Rozdział 15

146 3 0
                                    

Cała się trzęsłam. Nie potrafiłam rozmawiać z Adrienem. Straszył mnie.
- Hailie? - Pognalił mnie znowu.
- J...ja poszłam się przewietrzyć, bo było mi duszno...
- Bracia wiedzą?
- N...nie.
- A czy ty czasami nie byłaś w szpitalu?
- Byłam i nadal jestem.
- Ktoś z tobą jest?
- W sali Tony śpi.
  Nagle Santan niespodziewanie ruszył w stronę wejścia do szpitala.
- Nie Adrien! On nie może się dowiedzieć!
- A dlaczego niby?
- Bo ja im uciekłam! Potrzebowałam wolności!
  Teraz Adrien zatrzymał się i na mnie spojrzał. Szłam powoli w jego stronę, ale tak, aby go nie prowokować do wejścia do szpitala.
- Co masz na myśli mówiąc, że potrzebujesz wolności?
- Duszę się. Moi bracia założyli mi niewidzialny łańcuch, który z każdym dniem zaciska się mocniej. Chwilę takie jak ta, kiedy mogę od nich uciec, to chwile kiedy ten łańcuch się luzuje. Potrzebuje wolności.
- Hailie? Mam ci jakoś pomóc?
- Nie, przyzwyczaiłam się do tego. Nie mów proszę, Vincentowi.
- Dobrze, ale nie uciekaj gdzieś dalej. Zostań tu, gdzie jesteś i ochłoń.
  Stałam teraz naprzeciwko Adriena i cała się trzęsłam. Bałam się, że któryś z braci się dowie.
- Chcesz jeszcze trochę tu siedzieć? - zapytał z nikąd Santan.
- Pewnie jeszcze dziesięć minut tu posiedzę. - Powiedziałam, po czym skierowałam się w stronę ławki. Adrien stał tak jak go zostawiłam. Kiedy zobaczył, że usiadłam ruszył w moją stronę.
- Adrien? Co ty robisz?!
  Nie wiedziałam kiedy usiadł koło mnie i zachowując odpowiedni dystans powiedział:
- Zostanę z tobą Hailie Monet. Musimy porozmawiać.
- T...Tak?
- Słuchaj. Nie będę owijał w bawełnę i po prostu powiem to prosto z mostu. Podobasz mi się Hailie Monet.
Zamarłam. Ja Adrienowi?! Niemożliwe. Po prostu niemożliwe!
- Adrien... - Chciałam coś powiedzieć i uświadomić mu, że jego decyzja jest zła, ale on mnie uciszył.
- Hailie, nie tłumacz się. Zakochałem się w tobie i te uczucia są tak silne, że nie mogę ich ignorować.
- Kilka lat temu mówiłeś, że szukasz związku, a nie przedszkola.
- Wydoroślałaś Hailie Monet.
  Niespodziewanie wyciągnął do mnie dłoń i pytanie, które zadał, zmieniło moje życie o 180°.
- Hailie Monet, czy mogę cię dotknąć?

Rodzina Monet inne historie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz