Merry Christmas

370 18 3
                                    

Punkt widzenia Lauren Cabello Jauregui

Pusta.

Jeśli mogę zdefiniować siebie w tej chwili, jedynym pasującym słowem to tym. Bo tak właśnie się czuję. Pusta, całkowicie. Jakby coś we mnie umarło wraz z dzieckiem, które było w moim brzuchu, a właściwie coś umarło. Znowu część mnie. Ale tym razem chciałam tego bardziej niż wcześniej, to była idealna szansa, której potrzebowałam, aby odzyskać moją Camilę, całkowicie.

Niestety, nie będę w stanie tego zrobić.

Nie z dzieckiem.

Nie mogę dać jej dziecka. Jakie to gówniane? To moje marzenie, chociaż ona nie pamięta, to też jej marzenie. Planowałyśmy to jeszcze przed ślubem. Jej marzeniem było zobaczyć mnie w ciąży.

- Będziesz wyglądać tak pięknie z dużym brzuchem. - Powiedziała i pogładziła mój brzuch bez żadnych wybrzuszeń. - Będę cię bardzo rozpieszczać. Będziesz najpiękniejszą ciężarną kobietą na świecie.

Chce mi się płakać, gdy przypominam sobie tamten dzień. To było jakieś osiem lat temu, w tygodniu, w którym zdecydowałyśmy się na dziecko. To była moja decyzja, aby urodzić nasze maleństwo, zarówno dlatego, że chciałam być mamą, a ona chciała zobaczyć mnie w ciąży, jak i ze względu na karierę Camili. Zaczynała wyrabiać sobie markę i nie chciałam narażać tego na szwank przez ciążę. Nie mogłam być wobec niej samolubna, w końcu dała mi tak wiele wsparcia, bym mogła podążać za swoimi marzeniami.

I chciałam dać jej dziecko. O Boże! Jak bardzo chciałam. Jej oczy zawsze błyszczały tak bardzo, kiedy mówiła o tym, że widzi mnie w ciąży z naszym dzieckiem. Camila była podekscytowana, bardzo podekscytowana. Ale niestety nie udało się i straciłam naszego syna trzy tygodnie po tym, jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży. To był jeden z najgorszych dni w moim życiu.

Pamiętam, że Camila płakała tak bardzo, że traciła oddech i dławiła się szlochami, kiedy wróciłyśmy do domu. Przez pierwsze kilka dni po prostu nie reagowałam. Potem wpadłam w głęboką depresję i zaczęłam płakać każdego dnia. Najgorsze, oprócz mojego bólu, było to, że ludzie wokół mnie cierpieli z mojego powodu. Wszyscy patrzyli na mnie z bólem w oczach, widząc, jak coraz bardziej się pogrążam. Zwłaszcza ona. Camila była zdruzgotana, ale nigdy mnie nie opuściła. Zawsze przy mnie była, przytulała mnie każdej nocy i ocierała łzy.

Jest i zawsze będzie moim schronieniem. Utrzymuje mnie przy zdrowych zmysłach.

Kilka miesięcy po tym, jak wyzdrowiałam, postanowiłyśmy spróbować ponownie, ale niestety inseminacja nie zadziałała. Miesiąc później Camila zdecydowała się porzucić karierę, by urodzić mi dziecko. Przysięgam, że próbowałam ją powstrzymać na wszelkie sposoby. Powiedziałam, że możemy adoptować dziecko, nawet jeśli to trochę potrwa. Ale ona była zdeterminowana. Chciała mieć dziecko, chciała dać mi dziecko.

To był największy dowód miłości, jaki kiedykolwiek mi dała. W końcu zrezygnowała ze swojego marzenia, by spełnić jedno z moich. Jak cudowne to jest?

Rozpieszczałam Camilę w każdy możliwy sposób, zasługiwała na to, co najlepsze, zasługuje na to i zawsze będzie, bez względu na wszystko. Nie potrafię wyjaśnić ogromu miłości, jaką do niej czuję, to coś znacznie większego ode mnie, większego niż cokolwiek. A zobaczenie jej w ciąży z naszym dzieckiem było największą radością w moim życiu. Spełniałam każde jej życzenie z uśmiechem na twarzy, nawet gdy budziła mnie o świcie, chcąc wszystkiego, od ryżu i czekolady po lody szpinakowe. Z ciążowym brzuszkiem wyglądała jeszcze piękniej. Pamiętam, jak budziłam się rano i patrzyłam na jej okrągły brzuch, w którym był nasz synek. Podziwiałam ją godzinami, byłam głupia, ale lubiłam to.

Stupid wife (tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz