Dzień kręcenia MV.
Normalnie to Jungkook już dzisiaj wróciłby do Korei, ale on koniecznie chciał zostać ze mną.
To było bardzo miłe z jego strony.Na miejscu byliśmy już od 6 rano.
Strasznie chciało mi się spać, ale musiałam wziąć się w garść.Jk- Chcesz wody?
Mh- Dzięki.- wzięłam i upiłam parę łyków...
Jk- Nie gorąco ci? Może potrzebujesz czegoś?
Mh- Snu, potrzebuję snu.
Jk- A coś realnego?
Mh- To nie. Wszystko jest w porządku.
Jk- Okej. Jak coś to wołaj.
Mh- Dziękuję Jungkookie.
Jk- Luzik.- puścił mi oczko i odszedł...
Makijażysta skończył mnie malować i byłam już gotowa do nagrywek.
Mh- Możemy zaczynać.
- Super. Chodź tutaj. Omówimy szczegóły.
Ruszyłam w stronę ekipy, która była odpowiedzialna za nagrywki.
Reżyser, który był odpowiedzialny, za dobry wygląd MV zaczął tłumaczyć mi, jak i innym, jak będzie wyglądać każda ze scen.
Po omówieniu dokładnie pierwszej sceny przeszliśmy do działania.
- Scena pierwsza. Wy już możecie się ustawić.- powiedział do tancerzy...- Na mój znak robicie dym, i wtedy wchodzisz ty. Zrozumiano?
Mh- Tak jest.
Jk- Ja też chcę.- powiedział smutno, a reżyser skierował na niego wzrok...
- Ciebie wsadzimy do sceny z samochodem. Chcesz?
Jk- Serio?
- O ile twój szef się zgodzi.
Jk- Lecę do niego zadzwonić.- podskoczył z radości i pobiegł...
- Zaczynamy.
Scena pierwsza.
Na znak reżysera powstał dym, rozbrzmiała muzyka, a kamery zaczęły nagrywać.Trwała zaledwie paręnaście sekund.
Robiłam wszystko zgodnie ze scenariuszem. Starałam się skupić, by zrobić to jak najlepiej, ale widok skaczącego Jungkook'a z radości w zasięgu mojego wzroku, był trochę rozpraszający.- Cięcie. Mihye, gdzie ty się patrzysz?
Jk- Zgodził się.- krzyknął i ruszył biegiem w moją stronę...
Mh- Jungkook nie...- zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, chłopak wleciał we mnie z impetem, przez co o mało nie wylądowaliśmy na ziemi...- Jungkook.
Jk- A tak, przepraszam. Już nie przeszkadzam.- puścił mnie z uścisku i odszedł w pośpiechu...
- Powtarzamy. Tym razem skup się.
Mh- Okej, zaczynamy.
Powtórka drugi raz, trzeci... Dopiero jak Jungkook zniknął z mojego pola widzenia mogłam pięknie wykonać pierwszą scenę.
Jk- Zajebiście wyszło.
Mh- Jakbyś mnie nie rozpraszał to wyszłoby za pierwszym razem.
Jk- A czy ja cię rozpraszałem? Podziwiałem jak wszyscy.
Mh- Ta.
Jk- No tak.
CZYTASZ
"Stałam się kim chciałam"
FanficOna: Uparcie dąży do spełnienia swoich marzeń, czyli do zostania idolką. On: Kocha ją, ale jednocześnie martwi się, przez co nieświadomie próbuje ją zniechęcić do dążenia do swoich celów. Przez to się rozstają i idą w zupełnie inne strony. Ona dopi...