Rozdział 1

307 6 0
                                    

5 lat temu

Klara

- Martyna błagam cie nie założe tego- spojrzałam na ubranie. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam czarna spudnice i beżową koszulę. Spoglądam na zegar który wisi na ścianie.
- Boże za chwilę się spóźnie- krzyczę i biedne do dzwi wejściowy, ubieram szybko buty, żegnam się z koleżanką i biegnę do firmy w której mogę dostać pracę.

Patrzę na dość duży budynek przed, którym jestem.
-Dasz radę, dostaniesz te prace- powtarzam to sobie w myślach bo obawiam się, że są lepsze kandydatki na sekretarkę przystojnego Masona Kwirtera.
Wchodzę do środka budynku, od razu rzuca mi się dość wysoka blondyna z sztucznymi ustami wykrzywione w uśmiech, w recepcji do której zmierzam.
-Przepraszam czy możesz mi powiedzieć gdzie jest gabinet szefa bo mam z nim rozmowę o pracę - popatrzyła na mnie z pogardą i obrzydzeniem.
-Oczywiście już zaprowadzę cie do niego tylko podaj mi swoje nazwisko i imię- powiedziała swoim przesłodzonym głosem.
-Klara Winters- odpowiedziałam jej z dumą.
-Dobrze to zapraszam za mną- powiedziała i zaczęła iść w stronę w którą miałyśmy iść. Zatrzymałyśmy się przy czarnych drzwiach blondynka zapukałam i weszła zostawiając mnie przed drzwiami. Po kilku minutach wyszła i pokazała ręką żebym weszła do środka. Gdy weszłam zaczęłam się stresować co u mnie nie jest normalne i nie wiem czy to przez to, że mój przyszły szef jest przystojny bardzo czy przez to że nie wiem jakie pytania może żądać.
-Więc ty jesteś Klara Winter?- zapytał.
- Tak, zgadza się- odpowiedziałam i usiadłam naprzeciwko niego.
-Jakie masz doświadczenie?- zapytał spoglądając na mnie za laptopa.
- Tak jak jest w CV napisane, przez dłuższy czas pracowałam w banku a potem byłam opiekunką dla dzieci- odpowiedziałam szybko i zaczęłam się martwić że mam zbyt małe doświadczenie.
- Dobrze, przemyśle to i dam pani znać czy dostałaś tę prace- powiedział po czym wstał i podał mi rękę.
Pożegnałam się i poszłam w stronę domu gdzie musiałam poczekać na e-mail od niego. Gdy wróciłam do domu od razu dostałam milion pytań od mojej przyjaciółki Martyny ale ja ją ominełam i poszłam do swojego pokoju zamykając drzwi na kluczyk. Zaczęłam się zastanawiać po co Mason potrzebuje sekretarki jak ma dość dużo osób już w swojej firmie.

Mój szefOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz