-Wyczekiwane Spotkanie-

535 26 68
                                    

Fang napisał mi godzinę i adres. Przebrałam się, zjadłam obiad i posprzątałam trochę. Wyszłam o 17, żeby zdarzyć. Przy pomocy GPSa dotarłam do małego domku. Otworzył mi Fang, który jednoczenie uciszył pozostałych gości.

-Panie i panowie - powiedział donośnym głosem - oto nasza nowa przyjaciółka, Mandy.

Lekko onieśmielona zasiadłam z innymi. Od razu zrobili mi Hiroshimę pytaniami. Wszyscy wydawali się być strasznie mili oprócz jednego chłopaka. Siedział sam z książką w rękach. Spytałam się o tego emosa. Ma na imię Edgar i jest chłopakiem Fanga. Z każdym mi się miło rozmawiało.

Lola była zapatrzona w siebie. Była wręcz narcystyczna. Mówiła tylko o sobie i swoim chłopaku. Strasznie miło słuchało się jej historii. Nawet jeśli prawdopodobnie były zmyślone.

Janet była skromna. Była naprawde piękna, sprawna i utalentowana, lecz nie chwaliła się tym. Nie trudno ją zrozumieć. Była niesamowicie słodka.

Buster był chaotyczny i szalony, lekko denerwujący. Był głośny i podrywał mnie na chamstwo. Mimo to był zabawny i dostarczał rozrywki.

Maisie była jak kobieta z penisem. Miała świetnie zarysowane mięśnie i styl też chłopięcy. Ale była skromna i urocza. Cały czas narzekała na chłopaków.

Wcześniej wspomniany Edgar był cichy i odizolowany. Nie rozmawiałam z nim, ale od Maisie usłyszałam, że jest naprawdę szalony.

Brock był za to bardzo, ale to bardzo przystojny. Zupełnie jak Fang, tylko uzależniony od gier.

Wytłumaczyli mi ich żarty wewnętrzne, miejsca spotkań, dodali na grupę i siedzieliśmy tak do 22. Na szczęście był to piątek. Cieszyłam się nowymi znajomymi, a oni wydawali się zadowoleni z nowej koleżanki. Wtedy Buster przyniósł Wyborową oraz szklanki i kieliszki. Wszyscy zasiedli wokół stołu. Byłam zakłopotana, ale Janet mnie zawołała i wytłumaczyła. Nie było już miejsc przy stole, więc nowa koleżanka zaprosiła mnie na kolana, co mi nie przeszkadzało. Odmówilam alkoholu. Stwierdzili, że ten jedyny raz mi odpuszczą. Każdy oprócz mnie coś wypił. Najbardziej napili się Buster, Fang i Lola. Ona była spokojna, ale chłopacy? Buster śpiewał, a raczej krzyczał nam heavy metal. Fang to dopiero zaszalał. Ustał na stole i zaczął robić pokaz striptizerski. Nie powstrzymał się na samych bokserkach! On się rozebrał do naga! Pierwszy dzień znajomości, a on fiutem świeci! Fang się przewrócił i zaczął płakać. Maisie zabrała go na kanapę, uspokoiła i ubrała w bokserki, bo na więcej nie pozwolił. Chłopak odpadł na kanapie. Lola zasnęła na stole. Buster zasnął, ale się przewrócił i wstał. Finalnie zasnął u Fanga w łóżku. Zaczęliśmy wracać do domów.

================================

Bonus:

Wróciłam do domu około 1 nad ranem. Chester siedział na kanapie. Od razu się mnie wypytał gdzie byłam. Tym razem z twarzy zniknął mu bezczelny uśmiech. Wyglądał na zmartwionego.

-Mandy chciałem cie przeprosić za moje zachowanie na początku.. - podał mi rękę z lekkim rumieńcem - dostałem niezły opierdal od Graya. Strasznie mi głupio.. Wybasz mi? Zgoda?

- Gray musi być niesamowity.. - uśmiechnęłam się i potrząsnęłam jego dłoń - wybaczam, już mamy zgodę.

Wysoki rzucił się na mnie otulając swoimi długimi rękoma. Naruszył moją nietykalność cielesną oraz przestrzeń osobistą. Miał szczęście, że był przystojny. Ledwo zdążyłam odwzajemnić jego gest, ale on mnie podniósł i zaczął się kręcić! Zaczęłam krzyczeć, aby mnie postawił. Kiedy już to zrobił w drzwi zaczęła walić jakaś baba. Opieprzyła nas za naruszanie ciszy nocnej i groziła policją. Po takiej zgodzie mogłam spokojnie zasnąć

Nowa Szkoła - Dalej Ja | Brawl Stars Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz