Mój stan psychiczny mocno ostatnio ucierpiał. Odbiło się to na mnie w formie ciągłego zmęczenia czy poczucia pustki lub smutku. Sen nie dawał mi już odpoczynku za miast tego albo nie spałem całą noc albo spałem max 3 godziny i budziłem się tak samo zmęczony. Nie widziałem za bardzo co się ze mną dzieje czułem się po prostu okropni. Zawsze kiedy bracia pytali co się dzieje lub czy dobrze się czuje kiedy po nie przespanej nocy nie miałem na nic siły i wyglądałem okropnie zbywałem ich mówiąc że albo źle się czuje albo że się nie wyspałem. Jedyną osobą na którą to nie działało był Shane. Już kilka razy brał mnie na osobność i pytał co się dzieje. Problem był taki że sam nie wiedziałem.
Znów nie mogłem zasnąć. Wiedziałem że wszyscy w domu już śpią więc nikt nie będzie pytał czemu znowu nie śpię. Chwyciłem paczkę papierosów razem z zapalniczką i wyszedłem na balkon siadając na zimnych płytkach. Utkwiłem wzrok w oświetlonym mieście. Uwielbiałem na nie patrzeć nocą wyglądało tak spokojnie. Kochałem noc. Cisza jaka w tedy jest po prostu mnie uspokaja.
- Tony co ty tu robisz o tej porze ?- zapytał Shane wychodząc na swój balkon.
- Oglądam noc.
Mój bliźniak chyba nie za bardzo wiedział co odpowiedzieć więc po prostu też usiadł i spojrzał w kierunku w którym patrzyłem ja. Przymknąłem oczy kiedy przyjemny chłodni wiatr otulił moją skórę.
- Co się ostatnio z tobą dzieje ?- zapytał po chwili.
- Nic. A ma się dziać ? ~też chciałbym wiedzieć Shane~
- Jak nic ? Cały czas chodzisz zmęczony, nie śpisz praktycznie wogóle, całe noce spędzasz na balkonie z papierosami, nie wdałeś się w żadną bójkę i mnie nie wyzywasz od debili czy idiotów. No dalej nazwij mnie idiotą.- powiedział prawie błagalnym tonem.
- Nie mam nastroju.
- Widzisz. Co się dzieje?
- Nie wiem okej ?! Nie mam kurwa pojęcia- kilka łez spłyneło po moich policzkach.
- Czemu nic nie mówiłeś ?
- Bo nie wiem co się ze mną dzieje. Nie wiedziałem co odpowiedzieć kiedy pyta liście.
- Podniesiesz się z tego a ja ci w tym pomogę.
- A jak nie ?
- To sobie poleżymy i jak nabierzesz sił to podniesiemy się razem. Nie zostawię cię Tony. Nie ważne co byś zrobił zawsze ci pomogę.