❄️1❄️

1.3K 29 17
                                    

~1 lutego

Urodziny Wiktorii

Nati Mama: Ile ja mam na was czekać? Pół godziny po czasie i nadal nikogo nie ma 😠

Świeży: Spokojnie kochana, my z Hanią jesteśmy prawie na miejscu

Przemo: Ja i Qry też zaraz będziemy, Wiktorii ogarnąłem zajęcie na ten czas, więc nie powinna przyjechać do domu Genzie

Fuga2115: Mi samochód nie chce odpalić i nie mam transportu 🫤

Bubiś: Mam cię zgarnąć po drodze? Właśnie z domu wychodzę więc byłbym za jakieś 5 minut

Fuga2115: Byłoby świetnie, dzięki Bartuś!

Haniula: Czyżby jednak nasz ship Fartek rozkwita? 😆

Bubiś: Haniu, my jesteśmy tylko przyjaciółmi i na pewno nic z tego więcej nie będzie

Fuga2115: Zgadzam się z tym

Haniula: Zobaczymy w przyszłości 😉

Nati Mama: RUCHY TAM, A NIE POGADUSZKI NA GRUPIE SOBIE ROBICIE

Mortalcio: Się robi mamo🫡 tylko niech ktoś bramę otworzy, bo z Kingą czekam i nie możemy wjechać na podwórko

----

Uśmiechnąłem się do telefonu przewracając oczami podczas, gdy szykowałem się do wyjścia. Faustyna bardzo często zwraca się do mnie zdrobnieniem i nie ukrywam, że nawet mi to nie przeszkadza. Jednak nigdy nie było takiej sytuacji, kiedy ktoś nie rzucił tego typu tekstem na temat mnie i dziewczyny. Znamy się dosyć długo, więc to wiadome, że mamy ze sobą bardzo dobry kontakt i raczej długo się to nie zmieni.

Założyłem pierwsza lepszą kurtkę z wieszaka, wziąłem klucze od Tesli i wyszedłem z domu zamykając za sobą drzwi. Napisałem do Fausti, by stanęła pod domem, żebym to ja się nie kisił w samochodzie w oczekiwaniu na starszą. Nie ukrywam, że zdarzyło się to niejeden raz, kiedy po nią jechałem czy to na nagrywki, czy na jakiś wspólny wypad. Wsiadłem więc do auta, odpaliłem silnik i ruszyłem po przyjaciółkę w międzyczasie ogrzewając wnętrze pojazdu.

Po drodze puściłem sobie na Spotify playlistę Genzie i 3 Króli, którą udostępniła mi kiedyś jedna z widzek. Z każdym utworem zacząłem się coraz bardziej wczuwać do momentu, kiedy z głośników nie usłyszałem naszego duetu "Friendship". Wtedy właśnie podjechałem pod dom Faustyny otwierając szybę. Dziewczyna zaśmiała się, gdy usłyszała bardzo dobrze jej znany utwór.

Nie pasowała jednak mi jedna rzecz, przez którą myślałem, że oszaleję.

- Zapraszam do środka - odparłem niemalże przekrzykując melodię puszczoną na cały regulator. Ta bez chwili zawahania usiadła na miejscu pasażera i od razu zdjęła bluzę. Zamiast ruszyć, wystawiłem rękę w jej stronę, a drugą wyłączyłem chwilowo playlistę.

- Albo idziesz po kurtkę, albo dajesz mi klucze i to zrobię za ciebie

Dziewczyna spojrzała na mnie zaskoczona.

- Przecież nie jest tak zimno-

- Kobieto, jest prawie 10 stopni na minusie, a ty se zadowolona chodzisz w samej bluzie - przerwałem nieco zdenerwowany jej zachowaniem - Chcesz być chora na urodzinach Wiktorii?

❄️ℍ𝕚𝕡𝕠𝕥𝕖𝕣𝕞𝕚𝕒 [Fartek]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz