X

46 7 7
                                    

-czemu?

Spojrzała mi w oczy,a ja nic nie odpowiedziałem.

-...

Puściła moją rękę i gdzieś pobiegła.

-...

Spojrzałem na moją rękę, krwawiła mocno ściągnąłem rękaw i poszedłem szukać Max .

-pewnie znowu siedzi w szatni...

Powiedziałem do siebie i usłyszałem dzwonek na przerwę.

- minęła 1 lekcja w-f.

Z klas zaczęli wychodzić uczniowie, teraz będzie trudniej znaleźć Max , najpierw poszedłem do szatni nie było jej tam ,gdy przechodziłem obok szafek zobaczyłem Max ale nie była sama ,był tam Alex który przybił Max do szafki tak że nie mogła się ruszyć.

-hej zostaw ją!

-a czemu niby!?
Zakochałeś się?

Spojrzałem na Max która się lekko zarumieniła, podszedłem do Alexa był mniej więcej mojego wzrostu złapałem go za włosy a on zaczął piszczeć.

-kurwa zostaw!
To boli, byłem wczoraj u fryzjera!

Puściłem go a on złapał mnie za kołnierz i przybił do ściany , chwilę później zaczął mnie okładać pięścią z mojego nosa zaczeła lecieć krew.

-zostaw go!

-a co mi zrobisz klaunie ?

Powiedział nie miło Alex.
A Max wyciągnęła coś z kieszeni, chwilę później Alex uciekł.

-wszystko okej Dawid!?

W tym momencie wszystko w okół zaczęło się rozmazywać, a ja straciłem przytomność nie wiem ile minęło ale gdy się obudziłem byłem u pani pielęgniarki, lekko otworzyłem oczy zobaczyłem pielęgniarkę i Max.

-Dawid wszystko dobrze?

-chyba

Próbowałem usiąść ale głowa zaczeła mnie cholernie boleć.

-nie nie leż spokojnie, zaraz jeszcze dostaniesz ibuprom.

Położyłem się i patrzyłem na Max.

-co pokazałaś Alex'owi że uciekł?

-a tak, czekaj

Max pokazała mi mały pistolet.

-prawdziwy?

-no co ty, prawdziwy ale nie przeładowany

-co jak zobaczą że masz pistolet?

-nie wiem pewnie znowu mnie wywalą .

-znowu?

-no wywali mnie że szkoły 2 razy a teraz, jestem tu bo się przeprowadziłam .

-jesteśmy w 2 klasie liceum teraz w jakich klasach cię wyrzucili?

- w 3 I 5 .

-okej.

W tym momencie weszła do pokoju pielęgniarka.

-mógłbyś zadzwonić do mamy albo taty?

Z moich oczu popłynęły łzy

-mogę zadzwonić po brata?

-jest pełno letni?

-ma 20 lat .

-to dzwoń.

Pielęgniarka wyszła z pokoju a ja otarłem łzy.

-czemu płaczesz?

-...

-chodzi o twoją rodzinę?

-matka nie żyje od 3 lat a ojciec się na mnie wyżywa.

-oh przepraszam...

-nie nic nie szkodzi ...

Schizofrenik z Depresją, mając nadzieję że się polepszy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz