Koniec Smutków, Bieg Za Szcześciem

422 28 11
                                    

Nastał wigilijny poranek. Patyczaka nie było już w mieszkaniu. My zdecydowaliśmy się na secret santa. Nie wiem kto mnie wylosował, ale ja wylosowałam Lolę. Nie będziemy liczną grupą. Buster spędzi dzień z dziadkami, Brock jedzie do rodziców. Edgar, choć nie chce, musi spędzić ten dzień z ojcem. Zostaliśmy tylko ja, Fang, Lola i Janet. Młodsza siostra Janet - Bonnie też tam będzie, ale dla niej dziewczyna sama zorganizowała prezent. Od rana przygotowywałam poczęstunek. Mieliśmy się spotkać o 16, ale ja i Fang byliśmy o 15:30, bo musieliśmy przygotować wszystko. Kiedy zebraliśmy się wszyscy zaczęliśmy od naganiania małej dziewczynki do szukania pierwszej gwiazdy. Janet wersja mini z entuzjazmem i zapałem identycznym do swojej siostry, zaczęła szukać gwiazdy na niebie. Szczerzyła się przy tym, ukazując swós biały uśmiech bez zęba na przedzie. Była naprawdę urocza!

Widziałam jak jej oczy zabłysły na widok pierwszej gwiazdy. Od razu całe pomieszczenie wypełniło się krzykiem małej dziewczynki. Zasiedliśmy do stołu, tradycyjnie zostawiając wolne miejsce, chociaż wątpiłam iż ktoś chciałby u nas gościć, bo z wigilii wyjdzie ochlej party. Nie myślałam, że ktokolwiek oprócz Bonnie ujedzie na trzeźwo. Miałam nadzieję, że striptiz się nie powtórzy. Symbolicznie podzieliliśmy się opłatkiem. Razem z Fangiem przygotowaliśmy 12 prostych, budżetowych lecz tradycyjnie bezmięsnych potraw. Każdy pozytywny komentarz sprawiał, że mordy cieszyły nam się jak nigdy. Oczywiście mała zadbała o to żebyśmy jak najszybciej otworzyli prezenty.

Nie wiedziałam za bardzo co dać Loli, ale stwierdziłam, że słynny naszyjnik z Vivienne Westwood może być dobrą opcją. Naszedł czas na otwieranie. Widziałam zachwyt i szok w jej oczach. Od razu z bananowym uśmiechem podbiegła i prawie przewróciła mnie z krzesła. Wylosowała mnie Janet. Nie wiedziała co mi kupić, więc stwierdziła, że koszulka z rzeczami, które kocham (a są to słodycze) może być dobrym wyborem. Byłam BARDZO zadowolona ze wszystkiego na tej wigilii. Tym razem wypiłam 2 lub 3 kieliszki. Przełamałam się do tego. Każdy z nas był niepełnoletni więc robiliśmy to nielegalnie. Ale skąd Fang wziął ten cały alkohol? Do domu wróciliśmy dość późno. Fang odleciał na kanapie, a ja z dziewczynami powoli wyszłyśmy. Nasze drogi się rozeszły, więc niespokojnie poszłam w swoją stronę. Nerwowo zaciskając kluczyk w dłoni weszłam w ciemną ulicę. Byłam gotowa dźgnąć każdego, kto się zbliży, w końcu to niebezpieczne, aby nietrzeźwa dziewczynka szła sama do domu po ciemnych ulicach. Jakie to było dla mnie szczęście, że dotarłam na czas.

================================

Wesołych świąt moi drodzy

Nowa Szkoła - Dalej Ja | Brawl Stars Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz