ROZDZIAŁ 27

868 39 10
                                    

OLIVIA

Ze snu wybudził mnie dźwięk mojego telefonu, zerknęłam na wyświetlacz dostrzegając zdjęcie przyjaciela. Westchnęłam tłumiąc w sobie zbierającą się złość, ręką przecierając moją zaspaną twarz. Odebrałam połączenie, mówiąc zaspanym głosem.

- Czego chcesz Noah?

- Cześć serduszko! Jak się czujesz? Ból głowy? Kac!?- Usłyszałam stłumiony śmiech chłopaka.

- Bardzo zabawne. - Szepnęłam do słuchawki, wypuszczając powietrze przez usta ze świstem.- Nie mam kaca.

- Uuu...- Noah odchrząknął.- Czyli nadal jesteś jeszcze pijana.

- Nie jestem pijana, po prostu nie mam kaca!- Zerwałam się do pozycji siedzącej stanowczo zbyt szybko, bo poczułam jak kręci mi się w głowie.

- Jeszcze wspomnisz moje słowa, jeszcze je wspomnisz.- Usłyszałam szmery i powiew wiatru.

Uniosłam do góry brwi, zastanawiając się nad czymś chwilę.

- Gdzie ty się wybierasz?

- Do Cole'a, Zoe i Emily też idą, dlatego do ciebie dzwonię.

Zmrużyłam oczy próbując przyswoić informacje, zastanawiając się, czy aby czasem się nie przesłyszałam.

- Do Cole'a?

- Nie wiem, mówię niewyraźnie czy co?- Chłopak sapnął pod nosem.- Myślałem, że na ostatniej imprezie zaczęliście się dogadywać. Nadal jesteś sceptycznie do nich nastawiona?

- Noah...

- Nie Olivio, natychmiast masz zebrać się do kupy i do niego przyjść.

Przymknęłam oczy i gdy już miałam ustać na jego propozycję, usłyszałam dźwięk powiadomienia w moim telefonie. Oddaliłam urządzenie od twarzy, spoglądając na ekran telefonu.

Michael: Jesteś może dziś wolna?

- Bardzo bym chciała, ale niestety nie mogę.- Odpowiedziałam natychmiast w stronę słuchawki.

- Olivio...

- Nie mogę, naprawdę nie mogę, mam już plany.- Podążyłam w stronę mojej szafy, by wybrać, co na siebie założę, w międzyczasie odpisując chłopakowi na wiadomość.

Ja: Masz dla mnie jakąś ciekawą propozycję?

- A to niby dlaczego?- Fuknął do słuchawki Noah.

Wiadomość zwrotna przyszła natychmiast.

Michael: Może kino? Grają dzisiaj nowy film ,,Anyone but you" Brzmi wystarczająco interesująco?

Ja: Z wielką chęcią.

- Bo idę na randkę z Michaelem.

W słuchawce zapanowała głucha cisza.

- Halo? Noah jesteś tam?- Odsunęłam telefon by sprawdzić czy połączenie, nie zostało czasem przerwane.- Halo?

- Matko, przecież on się załamie.- Szepnął Noah.

- Kto się załamie?- Pokręciłam głową delikatnie się przy tym śmiejąc.

Nie wiedzieć czemu, w moim wnętrzu zapanowało dziwne uczucie, elektryzujące każdą komórkę w moim ciele. Co jeśli...

- Cole, mój biedny Cole będzie wstrząśnięty...

Jednak po tych słowach odczucie natychmiast ustało i nie wiedzieć czemu, czułam zawód, czułam cholerny zawód, bo pragnęłam, żeby inne imię padło z ust mojego przyjaciela. Skarciłam się w myślach za to, że w ogóle coś takiego przyszło mi do głowy.

Don't Forget Our PastOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz