14

76 4 0
                                    

Pov. Niemcy

Obudziłem się wtulony w Polena. No tak zapomniałem że przysnąłem gdy się razem tuliliśmy. Było mi tak ciepło i wygodnie że nie chciałem wstawać.

Zauważyłem że moja "poduszka" dalej spokojnie śpi. Wyglądał tak uroczo podczas snu że aż się rumienię wiedząc że tulę się do takiego słodziaka.

Może po 5 minutach mój słodziaczek się obudził. Boże on wyglądał tak uroczo gdy był zaspany i przecierał sobie delikatnie oczy.

Po chwili spoglądania na mojego słodziaka złapaliśmy razem kontakt wzrokowy. Ja się do niego ciepło uśmiechnąłem a on jedynie się zarumienił i odwrócił wzrok w drugą stronę. Aaaa to było takie słodkie. Do puki nie musimy nigdzie iść będę się skupiał tylko na nim.

Gdy chciałem już wstać chłopak nie powstrzymał sprawiając że upadłem na łóżko a Polen zawisł nade mną. Zarumieniłem się momentalnie nie powiem nie spodziewałam się czegoś takiego.

Chłopak chwilę wpatrywał się w moją twarz ale po krótkiej chwili wtulił się w moją klatkę piersiową a swoje ręce oplótł wokół mojej szyi, jego nogi po krótkiej chwili były oplecione wokół mnie. Ja jedynie zachichotałem na jego czyn i położyłem moje ręce na jego biodrach. Jak chce się tulić to ja też chcę mieć z tego korzyść.

-Pol coś się stało wyglądasz jak byś walczył z swoimi myślami.- odparłem po chwili zastanowienia. Polska momentalnie na mnie spojrzał i się trochę wystraszył.

Po krótkiej chwili kłucenia się z myślami zaczął mówić.
-Kim dokładnie dla siebie jesteśmy?- zapytał z malutką iskierką w oczach. Zdziwiłem się trochę nie spodziewając się takiego pytania z jego strony.

Gdy chłopak nie dostał odpowiedzi przez dłuższą chwilę jego wyraz twarzy zaczął robić się coraz smutniejszy i było widać jak by zaraz miał się popłakać.

Jak chciał już wstać ja go zatrzymałem tak jak on wcześniej mnie i posadziłem na moich udach by siedział na mnie rozkrakiem. Polen momentalnie się zakłopotał i zarumienił nierozumiejąc co chce zrobić.

Dobra Niemcy albo teraz albo nigdy mu tego nie powiesz. Przecież i tak zachowuje się tak jak by chciał z tobą być i jeszcze zadaje takie pytania.

Wziąłem głęboki wdech i wydech i po krótkiej chwili zacząłem mówić.
-Może i ty nas widzisz jako znajomych ale ja...od samego początku czułem do ciebie coś więcej niż przyjaźń jesteś cudowny i zakochałem się w tobie jak nie wiem, chcę byś to wiedział. I wiem że może to zniszczyć naszą relację ale...- zacząłem mówić ale nie dane mi było skończyć.

Poczułem jak ciepłe usta Polena stykają się z moimi. Chłopak delikatnie całował moje usta a ja rozpływałem się pod jego dotykiem. Boże czy to oznacza że my... Że on też mnie kocha?!

Oderwaliśmy się od siebie dopiero gdy nam zabrakło tchu. Patrzyliśmy się na siebie nie miejąc dokładnego pojęcia co tu się właśnie stało.

-Kocham Cię Niemcy...- powiedział to patrząc się na mnie z nadzieją w oczach. Nie dowierzałem temu co właśnie usłyszałem.
-Ja Ciebie też.- odparłem zbliżając się do niego i uśmiechając ciepło.

Po niedługiej chwili nasze usta ponownie się złączyły w pocałunek tylko że tym razem bardziej namięty. Każdy z nas chciał więcej niż tylko pocałunek chcielibyśmy siebie poczuć.

Oderwaliśmy się od siebie ponownie i głośno oddychaliśmy, zachłannie nabierając więcej powietrza. Po chwili ponownie złączyliśmy nasze usta w pocałunek. Zaczęliśmy się całować jeszcze bardziej namiętnie i z jeszcze większą chęcią dalszego ciągu wydarzeń.

Po jakimś czasie znudziło mi się całowanie ust Polena przez co zacząłem składać mokre pocałunki na jego szyi. Chłopak cicho pojękiwał i odchylił głowę bym miał więcej miejsca do popisu. Ciche pojękiwania chłopaka jeszcze bardziej mnie nakręcały. Zacząłem ściągać koszulkę Polski przez co musiałem przerwać  pieszczotę ale nie na długo. W tym samym czasie pozbyłem się też mojej koszulki.

Chłopak głośno oddychał tak sama jak ja. Obaliłem go tak by on był na dole a ja nad nim co też pozwalało mi na dominację starszego. Zacząłem składać ponownie liczne mokre pocałunki na jego skórze tylko że tym razem ją delikatnie podgryzałem i ssałem w niektórych miejscach. Polen pojękiwał na moje czyny co dodatkowe mnie jeszcze bardziej nakręcało.

Gdy już chciałem pujść o krok dalej chłopak mnie powstrzymał. Spoglądałem na niego nie rozumiejąc o co mu chodzi. Polen był cały zarumieniony i nie był pewien co do tego pomysłu który ja miałem w głowie.

-Ja...ja nie jestem na to gotowy.- odparł rumieniąc się jeszcze bardziej i uciekają wzrokiem. Na jego słowa tylko pokiwałem głową na tak dając mu znak że zrozumiałe i wtuliłem się w jego nagą klatkę piersiową.

Ściemniało się już. Ale te dni szybko mijają...aż za szybko. Popatrzałem się na mojego słodziaka który aktualnie bawił się moimi włosami. Uśmiechnąłem się do niego a on odwzajemnia to również ciepłym uśmiechem. Trochę dziwnie się czułem leżąc na nim bez żadnej koszulki ale po tym jak złożyłem na jego ciele tyle pocałunków raczej nie powinienem się tego wstydzić.

-Pol czy my... jesteśmy razem?- zapytałem chłopaka zwracając całą uwagę na siebie. Chłopak uśmiechnął się i zachichotał cicho.
-Jeśli zgodzisz się być moimi chłopakiem to tak jesteśmy razem.- odparł dumnym. Zarumieniłem się na jego słowa. To było nietypowe wyznanie uczuć ale przynajmniej nie muszę się teraz martwić że chłopak mnie odrzuci.

Założyłem na siebie koszulkę mój skarb również to zrobił, szybko coś zjedliśmy i wróciliśmy do leżenia na materacu. Cały dzień zleciał na tuleniu się i różnych wyznaniach.

Teraz przynajmniej nie będzie mi zimno jak będę spał bo będę miał Polena.

Obydwoje już leżeliśmy wtuleni w siebie lecz żaden z nas nie miał w planach iść jeszcze spać.

Patrzałem na oczy Polena jak bym był w jakim transie. Chłopak nagle pocałował mnie w policzek i uśmiechnął się szeroko.Uwielbiam go.

-Jak będę się lepiej czuł to zaczniemy spowrotem szukać twojego brata.- odparł przymykając oczy przy tym. Zapomniałem o tym...mam nadzieję że dobrze się tam trzyma.

-Masz jakieś plany na jutro?- zapytałem patrząc się na twarz chłopaka. Nie dostałem od niego odpowiedzi, zasnął. Ale słodziak.

Będę musiał coś ciekawego wymyślić do robienia jeśli on nie będzie miał żadnych planów.

Może przejdziemy się na polanę i pogadamy o dalszym ciągu poszukiwań i naszej relacji. Aaaa nie umiem się już doczekać.

Ten dzień jest genialny, nie dość że za niedługo zobaczę się z NRD to jeszcze chłopak w którym się zakochałem odwzajemnia moje uczucia. Lepiej sobie wymarzyć nie mogłem.

---------------------------------------------------------

Słów: 1030 bez pożegnania

Więc moje pierożki podobało się wam? Mam nadzieję że tak i widzimy się w następnym rozdziale

Pa patki.   :D

Po drugiej stronie muru -GerPol-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz