rozdział 51

4 0 0
                                    

perspektywa Albusa

Gdy wróciłem do posiadłości to cieszyłem się, że mojego ukochanego nie ma. Ale moje szczęście nie trwało zbyt długo, ponieważ gdy wszedłem w końcu do swojego gabinetu to ujrzałem swojego męża oraz Jonathana i Mike. I dobrze wiedziałem co to dla mnie oznacza. I już po chwili poczułem pierwszą klątwę i dobrze wiedziałem, że to dopiero początek. I jedno wiem na pewno, że na prawdę będę miał kłopoty


perspektywa Mika

Mina nosiciela jak zawsze była bezcenna. Ale można było się tego właśnie spodziewać. I wraz z bliźniakiem częstowałem go różnymi klątwami. I dobrze się przy tym bawiąc. Ale niestety co dobre zawsze się kończy. I musieliśmy wrócić do swoich posiadłości, ponieważ ojciec oznajmił, że sam się nim zajmie. A ja wiedziałem jedno, że ci na pewno nie będą się nudzić. 


perspektywa Jonathana

Gdy pojawiłem się w posiadłości to od razu pokazałem swoje wspomnienie swojej kocicy. A ta nie mogła ze śmiechu z tego powodu. A ja jej się dziwiłem. I gdy się uspokoiła to od razu udaliśmy się do sypialni. Gdzie mile spędziliśmy razem czas. I dobrze się bawiliśmy. 


perspektywa Gellerta

Gdy zostaliśmy sam na sam to mój ukochany próbował mnie przekonać do zmiany zdania. Ale można było się tego właśnie spodziewać. Ale niestety ja się nad nim nie zlitowałem i ten otrzymał tą gorszą karę. Ale jakoś mi nie było ich żal. I dobrze się bawiłem z tego powodu. I z tymi właśnie myślami zacząłem go dalej karać. I jedno wiem na pewno, że zapowiada się ciekawa noc. 

Harrison Black VOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz