Rozdział 10

120 14 1
                                    

Husk

Muszę coś zrobić to nie może tak być by Alastor spędzał z Angelem więcej czasu niż ja. Może zaproszę Angela do baru? O tak to dobry pomysł napewno się zgodzi. Angel kocha pić alkohol jak ja. Poszedłem pod pokój Angela i zapukałem.
- Proszę. - Odezwał się pajączek.
Wszedłem do jego pokoju a przy Angelu siedział Al. Noi kurwa mój humor się znowu poszedł jebać. Znowu siedzą razem.
Kurde teraz nie wiem czy bardziej jestem zazdrosny o Angela czy o Alastora.
- Chcesz iść do baru dziś? No teraz?
- Wsumie. Mogę. Mam dosyć Vala.
Angel wstał i podszedł do mnie.
Al również wstał i podszedł.
- Pilnuj pajączka. - Powiedział do mnie Al.
- Dobrze.
Wyszedłem z Angelem z hotelu i dotarliśmy do naszego baru w którym zawsze spędzamy razem czas. Zajęliśmy miejsce na końcu sali jak zawsze i zamówiliśmy sobie drinki siedzieliśmy tak chwilę pijąc. Aż w końcu zapytałem
- Co dokładnie Val zrobił dziś?
- Wiesz... Co zawsze...
Angie odwróci wzrok i posmutniał po czym wypił drinka do końca i spojrzał na mnie.
- Chcesz się przytulić Angie?
Pajączek się lekko uśmiechnął i przybliżył do mnie i przytulił i ja też go przytuliłem. Był taki milutki w dotyku. Ma takie mięciutkie futerko. Po kilkunastu minutach się odsunął odemnie i usiadł przy mnie.
- Lepiej ci? - Zapytałem.
- Ta- dzięki.
Angel się uśmiechnął patrząc na mnie. Jego uśmiech jest taki słodki i urodziwy. Siedzieliśmy tak do późnego wieczoru pijąc. Jednak że ja byłem mniej najebany niż on. Było już bardzo późno więc wziąłem Angela na rękach do hotelu a w hotelu położyłem go do jego łóżka.
- Zostań nie idź... Proszę... - Powiedział smutno pajęczek.
Noi co ja mam kurwa zrobić?
Położyłem się przy Angelu a on się wemnie wtulił przez co też go przytuliłem.

Angel

Otworzyłem oczy i się rozejrzałem. Tak strasznie boli mnie głowa. Huska nie było już przy mnie obok nigdzie. No kurwa. Postanowiłem zamknąć oczy i się jeszcze przespać. Zasnęłam.

Stałem na górze schodów a przy stał Alastor z Huskiem którzy krzyczeli i się przepychali.
Po krótkim ciemnym świetle Valentino miał mnie na smyczy a Vox stał na demną śmiejąc się. Nagle Vox zmienił się w Cherry która uśmiechała się jak Alastor. Nagle wszyscy zniknęli a ja leżałem na podłodze. Chciałem wstać kiedy głowa Huska uderzyła we mnie.

Otworzyłem oczy i zacząłem szybko łapać powietrze przerażony. Co to kurwa miało być. Rozejrzałem się do okoła i zauważyłem że z mojego pokoju są otwarte drzwi a świnki nie ma. Kurwa. KURWA. KURWA!
Nie tylko nie to. Fats gdzieś uciekł... Nie zamknęłam drzwi? Co ja? Nie kurwa nie ja... HUSK... Jebany kot... Miałem wstać z łóżka kiedy do mojego pokoju wszedł Alastor i położył świnkę obok mnie.
- Pilnuj go lepiej mój drogi. Prawie wpadł do kominka.
Przytuliłem szybko Fatsa.
- Nie wolno tak skarbie... Tatuś się bał gdzie się podziałeś.
Alastor zniknął już. Ja pogłaskałem świnkę po głowie i położyłem ją obok. Wstałem i zamknęłam drzwi po czym zamknąłem je na klucz. Kurwa aż mi procenty zeszły z emocji. Wsumie to lepiej. Nagle mój telefon zawibrował i spojrzałem na SMS.

<< Hej skarbie. Nie musisz iść jutro do pracy ani przez najbliższe 3 dni ponieważ jadę z Voxem na ważne spotkanie. Odpocznij kochanie ❤️

Odczytałem tylko i zgasiłem telefon. Czyli mam wolne. Super. Sprawdziłem jaka jest godzina. Co kurwa 20:00. Przespałem cały dzień? Czyli nie poszedłem do pracy. Val nie był zły. Może coś mu wypadło. Alastor przyszedł do mojego pokoju. Właściwie nie przez drzwi bo się pojawił. Usłyszałem jednocześnie pukanie do drzwi.
- Nie słuchaj Huska on kłamie mój drogi.
Spojrzałem na Alastora po czym na drzwi.
- NIE KŁAMIĘ! ALASTOR POWIEDZIAŁ ŻE MAM ZAKAZ SPANIA Z TOBĄ W JEDNYM ŁÓŻKU.
Spojrzałem z drzwi na Alastora który odwrócił wzrok i spojrzał na mnie niewinnym wzrokiem.
Zajebiście tak miało być. Już się o mnie kłócą zajebiście.
- Nie komentuje. Jestem zmęczony idź.
- Zmęczony? Spałeś cały dzień mój drogi.
No kurwa.
- No co ty nie powiesz. Jestem zmęczony Al idź proszę. Chciałem go zbyć.
- Czym zmęczony?
- Ja nazywa się życie w piekle? Tak samo się to określa?
- Oh mój drogi.
Alastor zniknął bo chyba nie wiedział co mówić.
- Uważam to samo. - Usłyszałem Huska za drzwi.
- Idź też Husk.
Husk sobie odszedł. Chyba trochę za mocno ich potraktowałem. A Alastor się tak o mnie wcześniej zatroszczył. Nie brałem dragów może to rozkojarzenie. Włączyłem swój telefon i wszedłem sobie w galerię. Miałem tam zdjęcia Huska i Alastora z ukrycia. Tak wiem to już jest obsesja. Odłożyłem telefon i zamknąłem oczy. Zacząłem tworzyć sobie scenariusze w głowie w których był Alastor i Husk lecz chyba bardziej podniecał mnie Alastor a Huska odstawiłem na bok. Wyobraziłem sobie nagiego Alastora nawet nie wiem dlaczego skoro nigdy go nie widziałem. A w mojej wyobraźni widziałem to bardzo dobrze przez co się bardzo podnieciłem. Zrobiło mi się ciepło i zacząłem się bardziej podniecać. Kurwa i przejebałem. Zdjąłem z siebie pierzynę i położyłem ją obok. Rozebrałem się do naga i ciuchy zrzuciłem obok łóżka. Położyłem sobie dłoń na kroczu i zacząłem się masturbować ale mój instynkt powiedział mi że ktoś mnei obserwuje przez co szybko usiadłem i spojrzałem obok na Alastora.
- Serio? - Zapytałem zażenowany.
- Nie przerywaj rób dalej śmiało.
Spojrzałem na Alastora jak na debila. Czy on właśnie chciał bym robił to przy nim?
- I co będziesz się gapić?
- Zamiast gadać to rób dalej za nim będzie cię bolało mój drogi.
Kurde on ma rację. Położyłem się jak leżałem.
- Co chcesz Al?
- Popatrzyć i... - Zaciął się.
- Al przestań. Gadaj i idź widzisz że nie mam czasu.
- No ja ci powiedziałem byś robił. Czego się wstydzisz?
Zrobiłem wdech i położyłem sobie dłoń na kroczu. To było niekomfortowe wiedząc że stoi i się patrzy. Alastor usiadł przy mnie na łóżku.
- Gadaj Al oco chodzi no.
- Zaczekam aż skończysz.
Spojrzałem na niego zażenowany ale nie da mi spokoju. Kurwa aseksualny ale patrzeć już na mnie chce.
- A ty nie jesteś przypadkiem aseksualny?
- No właśnie czyli nie lubię seksu. To co robisz to nie seks. To co innego.
- Weź to dziwne jak siedzisz obok. Możesz iść i wrócić za godzinę?

__________________________________

Kolejna część na 6 gwiazdek.

Muszę napisać teraz kolejny rozdział hah.

Nie spodziewałam się że tak szybko wbijecie gwiazdki.

Prawdopodobnie w wakacje wrzucę moją pierwszą własną książkę jeśli znowu jej nie zepsuję XD

❤️Miłego wieczoru wszystkim ❤️

Alastor VS Husk Czyli RadioDust VS HuskerDust Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz