Środa... Dzień w którym po raz pierwszy wezmę udział w pokazie mody. I to w dodatku w Paryżu.
Jednak do tego miałam jeszcze dużo czasu, bo była dopiero 7 rano.
Nałożyłam bluzę, kapcie, wzięłam telefon i udałam się do hotelowej restauracji na śniadanie.
...
Na miejscu był już Hobi. Gdy tylko mnie dostrzegł pomachał mi, co odwzajemniłam i udałam się do baru, by coś zamówić.
Wzięłam croissant'a, a do tego naleśniki i kawa.
Gdy dostałam swoje zamówienie ruszyłam do jednego z wolnych stolików.
Odłożyłam na bok telefon i zaczęłam jeść.Minęło parę minut. Co chwilę, albo jadłam, albo odpisywałam na wiadomości...
Jh- Mogę się dosiąść?- usłyszałam znajomy głos, na co podniosłam wzrok...
Mh- Jasne, siadaj.- uśmiechnęłam się, a chłopak usiadł na przeciwko mnie...- Jak tam?
Jh- W porządku. A u ciebie?
Mh- Nie mogę się już doczekać wieczora.- powiedziałam podekscytowana...
Jh- Jak coś to trzymaj się mnie. Razem raźniej.
Mh- Dzięki Hobi.- uśmiechnęłam się, co odwzajemnił...
Jh- Smakuje ci?
Mh- Bardzo, jest pyszne.
Jh- Mają tu bardzo dobrą kawę. To już moja trzecia.
Mh- Trzecia? Nie przesadzasz?
Jh- Najwyżej mi serce stanie.
Mh- Nawet tak nie mów.
Jh- Żartuje przecież.- zaśmiał się...- Zwiedzałaś już trochę?
Mh- Wczoraj... Jak przyleciałam... Ale tyle osób się napataczyło, że to jakaś masakra.
Jh- I pewnie walili tekstem "Mogę zdjęcie", "Mogę autograf".
Mh- Dokładnie tak. Ani chwili spokoju. Miałam spędzić miło czas, a wyszło jak wyszło.
Jh- Nie przejmuj się. Jeszcze będziesz miała czas na zwiedzanie w spokoju.
Mh- Mam nadzieję.
Jh- Dobra, jedz i spadamy na miasto.
Mh- Na miasto?
Jh- A czemu nie? Do wieczora mamy jeszcze dużo czasu.
Mh- No dobra.
...
Skończyłam śniadanie w towarzystwie chłopaka po czym udaliśmy się do swoich pokoi, by się ogarnąć do wyjścia.
Zrobiłam delikatny makeup i poczesałam włosy. Ubrałam się w szerokie, jasnoniebieskie dżinsy, do tego zwykły biały, dość luźny t-shirt oraz czarna czapka z daszkiem. Nałożyłam buty, wzięłam telefon, portfel i maseczkę włożyłam do kieszeni spodni, zabrałam telefon i wyszłam z pokoju.
Skierowałam się na dół, gdzie miałam poczekać na Hobi'ego....
Jh- Już jestem.
Mh- Cześć Hobi.
Przywitaliśmy się i wyszliśmy z hotelu.
Jh- W ogóle to ładnie wyglądasz. Tak w moim stylu.
Mh- Dzięki Hobi.
Jh- Mogę cię o coś spytać?- zapytał po dłuższej chwili...
CZYTASZ
"Stałam się kim chciałam"
FanficOna: Uparcie dąży do spełnienia swoich marzeń, czyli do zostania idolką. On: Kocha ją, ale jednocześnie martwi się, przez co nieświadomie próbuje ją zniechęcić do dążenia do swoich celów. Przez to się rozstają i idą w zupełnie inne strony. Ona dopi...