Był wieczór. Do Paryża przyleciałam parę godzin temu, a niedługo po mnie inni. Między innymi Hobi i Jackson oraz inni.
Z racji tego, że Jay również był w Paryżu to postanowiłam się z nim spotkać.
Dawno się widzieliśmy, a to była dobra okazja, żeby się zobaczyć.
Umówiliśmy się pod moim hotelem. Właściwie to miał już za chwilę być.Jay- No witaj śliczna.- krzyknął zwracając moją uwagę...
Mh- Jay, heeej.- przytuliłam go na powitanie...
Jay- Ale ślicznie wyglądasz.
Mh- Dzięki, ale to tylko zwykły dres.
Jay- Ty we wszystkim wyglądasz pięknie.
Mh- Dzięki.
Jay- Chodźmy... Pójdziemy zobaczyć wierzę Eiffla.
Mh- Jedyna taka okazja.
Jay- Ale na pewno nie ostatnia.- ruszyliśmy w drogę...
Mh- Co w ogóle tutaj robisz?
Jay- Chciałem się trochę oderwać od pracy.
Mh- Czyli wakacje?
Jay- Można tak powiedzieć. Na sobotę mam zaproszenie na pokaz mody do Włoch. W czwartek mam samolot.
Mh- Ja mam swój pierwszy pokaz jutro.
Jay- Właśnie słyszałem. W ogóle to ta sesja wyszła przepięknie. Cudnie wyszłaś, naprawdę.
Mh- Dzięki.
Jay- Może zajdziemy na jakieś jedzonko?
Mh- Z chęcią.
Jay- To chodźmy. Wczoraj byłem w takiej... Albo nie... W jednym miejscu sprzedają takie ogromne croissanty.
Mh- Ej, widziałam w internecie. Tylko, że nie mogę skojarzyć tego miejsca.
Jay- Zaprowadzę cię. Kosztują jakoś 25 euro, ale warto.
Mh- Zrobię sobie z nim zdjęcie na pamiątkę.- powiedziałam na co chłopak się zaśmiał...
Jay- Jak chcesz to mogę ci sesję z nim zrobić.
Mh- Zajebisty pomysł.- zaśmialiśmy się...
...
Po długich minutach doszliśmy na miejsce.
Jay- To już tutaj.
Mh- No to chodźmy.
Weszliśmy do środka. Było tam kilka osób, ale nie zwróciłam na nich większej uwagi.
- Mihye.- usłyszałam swoje imię i już wiedziałam co się szykuję...
Mh- Tak?
- Możemy z wami zdjęcie?
Jay- No pewnie.
Mh- Dawajcie.
Ucieszyły się po czym wyjęły telefon i każda z trójki dziewczyn zrobiła sobie z nami zdjęcie.
Następnie pożegnaliśmy się z nimi po czym opuściły lokal skakając ze szczęścia.
Jay- Streszczajmy się, bo coś czuję, że zaraz tu się zlecą tłumy, a jeszcze ja na złość nie ma z nami ochroniarzy.
Mh- Racja.
Kupiliśmy po dużym crissancie i pięć minut później byliśmy już daleko od lokalu.
CZYTASZ
"Stałam się kim chciałam"
FanfictionOna: Uparcie dąży do spełnienia swoich marzeń, czyli do zostania idolką. On: Kocha ją, ale jednocześnie martwi się, przez co nieświadomie próbuje ją zniechęcić do dążenia do swoich celów. Przez to się rozstają i idą w zupełnie inne strony. Ona dopi...