Czy mogę już stąd wyjść?

23 0 0
                                    


Biegliśmy po nieskończonym sklepie śmiejąc się i podskakując. Wszystko było super, ale Mason nagle dziwnie przestał się śmiać i podskakiwać. Gdy spojrzałam na jego twarz, ujrzałam zdziwienie. Patrzył w jedno miejsce.
-Mason, wszystko dobrze?..- Spytałam.
Mason nie odpowiedział. Dalej patrzył się w to samo miejsce. W końcu przełknął ślinę, ale nadal nic nie mówił.
-O co Ci chodzi?- Spytałam coraz bardziej przerażona.
-Alice.. Cicho...- Szeptem powiedział Mason.
-Ale..- Nie dałam rady dokończyć.
-Alice..- Szepnął.
-Nie odwracaj się..- Powiedział, szepcząc dalej.
Ja oczywiście, pomimo zakazów Masona zrobiłam to, i odwróciłam się. To co ujrzałam, zapadło mi w pamięć na zawsze. Przede mną stał Walter z piłą mechaniczną w rękach.
Zamarłam. W głowie miałam tylko najgorszy scenariusz.
-Słuchaj, Walter. Nie będziesz więcej kierował mną ani nikim innym, ROZUMIESZ?!- Krzyknął Mason do Waltera.
-Hahahaha... Bardzo śmieszne.- Powiedział Walter prześmiewczo.
Walter podszedł do mnie i spróbował dotknąć mnie za rękę ale zanim to zrobił..
-NIE DOTYKAJ JEJ!- Warknął Mason. Jeszcze nigdy nie widziałam Masona takiego złego.
-Spokojnie.- Powiedział Walter. Mason nie posłuchał go i podszedł do niego i dał mu w twarz.
-Alice uciekaj!- Krzyknął Mason. Chciałam uciec, ale chciałam żeby Mason był ze mną.
Uciekłam.

Zagubiona w głębi rozpaczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz