Rodział 10

32 4 0
                                    

Było jakoś po czwartej. A racji, że miałam dzisiaj parę rzeczy do zrobienia to musiałam i wolałam wstać wcześniej.

Chciałam wyjechać przed 6.
Zrobiłam lekki makijaż, następnie ogarnęłam włosy, na koniec ubrałam się w czarne, dopasowane spodenki, do których dałam pasek z LV, na górę nałożyłam czarny, również dopasowany top, z trójkątnym dekoltem, a na to duża, czarna bobmerka z elementami zielonego i białego z logo LV oraz kolorywmi naszywkami.

Na głowę założyłam czapkę z daszkiem, również tej samej marki, na nogi założyłam ocieplacze oraz buty. Dodałam biżuterię, użyłam perfum, zabrałam torbę, którą spakowałam chwilę po tym jak wstałam. Zabrałam klucze do auta oraz mieszkania i wyszłam zamykając drzwi na klucz.
Gdy znalazłam się na parkingu wsiadłam do swojego auta i ruszyłam do wytwórni.

...

Gdy tylko znalazłam się na miejscu od razu skierowałam się do gabinetu managera.

Mh- Dzień dobry.

- Witaj Mihye. Siadaj.

Mh- Chciał pan zobaczyć tą piosenkę.

- A tak. Pokaż.

Wyjęłam swój magiczny notes i otworzyłam na odpowiedniej stronie.

Mh- Proszę.

- Po angielsku?

Mh- Tak wyszło.

- Już mi się podoba... Daj mi chwilkę.

Mh- Dobrze.- odpowiedziałam cicho, a mężczyzna zaczął czytać...

Minęła minuta, druga, trzecia, czwarta... Obserwowałam go uważnie, jednak nie potrafiłam wyczytać nic z jego twarzy...

- Nooo... Powiem ci, mocne. I wzrusza.

Mh- Podoba się panu?

- Bardzo. Tylko pytanie, czy naprawdę chcesz to wydać.

Mh- Bardzo. Chce pokazać ludziom, z czym musiałam się zmierzyć, aby osiągnąć swój cel. I jednocześnie może zrozumieliby, jaką drogę musiał przejść każdy idol, bo po niektórych jadą dosłownie jak po szmatach.

- Trochę się z tobą zgadzam... Tylko sądząc po tym tekście, to ty miałaś o wiele gorzej.

Mh- Życie.

- Ale zgadzam się. Jestem pewny, że zostanie dobrze odebrana. I myślę, że w piątek możemy zacząć pracować nad muzyką. Chcesz to bardziej wykonać wokalnie, czy bardziej pod rap.

Mh- Myślę, że taki wolny rap będzie idealny. Już mam nawet w głowie jak to zaśpiewać.

- Świetnie. Także w piątek zbieramy zespół i zaczynamy pracować nad muzyką do tego. Dobrze?

Mh- Tak.- przytaknęłam...

- Dobrze. Za chwilę pojedziemy do magazynu zobaczyć, jak to wszystko wygląda. Wczoraj, chwilę po twoim wyjściu dostałem telefon, że wszystko zostało przewiezione na miejsce.

Mh- Wszystko wszystko?

- Dosłownie wszystko. Oczywiście jeden zestaw zabierzesz ze sobą. I jeśli wszystko ci się spodoba to zaczniemy pakować te prezenty na konkurs.

Mh- I autografy.

- Tak, zgadza się... I musisz w końcu wymyślić nazwę fandomu.

Mh- Żeby to było takie proste.

"Stałam się kim chciałam"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz