Pov: Bartek
- Nawet nie wiem, co mam myśleć na ten temat. Poszedłem do sklepu po gumki, wracam, wchodzę do pokoju, a tu widzę, kurwa, Wikę. Zdziwiło mnie to w chuj, nie powiem, że nie.
- Oliwier, ona tu wbiła i zaczęła mieć problem o to, że chcemy uprawiać seks. Jesteśmy wolni, więc nikt nie ma prawa nam tego zabronić. A ona wbiła i po prostu zaczęła się rzucać. No, kurwa mać. Zostawiła mnie tu samego w momencie, w którym naprawdę zaczynałem myśleć o nas na poważnie i gdy przyjechała to wróciła to Patryka, który ją zdradził. I teraz jeszcze ma prawo robić mi wyrzuty?
- Zdziwiłam się bardzo jak weszła, bo jednak nie macie kontaktu obecnie, więc ona była ostatnią osobą, której bym się wtedy spodziewała. Nie powiem, popsuła mi plany, więc trochę jestem zła. Ale musimy zrozumieć też ją.
- Julitka, wiem, że masz dobre serduszko i myślisz, że wszyscy są tak dobrzy jak ty, ale niestety, nie jest tak. Jej nie da się zrozumieć.
- Bartek, jesteśmy przyjaciółmi. Musimy próbować rozumieć siebie nawzajem i sobie pomagać. Inaczej Genzie się totalnie rozpadnie.
- Nie rozumiesz, że ona zrobiła mi okropne świństwo? Ja mam próbować ją zrozumieć? Zrozumieć, co? Że zabawiła się moimi uczuciami, a potem i tak do niego wróciła, tak? To mam zrozumieć? Zrozumiałem to już dawno. Dlatego nie zamierzam jej pomagać w niczym.
- Misiek, rozumiem to. Byłam tutaj z tobą i wiem jak to przeżywałeś. Ale nikt z nas nie wie jak ona się wtedy czuła. Łatwo jest powiedzieć, że jest pojebana, niż rzeczywiście dowiedzieć się co i czemu się stało. Owszem, zachowała się źle i podczas imprezy i gdy wyjechała bez słowa, ale nic nie dzieje się bez przyczyny. Wika też jest tylko człowiekiem i ma prawo popełniać błędy. Jeśli naprawdę kocha Patryka nic na to nie poradzisz. Ale jako przyjaciele powinniśmy z nią być i ją wspierać. Tak jak ciebie, Bartek. Zostałeś skrzywdzony, więc wspieraliśmy cię. Za to nikt nie pomyślał jak musi się czuć Wiktoria. Jestem wręcz przekonana, że chujowo się czuje z tym, co odjebała na imprezie i wiem, że ją to gryzie. Wiktoria jest dobra, tylko bardzo pogubiona. Ma toksyczne zachowywania, ale zastanawialiście skąd się wzięły? Nie, a ja tak. Przed zostaniem taka nie była. Zdrada ją zniszczyła, ponieważ jest pierdolenie zakochana w Patryku. Sama nie wie, co czuje, bo w tobie się zauroczyła, gdyż byłeś przy niej i dzięki tobie poczuła się bezpiecznie, i dobrze. Dawałeś jej atencję, której nie dostawała od Patryka, dlatego zaczęła widzieć w tobie potencjalnego partnera. Przykro mi, Bartek, ale ona kocha go, a ty jesteś tylko przyjacielem, który jej pomógł. Przynajmniej teraz. Jest pogubiona i nie wie, co robić, bo zależy jej na was obu, ale wie, że cię zraniła i boi się z tobą porozmawiać. Jednocześnie jest zazdrosna, ponieważ miała jednak tą swoją fazę zauroczenia i tak jak mówiłam, zależy jej na tobie i na Patryku. Może ciężko wam to pojąć, bo jesteście facetami, ale wiem, Bartek, że jesteś inteligenty i po jakimś czasie będziesz rozumiał, o co chodzi. I zrobisz to co będzie trzeba.- Skończyła swój dość długi monolog, a mój mózg parował od nadmiaru informacji.
Rzeczywiście nie zbyt zastanawiałem się, co spowodowało to, że Wika mnie zostawiła. Po prostu skupiłem się tylko na tym, że wyjechała. A potem wróciła do Mortala. Ale Julita ma rację, nigdy nie próbowałem nawet ogarnąć, co Wiktoria może czuć. To, że jest zagubiona wiedziałem już od dawna, ale nie wiedziałem, że jest aż tak źle. Na początku byłem smutny, potem wkurwiony, a teraz w sumie trochę zdziwiony. Nie miałem pojęcia, że tak to może wyglądać z jej perspektywy. My chłopacy nie jesteśmy tak skomplikowani i myślimy prosto, a nie jak dziewczyny, szukamy najtrudnieszej możliwej drogi. Płeć może i piękna, ale i cholernie trudna do zrozumienia.
- Ja już sam nie wiem. Pogubiłem się w tym wszystkim.
- Wiem. I rozumiem to. Dziewczyny rozwijają się szybciej. Kiedyś zrozumiesz.
CZYTASZ
Najlepszy przyjaciel Wiktoria Bochnak x Bartek Kubicki (+18)
FanfictionWiktroria nie wiedziała, co zastanie, wchodząc do swojego pokoju podczas sylewstrowej imprezy w domu Genzie. Gdy to zobaczyła, myślała, że już nigdy nie będzie w stanie się pozbierać. I sama by tego na pewno nie zrobiła. On ją pozbierał. Dzień po dn...