XXXVII

28 3 6
                                    

Otworzyłem oczy ,byłem w jakimś ciemnym pokoju w którym było małe okienko ,podszedłem do niego zobaczyłem tam Alexa z kimś nie widziałem dokładnie kto to i jakiej płci była ta osoba  ...

Nie widzieli mnie ,Alex podszedł do tej dziewczyny i pogładził ją po policzku ....

Pocałował tą osobę stała bez ruchu w miejscu  po chwili spojrzała na mnie ale nie ruszyła się z miejsca ,Alex obrócił głowę w moją stronę i podszedł do szyby , dotknął jej ręką po czym się rozbiła  ,wyszedł do środka pokoju przewrócił mnie a ja nagle znalazłem się na łóżku (nie nie będzie sceny 18+) sam na nie wszedł kładąc się obok mnie ,chwilę potem usiadł przedemną na kolanach zrobiłem to samo ,zamknąłem oczy a Alex chwycił mnie za tył głowy nasze usta miały się już zetknąć gdy nagle ,poczułem rażenie w klatce piersiowej otworzyłem oczy, byłem w powietrzu spojrzałem w górę zobaczyłem linę złapałem się za szyję ,wisiałem na sznuże nagle zobaczyłem wielkiego Alex i Max przedemną śmiali się ,było ich coraz więcej i więcej wszyscy się śmiali jedni wbijali we mnie noże inni żucali obraźliwymi obelgami ...

To było strasznę nagle poczułem że nie mogę wziąść oddechu ,oni dalej się śmiali zamknąłem oczy myśląc że to już mój koniec ,mineła minuta ? Godzina ? Dzień?
Miesiąc ? Rok ? Otworzyłem oczy wszystko w około było białe ,rozejrzałem się widziałem Max i Alexa idących w moją stroną  myślałem że zaczną się śmiać ,gdy byli już przy mnie usiedli Alex się do mnie zbliżył i pogładził pogładził po policzku i pocałował, czyli ta osoba to byłem ja ?...

Schizofrenik z Depresją, mając nadzieję że się polepszy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz