Rozdział 16

23 4 0
                                    

Nastał dzień w którym miałam się spotkać z Jungkook'iem.

Wstałam wcześniej i pierwsze co zrobiłam to chwyciłam za telefon. Miałam wiadomość od Hyunjin'a, że przyjedzie po mnie o 8.
Miałam jakieś półtorej godziny na ogarnięcie się.
Umyłam zęby i zrobiłam makijaż.
Mój dzisiejszy outfit składał się z czarnych, przylegających spodenek, topu na ramiączkach i do tego dużą, czarną, rozpinaną bluzę z kapturem, która długością sięgała mi do połowy ud.
Co to butów to zdecydowałam się na zamszowe kozaki za kolano na słupku.

Spakowałam torbę, wzięłam telefon, klucze i wyszłam z pokoju.

Yx- Zapraszam na śniadanko.

Mh- Ale ja nie mam czasu.

Yx- Śniadaie to najważniejszy posiłek dnia.

Mh- No ale...

Yx- Nie ma żadnego ale. Zrobiłem pyszne kanapeczki. No i oczywiście jedzonko do pracy, i ciepłą herbatę w termosie.

Mh- Jesteś kochany.

Yx- Wiem, siadaj i jedz.

Mh- Wyglądają pysznie.

Yx- Smacznego.

Mh- Dzięki.

Zjadłam na szybko śniadanie i wypiłam soczek.

Spakowałam przygotowane jedzenie do torby, pożegnałam się z bratem i opuściłam mieszkanie.
Zjechałam windą na parking, gdzie czekał już na mnie przyjaciel.

Mh- Cześć Hyunjin.- przytuliłam go...

Hn- Jak się trzymasz słońce?- odpalił auto i ruszył...

Mh- Mogło być lepiej.

Hn- Kiedy odbierasz auto?

Mh- Za parę dni powinno być gotowe.

Hn- Szkoda takiego pięknego auta.

Mh- No szkoda, ale co mogę poradzić. Tyle dobrego, że złapali tą idiotkę i, że odda mi za naprawę. Co prawda mam hajs, ale zrobiła to celowo, więc niech teraz płaci.

Hn- No racja. Takim nie można popuszczać.

Mh- Obym nigdy więcej jej nie zobaczyła.

Hn- A propo twojego albumu.

Mh- Co z nim?

Hn- Dlaczego nie wzięłaś mnie do piosenki tylko Jungkook'a?

Mh- Zazdrosny?- zaśmiałam się...

Hn- Nie, ale też bym chciał z tobą collab.

Mh- Jeszcze nie jedną piosenkę i album wydam. Twój czas też będzie.

Hn- Mięliśmy nagrać we trójkę piosenkę.

Mh- Wiem, ale nigdy nie mamy czasu, żeby się za to wziąć.

Hn- Może kiedyś się w końcu uda.

Mh- Może.

Po trochę ponad godzinie byliśmy na miejscu.

Odprowadziłam chłopaka i przy okazji przywitałam się z resztą. Pogadaliśmy jakieś pół godziny, a później ruszyłam do swojego studia.

Po drodze spotkałam innych przez co do swojego studia dotarłam dopiero godzinę później.
Zajęłam się swoimi sprawami.

Niedługo później, rozległo się pukanie do drzwi.

"Stałam się kim chciałam"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz