki zły. Możesz mnie wyśmiać, a możesz spróbować cokolwiek zrobić. A jeśli boisz się, że cię później wyśmieję to... nie, nie zrobię tego. O to nie musisz się bać. Nie jestem, aż takim chujem.

-Brzmi dobrze, ale nie wiem czy chcę.- Wyjaśniłam nie śmiało. Mam traumę i nie jestem przekonana do robienia tego. Przecież ludzie żyją bez ruchania więc ja też przeżyje. Poza tym mam tylko dziewiętnaście lat, nie muszę tego robić. Ale z drugiej strony chciała bym wyjść z swojej strefy komfortu i przeżyć coś czego wcześniej nie miałam okazji robić. Chociaż nie. Miałam, ale nie w takich okolicznościach w jakich bym chciała.

-Jeśli nie chcesz spróbować to okej. Ale wiedz, że jakbyś się zdecydowała i by ci się nie spodobało to możemy w każdej chwili przestać... w zasadzie to ty możesz przestać, bo ja nie mam się nawet jak ruszyć.

Together we will even burn hell -  Fire #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz