Leżałam w milczeniu wtulona w Chestera. Czułam jego dłoń przeczesującą moje włosy. Czułam jego rękę jeżdżącą po mojej talii. Czułam jego bliskość. Dla mnie to nie było nawet możliwe, że się zakochuję!
- wiem, że nie śpisz - wyszeptał ten durny pajac - poprostu nie chcesz przyznać, że dobrze ci tak..
Strzał w 10. Mocno się zawstydziłam i odsunęłam się od niego. Słyszałam jego chichot. W myślach miałam tylko ten jego bezczelny uśmieszek. Jak ja go nienawidzę.. STRASZNIE GO NIENAWIDZĘ!! Ale, mimo to... Ja go kocham. Dotarło do mnie, że zaczynam czuć do niego coś oprócz nienawiści. Zaczęło mi się strasznie kręcić w głowie, pomijając ten przeszywający ból. Rozbolał mnie do tego brzuch. Chester pewnie spojrzał na mnie.
- zbladłaś - zauważył - wszystko okej? Czyżby kac po wczorajszym cię złapał? Obiecuję, że to nie przeze mnie do niczego wczoraj nie doszło.
- chyba kac - położyłam rękę na czole - chujowo się czuje.. Wracamy do nas?
Chłopak wstał, pomógł mi wstać i zebrał nasze rzeczy. Ubraliśmy nasze kurtki i buty oraz wyszliśmy. Chyba nie byliśmy pierwsi. Szliśmy w milczeniu. Chester był gotowy na jakieś zaczepki, ale zważywszy uwagę na moje samopoczucie zrezygnował. Cieszyłam się, że odpuszczał. Trafiliśmy do naszego pokoju. Od razu padłam na kanapę jakbym przebiegła maraton. Nie zauważyłam nawet kiedy zasnęłam.
Obudziłam się kilka godzin później w łóżku. Ale nie moim. W ŁÓŻKU TEGO DEGENERATA! W każdym innym wypadku spuściłabym mu wpierdol, ale czułam się zbyt słabo. Widać nie warto pić do nieprzytomności. Cholernie chciało mi się pić, ake nie chciałam nawet go wołać. Wtedy chyba znowu zasnęłam. Obudziłam się około 23. Wtedy poczułam, że nie jestem sama w łóżku. Leżał koło mnie Chester z puszką napoju.
- ej Mandy, spisz?
- co ja kurwa robię w twoim łóżku
- bo wiesz zasnęłaś na kanapie w miał na chwile przyjść mój kolega i musiałem cie przenieść, a pomyślałem, że będziesz może zła jak wejdę ci do pokoju. A tak poza tym obejrzymy jakiś film?
- pierdol się
-odbiorę to jako tak. Może Ludzka Stonoga?
- no chyba ci jaja oderwało
- dobra, dobra to może Spirited Away?
Milczałam, a chłopak wziął to jako zgodę. Wyglądał jakby cieszył sie6, że obejrzy że mną film, ale ja nie byłam w humorze. W trakcie filmu zasnęłam.
Obudziłam się w środku nocy i ku mojemu zdziwieniu współlokator nie spał. Wyglądał na przygnębionego i lekko roztrzęsionego. W dłoni trzymał swój telefon a w oczach miał łzy. Po tych kilku solidnych drzemkach miałam siłę, aby się nim zainteresować. Miał odpaloną konwersację z kimś. Położyłam dłoń na jego ramieniu.
- Wszystko okej..?
Chłopak schylił głowę i zaczął płakać. Byłam tam tylko ja i on, więc wiedziałam, że to ja musze go pocieszyć. Położyłam dłoń na jego głowie i lekkk poczochrałam mu włosy.
- chcesz o tym pogadać?
Martwiłam się o niego. Chłopak wtulił się we mnie i zaczął płakać mocniej. Nie wiedziałam co zrobić w tej sytuacji. Tyn bardziej, że zgniatał mi cycka i to boli. Trzymałam rękę na jego głowie, kiedy ten ściskał mnie z dużą siłą. Było mi go naprawdę szkoda. Moja koszulka była cała mokra. Czekałam tylko aż Chester się uspokoi, aby opowiedzieć mi o wszystkim. Minęło dobre pół godziny, a on dopiero przestał płakać.
-to wszystko przez moją matkę..
CZYTASZ
Nowa Szkoła - Dalej Ja | Brawl Stars
FanfictionZAPRASZAMY NA SERWER DSC || RYSUNEK Z OKLADKI NIE MÓJ || 16 letnia Mandy zmienia szkołę. Jej pierwszym problemem jest jej niezrównoważony i bezczelny współlokator. Jej wybuchowy, chaotyczny i energiczny charakter nie pomaga w załagodzeniu sytuacji.