Mu powiódł spojrzeniem za zmarnowanym Tatsumą, a potem przeniósł wzrok na zapłakaną Megan. Ci dwoje... Cóż, ich związek jawił mu się jako niezwykle burzliwy. O co znów poszło? W takiej chwili każda kobieta wolałaby raczej mieć przy sobie ukochanego mężczyznę, a nie wyganiać go za drzwi...
— Jak czuje się maluszek, tooczko? — spytał z troską.
Megan odwróciła się w stronę jego i Shaki. Pociągnęła nosem i prędko otarła łzy grzbietem dłoni.
— Na razie śpi — odrzekła.
— A co z tobą? — burknął Shaka, splatając ramiona na piersi. Unikał jednak wzroku kobiety. — Jak się czujesz?
Megan prychnęła.
— Wczoraj groziłeś, że mnie zabijesz — rzuciła. — Już ci przeszło? Skąd ta zmiana?
Shaka wzruszył ramionami.
— Chociaż masz niewyparzoną gębę, to jednak jesteś kobietą...
Mu przewrócił oczami.
— Ależ to było subtelne... — mruknął.
Jego partner tylko wzruszył ramionami. Mu przewrócił oczami. Zbliżył się do Megan i przystanął obok niej, z troską spoglądając na małego Katsurę.
— Biedactwo... — szepnął. Nagle jednak jego oczy rozszerzyły się i aż zaświeciły. Spojrzał na Shakę i uśmiechnął się szeroko, jakby jakiś genialny pomysł właśnie wpadł mu do głowy. — Shakuś... — zaczął przymilnym tonem. — Katsura jest jeszcze taki malutki... A przeszedł już tak wiele... Jeśli Megan by się zgodziła, może... Dałbyś radę usunąć mu wspomnienia wszystkiego, co złe?
Oczy kobiety zrobiły się nagle okrągłe niczym spodeczki. Z niedowierzaniem spojrzała na Shakę.
— Dałbyś radę zrobić coś takiego? — spytała.
Mężczyzna pobladł. Jego usta zacisnęły się w wąską linię. Czy dałby radę? Też pytanie! Oczywiście, że tak! Pytanie tylko, po co? Każda podobna ingerencja mogłaby sprawić, że poddany jej „pacjent" nie będzie już sobą. W końcu każdą istotę tworzą przecież jej wspomnienia... Powoli skinął głową.
— Mógłby to zrobić — odrzekł. — Ale nie zrobię — oznajmił twardo.
Mu jęknął.
— Shaka, przecież to jeszcze dziecko! — zaprotestował. — Nie jest ci go żal?
— To nieważne! — warknął jasnowłosy mężczyzna. — Wspomnień i tak nigdy nie da się wymazać całkowicie! Mógłbym zablokować mu dostęp do części z nich, ale wtedy czułby się niepełny, czegoś wciąż by mu brakowało i bardzo prawdopodobne jest, że sam w końcu dotarłby do tego, co chcieliśmy przed nim ukryć! A wtedy znienawidziłby Megan za to, że pozwoliła mu to zrobić. Chcesz zaryzykować? — spytał, spoglądając na kobietę zimnymi, błękitnymi oczami.
Megan aż się wzdrygnęła.
— Nie... — wykrztusiła. — Raczej nie...
Mu westchnął ciężko.
— Nie wiedziałem, że to działa w taki sposób... — mruknął.
Shaka przeczesał palcami swe długie, jasne włosy.
— Im słabszą ktoś ma wolę, tym łatwiej ukryć przed nim wspomnienia — rzekł. — Ale to dziecko wcale nie sprawia wrażenia słabego, więc pewnie i tak nic by to nie dało.
CZYTASZ
Star Wars - Dziki Włóczęga
FanficTatsuma, posiadający zdecydowanie więcej kredytów niż rozumu, może pozwolić sobie na podarowanie byłej dziewczynie gwiezdnego niszczyciela. A ona nadal tego nie docenia! Dlaczego?! Przemierzając odległą galaktykę (razem z tą niewdzięcznicą!), wspóln...