Zawsze wierzyłam, że wszystko można naprawić. Jednak na własnej skórze przekonałam się, że tak nie jest. W końcu nie da się naprawić czegoś co jest zagnite od środka. A ja właśnie taka byłam. Mimo, że dla ludzkiego oka byłam istotą piękną, to moje wnętrze nie odzwierciedlało mojego wyglądu zewnętrznego. Byłam obrzydliwą, zgnitą i zniszczoną osobą. Gdy straciłam jedyną osobę, która mnie rozumiała i nie oceniała to się załamałam. Ale podniosłam się. Nie dlatego, że jestem silna. Bo nie jestem. Jestem okropnie słaba.
To on mnie podniósł. Sprawił, że na nowo widziałam jasne kolory. Sprawił, że nie czułam się obrzydliwa. Sprawił, że w środku stałam się tak samo piękna jak na zewnątrz. Naprawił mnie.
Dziękuję. Twoja Wiktoria.
------------------------------------
Hej, to prolog mojej trzeciej książki, która tym razem nie jest o piłkarzach. Nie wiem dlaczego akurat ten ship, ale przez książki na wattpadzie o Bartonii się totalnie zakochałam i zaczęłam sama taką pisać. Mam nadzieję, że ktoś będzie to czytał i komuś się spodoba. A jak nie to w sumie trudno, bo ja i tak ją lubię i mi się podoba. A to jest najważniejsze.
Kochaaam was, misiaki.
N.
CZYTASZ
Najlepszy przyjaciel Wiktoria Bochnak x Bartek Kubicki (+18)
FanficWiktroria nie wiedziała, co zastanie, wchodząc do swojego pokoju podczas sylewstrowej imprezy w domu Genzie. Gdy to zobaczyła, myślała, że już nigdy nie będzie w stanie się pozbierać. I sama by tego na pewno nie zrobiła. On ją pozbierał. Dzień po dn...