-Oddawaj Me Zupki Chińskie-

274 19 39
                                    

Z buta wjechałam do chaty jakby to był mój dom, chwila - przecież ja tu mieszkam, nieważne. Mojego ojca nie było więc rzuciłam się na kanapę włączając świnkę peppe, bo czemu nie? Tak czy siak po 7 minutach mi się to w huj znudziło, więc poszłam do kuchni by opierdolić całą lodówkę. Wraz z zamrażarką oczywiście. Byłam nieziemsko głodna. Wyjmowałam rzecz za rzeczą poszukując czegoś dobrego do zjedzenia, gdy nagle wzięła mnie chęć na zupkę chińską firmy Vivon. Kocham zupki chińskie no pls, to jest jedna z 100 rzeczy dla czego żyję, pierwszą ofc jest ta banda idiotów którą kocham nad życie. Pobiegłam szybko do szafki nad kuchenką szukając pożywienia, niestety nie było jego..
I super, muszę iść do biedronki. Kupię se ich zapas. Zarzuciłam se płaszcz po mojej ukochanej mamie, ponieważ była 22 i było chłodno. Wyruszyłam. Po drodze spotkałam Leona - nienauczonego kultury przez rodziców których nie ma, bachora z 1 klasy liceum. Myśli że każda dziewczyna na niego leci, żenujące. Na moje nieszczęście stał z kolegami pod sklepem któremu ku zmierzałam. Najchętniej bym mu przywaliła z liścia w jego krzywy, durny i brzydki ryj, lecz jestem dziewczyną i muszę mieć "good behaviour". Z obrzydzeniem przeszłam obok bandy , cytuje "dzieci drillowców" na co jeden zawołał na mnie "hej piękna". Co ja mam to przyjąć za komplement czy podryw? Obojetnie. Odwróciłam się spoglądając zażenowana na grupę idiotów. Przekręciłam oczami. Postanowiłam ich zignorować i wejść wreszcie do sklepu. Udałam się na dział z huj wie czym, ważne że są tam moje zupki chińskie z firmy Vivon. Wziełam z 15 zupek pomidorowych po czym wrzuciłam wszystkie do wózka sklepowego dla dzieci i ślizngełam po płytkach do kasy.

Gdybym czegoś nie zrobiła, nie była bym normalną Mandy, a więc wrzuciłam cały regał laysów paprykowych do wózka jakiejś młodej damulce wystawiając jej faka na pożegnanie. Z rozbawieniem gapiłam się na kobite wykładającą chipsy z wózka. Poszłam do kasy, na szczęście byłam pierwsza, więc Yolo.Zabrakło mi niestety 2 złote 61 groszy, lecz kasjerka mi odpóściła. BE MY LOVER! Buziaczki dla takich osób. Jebłam se fotę z zupką chińską firmy Vivon wysyłając ją do... Chestera? Wsumie nie wiem po co, ale co mi szkodzi?

Wyrywacz panienek 69
22:48
Omhh hotua
I cyk do galsri
Do kolekcii
💗

Wyrywana cukierniczka 69
22:50
Coo...
Dobra nieważne.
Jak na wakacjach?
Pojechałeś gdzieś?

Nie odpisał. Dziwne, zawsze odpisuje, ale w piździe to miałam, lecz serio to trochę się martwiłam, przecież on tam ma piekielne życie. Schowałam telefon do kieszeni na dupie i wyszłam z pełną foliową torbą pożywienia na najbliższe trzy dni. Szłam chodnikiem gdy nagle ktoś założył mi worek na łeb. Debil, nawet nie próbował mnie udusić.

- Porywasz mnie? - spytałam głupio się śmiejąc pod nosem, wtedy wyrwał mi reklamówkę z rąk. - Osz ty! Przesadziłeś! Oddawaj moje zupki!

Gwałtownie zdjełam czarną torbę z łba podchodząc do złodzieja zupek chińskich, przywaliłam mu w krocze po czym naplułam na niego.

Chłopak padł na kolana trzymając się za swojego małego (nie) piekielnika.

- Masz za swoje! - znów naplułam. Zczaiłam się po chwili że to Leon. Dobrze mu tak, niech cierpi za te zrujnowane 2 lata.

Czemu zrujnowane 2 lata przez tego nieudacznika? Szkoda opowiadać.

Żarcik, już mówię.

Zaczęło to się wszystko w 7 klasie, wtedy się z nim zaprzyjaźniłam, ale okazało się że on mnie tylko wykorzystywał pieniężnie. W ogóle nie zwracałam na to uwagi, pozwalałam mu sobą manipulować, byłam nim zauroczona. Potem poszliśmy do 8 klasy, zaproponował mi dołączenie do jego " grupki". I kurwa ja, naiwna Mandy, zgodziłam się. Grupa składała się z 4 osób wraz z Leonem, niestety nie pamiętam ich imion. W ogóle nie wiedziałam że będą mnie wykorzystywać, zmuszać mnie także do palenia, picia i ćpania.
A gdy byłam pod nawykiem... obleśne, brak słów poprostu przez co przychodziłam.
Dlatego nie lubię kontaktu fizycznego, a zarazem lubię...

-Ale Mandyś.. kochana za co to było? Nie mów że jesteś nadal obrażona za tamto.. poruchałem i przestałem.

- Debilu! Mieliśmy wtedy ledwo 14 lat! Nienawidzę ciebie przez to co mi zrobiłeś! Matka cię nie kocha. - nie wytrzymałam i wybuchnełam emocjami, znów go walnełam w krocze.

- KURWAA AŁA! - krzyknął z bólu na całe osiedle. A ja śmiałam się w niebogłosy wymijając spłakanego kida przy tym znów go waląc, natomiast teraz z udo.

- Matka cie nie kocha! - krzyknelam dla przypomnienia. 

Nieogarnięty dzieciak. Co on? Chciał mnie uwieść , a potem mnie zgwałcić? Nie tym razem Leonku, ojj nie tym razem. Do domu miałam blisko więc chyba nie spotkam nikogo z starej szkoly. I jak mówiłam tak mówiłam - nie spotkałam Yolo. Otworzyłam drzwi po czym pokierowałam swe piękne nóżki do kuchni , by zaparzyć zupkę chińską pomidorową od firmy "Vivon zupa błyskawiczna pomidorowa z kluskami 65g. Jedynie za 13 złoty w biedronce.

Czy jest dobre? Jest dobre.
Czy jest tanie? Jest dobre.

Po skończonej robocie udałam się z moją zupką chińską pomidorową firmy Vivon do salonu. Włączyłam se jakiś film romantyczny i zajadałam moje najukochańsze jedzonko. Po zaledwie 40 minutach wyłączyłam telewizor spoglądając na telefon. Była 23:99, a ojca jak ni było tak ni ma. Wszedłam w kontakty wybierając do niego numer i dzwoniąc.

- Halo? Tate? Gdzieś ty jesteś? Czekam!
- Mówiłam nie zwracając uwagi że gadam to do skrzynki pocztowej.

Rozłączyłam się wzdychając ciężko, nagle mnie oświeciło. Pobiegłam do pokoju się ładnie ubrać i zrobić lekki make up. Wyszłam z domu, było już chwilę po północy, ale miałam to gdzieś. " To się nazywa przygoda" cytat z bajki "Bing" odcinek huj wie który. Błąkając się po miasteczku trafiłam na biuro mojego taty, pociągnełam drzwi na których było napisane pchać. Głupia ja, wybuchnełam śmiechem. Pchnełam je po czym momentalnie zbladłam - zamknięte. Co do kurwy? Spojrzałam zszokowana na parking na którym stało auto mojego ojca. Podeszłam bliżej widząc go z jakąś panienką w aucie. Wściekłam się niesamowicie waląc w szybę. Lafirynda się wystraszyła wchodząc pod fotel, a mój tata ubierał koszulę. Spojrzał na mnie z namaloeanym zdziwieniem na twarzy.
Otworzył całe okno, byłam już bardzo wkurwiona.

- Tata? Co ty robisz?! - krzyknełam. - I kto to ma być? Jakaś dziwka!? Tate.. nie spodziewałam się tego po tobie.. - powiedziałam odchodząc.

Jak on mógł kurwa? Wymienił mamę na jakąś puszczalską sukę! Byłam bardzo zawiedziona tym zachowaniem, już nigdy mu tego nie zapomnę.
Wróciłam do domu , umyłam się pod gorącą wodą by rozluźnić mięśnie i się nieco uspokoić. Udałam się do pokoju speawdzając wiadomości, wtedy napisałam do Kung - fu zjeba.

Marychłana
O2:03
Ziom, masz wolne jutro?
By sie spotkac
W Kutasowie?
Wiesz, nie wytrzymam tu z nudów
A do rozpoczęcia roku zostały 2 tygodnie

Chwila, raz , dwa.. o ja pierdziele, serio tylko 2 tygodnie?! I to nawet nie całe. Ni huja nie pozwolę spędzić ich sama, wydzwaniałam chyba z  trzysta osiemdziesiąt pięć razy do tej glizdy, ale nici nie obdbierałw, śpi pewnie. Ja też tak postanowiłam zrobić. Podłączyłam telefon, położyłam się na łóżku i jakoś zasnełam .

------------‐‐-------------
Hejj tu Domi , to mój pierwszy rozdział, mam nadzieje że się spodoba 🙂

Do następnego!

☆☆☆☆☆☆

Tu emen ja tam jestem dumna z Domi świetmy rozdział sama bym nie napisala.

Jak zobaczylam tytul to pomysalam zupki Fangowe bo wiecie bo on jest z chin cn? (W choj smeiszne)

Nowa Szkoła - Dalej Ja | Brawl Stars Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz