Michael powoli schodził schodami na klatce schodowej, trzęsącymi się rękoma trzymał się poręczy powoli stawiając kroki.
Stając przed drzwiami przez szybę zobaczył samochód, przed którym stał mężczyzna palący papierosa. William.
Michael głęboko westchnął i wyszedł, starając się nie pokazywać co przed kilkoma minutami przeszedł. Podszedł do ojca zakładając ręce na torsie, odrazu gdy się stawił przed ojcem brązowe tęczówki skierowały się na niego.
William wydmuchał dym nad syna.- co robiłeś-powiedział stanowczo patrząc poważnym wzrokiem na syna-słucham
- co? Jak co?-zapytał zdezorientowany i przestraszony Michael-gadaliśmy, obejrzeliśmy film, i dobra niech ci będzie wypiliśmy po piwie-odpowiedział kłamstwem Michael. W kłamaniu Michael był profesjonalistą-.
Po słowach chłopaka William zbliżył się do szatyna wąchając go.
Po chwili z złością się odchylił patrząc morderczym wzrokiem na Michael'a.- nie piłeś, mów prawdę-powiedział poirytowany-.
- to jest prawda, piłem bezalkoholowe-powiedział wsiadając do auta-.
***
P
o weekendzie Noah musiał pokazać się w szkole. Namówił Alistair'a aby go podwiózł, i tak chodzą do tej samej grupy w większości przedmiotów więc lekcje zaczynali o tej samej godzinie.
Alistair wjechał na parking pod budynkiem szkoły, po chwili zaparkował pojazd pomiędzy dwoma innymi.
Oboje wysiedli z czarnego BMW Alistair'a, blondyn zakouczyl auto i wolnym krokiem zaczęli iść w stronę wejścia do szkoły.- jak poszła randka?-zapytał Alistair wyciągając z torby przyjaciela papierosy-.
- nie było źle, dał się odrazu-odpowiedział biorąc papierosy od zielonookiego, jednego wyjął z opakowania i włożył sobie do ust zapalając i zaciągając się dymem. Noah wyciągnął papierosa z ust i wydmuchał dym-tylko jak z każdą dziewicą był problem, bo nie wiedział co robić
- a czego się spodziewałeś? Chłopak ma ile, 15 lat?-odpowiedział Alistair wkładając ręce w kieszenie-.
- właśnie spodziewałem się że będzie gorzej, ale ogarniał w miarę. Stary potem do niego dzwonił i go szukał
- po?
- co?-zapytał nierozumiejąc o co chodzi przyjacielowi-.
- no po czy podczas?-zapytał ponownie blondyn-.
- ...-Noah patrzył pytającym wzrokiem na chłopaka, Alistair posłał mu znudzone spojrzenie-aaa o seks ci chodziło, to po
- przestań już palić bo wydaje mi się że wypalasz sobie mózg-odpowiedział Alistair zabierając papierosa z ręki przyjaciela i rzucając go na ziemię idąc dalej-.
- nie tak łatwo rzucić uzależnienie, to tak samo jakbym kazał ci przestać pić kawę-odpowiedział Noah patrząc przed siebie-.
Oboje weszli do budynku, po korytarzu rozlegały się ich kroki.
Tak szybko jak Noah przekroczył próg szkoły tak szybko chciał się cofnąć, odrazu na niego rzuciła się jedna dziewczyna, dziewczyna z którą zdarzyło mu się kilka razy przespać.- tu jesteś ty dziwkarzu! Już odemnie nie uciekniesz!-krzyczała przez co reszta osób które tam były zwróciły na nich uwagę-.
- daj mi spokój, mówiłem ci że nie masz na nic liczyć, sama się zakochałaś-odpowiedział Noah próbując ją wyminąć-.
- tak bardzo mnie kochałeś!-dalej krzyczała stając mu na drodze-sam to mówiłeś, przyznaj się!
Noah znudzony już tą sytuacją chwycił dziewczynę na ramiona i ją przestawił idąc dalej, dziewczyna nadal za nim szła krzycząc i zwracając na siebie uwagę wszystkich tylko nie chłopaka którego chciała.
Noah westchnął próbując jej nie słuchać, z daleka temu wszystkiemu przyglądał się Alistair.
Śmiał się z irytacji przyjaciela i z tego że nie umie sobie poradzić z jedną, natrętną dziewczyną.
Noah w końcu nie wytrzymał i odwrócił się przodem do dziewczyny z uśmiechem.- Natasha-
- nie jestem Natasha!
- mało ważne, Brianna czy chuj wie co. Słuchaj, moja natura jest taka, jestem kobieciarzem i nic tego nie zmieni. Napewno nie taka jedna mała dziewczynka która nie umie sobie poradzić z odrzuceniem od jednego rycerza-powiedział Noah przestając się uśmiechać-więc teraz biegnij do swojej przyjaciółki której raczej nie masz, i się wypłacz. Okej? Okej, pa-powiedział z najbardziej kpiącym tonem na jaki go było w tamtej chwili stać-.
Dziewczyna natychmiast się popłakała i uciekła, Noah przewrócił oczami i patrzył na podchodzącego do niego chłopaka.
- jestem ciekawy jak zareaguje Michael jak tak mu powiesz-zaśmiał się Alistair-.
×××
Z większej odległości całej tej sytuacji przyglądał się William odprowadzając dwójkę swoich najmłodszych dzieci do klasy.
Widział całą tą sytuację łącznie z:
"Jestem ciekawy jak zareaguje Michael jak tak mu powiesz".
Od samego początku William wiedział co ten babiarz zrobił z jego synem, tylko nie chciał tego wytykać bo Michael i tak by zaprzeczył.
William bez słowa odszedł i wyszedł z budynku.Oj Noah, Noah...
CZYTASZ
Dead Life/Martwe życie-Ennchael/Fnaf
FanfictionAfton, chyba każdy kojarzy to nazwisko jak i ich historię. Michael Afton, syn William'a Afton'a, poznaje na ulicy ciekawą osobę. Zakochuje się w niej przez to że ta osoba była w większej ilości związków niż jest dni w roku, jest po prostu typowym p...