Rozdział 23

15 4 1
                                    

Poniedziałek, czyli dzień imprezy. Weekend minął mi bardzo pracowicie. Sobotę spędziłam z Wooyoung'iem na nagrywkach, a wczoraj z Hyunjin'em i Somi również na nagrywkach. Te dwa dni były bardzo szalone, ale przynajmniej nie było nudy.

Co do Namjoon'a, to ostatni raz widziałam go w sobotę przed wyjazdem. Do teraz nie miałam z nim kontaktu. Może za bardzo się pośpieszyliśmy z tym wszystkim? Póki co cieszyłam się, że do siebie nie wróciliśmy.

 Dzisiaj miałam być na imprezie, na którą szykowałam się od rana w towarzystwie Taehyung'a. 

Tae- Dlaczego mnie też na nią nie zaprosili. Mam spędzić całą noc sam?

Mh- Jaką całą noc? Nie będę siedziała tam całą noc. 

Tae- No to pół nocy. Nie chce być sam. 

Mh- Zachowujesz się jak dziecko.

Tae- Wcale nie.

Mh- Wcale tak.

Tae- No ale ja po prostu chce z tobą spędzić czas. Już tak dawno nigdzie razem nie wychodziliśmy. To wszystko przez ten twój album. 

Mh- Ja się ciebie nie czepiałam, jak wydawaliście album.

Tae- Ale ja miałem dla ciebie czas.

Mh- Tae proszę cię. Was jest siódemka, a ja jestem sama. 

Tae- Ale każdy z nas zapierdzielał. 

Mh- Nie powiedziałam, że było inaczej. 

Tae- Nie możesz zostać ze mną? Zrezygnuj z tej imprezy. 

Mh- Nie mogę. Potwierdziłam swoją obecność. 

Tae- Mihye prooooszę.- powiedział udając płacz...

Mh- Taehyung...- przewróciłam oczami...- Jak chcesz to możesz tu zostać i poczekać, aż wrócę.

Tae- OMG YES. Przywitam cię z otwartymi ramionami. 

Mh- O ile nie zaśniesz.

Tae- Ja? Nie nie nie. Będę tu na ciebie czekać.- powiedział i moment później rozległo się walenie do drzwi...

Mh- Kogo niesie?

Tae- Ja nie wiem kogo ty spraszasz.

Mh- Nikogo nie zapraszałam.- ruszyłam do drzwi...- Czego walisz, już otwieram.- krzyknęłam i otworzyłam drzwi...

Jk- No witaj skarbie.- przywitał mnie z uśmiechem...

Mh- Jungkook? Chłopacy? Co wy tu robicie?- zapytałam wpuszczając ich do środka...

Jin- Przyszliśmy po Taehyung'a. 

Mh- A skąd wiecie, że jest  u mnie?

Jm- A gdzie indziej może być? 

Jin- Chcemy go porwać na miasto, podczas, gdy ty i chłopacy będziecie się świetnie bawić na imprezie. 

Mh- A bierzcie go. Jeśli będzie chciał. Chodźcie.- ruszyłam do pokoju, a chłopacy za mną...- Masz gości skarbie. 

Tae- Ja?- podniósł się do siadu...

Jk- No witaj mordo.

Jin- Zbieraj się i lecimy na miasto.

"Stałam się kim chciałam"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz