Przeciągnęłam się leniwie na łóżku. Otworzyłam powieki, spoglądając na godzinę. Dochodziła dziewiąta. Skierowałam oczy na gwiazdki.
Podniosłam się zaraz do siadu, uświadamiając coś sobie. To była pierwsza noc, w której nie śniłam o złych rzeczach. Nie obudziłam się zlana potem czy z krzykiem na ustach.
Normalność. Coś czego mi brakowało.
Założyłam jakieś luźne dresy i wyszłam z pokoju. Zaraz jednak przeżyłam kolejny szok.
Różowowłosa właśnie wychodziła z pokoju mojego brata. Rozczochrane włosy miała ukryte pod kapturem.
- Czy od dzisiaj mam ci mówić szwagierko?
W tamtej chwili bardzo chciałam usłyszeć jej delikatny śmiech. Zamiast uśmiechu, po podniesieniu przez nią głowy, ujrzałam spływające po policzkach łzy.
Zrobiłam trzy szybkie kroki.
- Co się stało? - zapytałam nerwowo.
Przetarła rękawem bluzy zarumienioną twarz.
- Nic. Muszę już iść - wychrypiała.
- Chcesz porozmawiać?
Zaniepokoiłam się jej stanem. Ta dziewczyna zawsze radosna, wyglądała jakby właśnie się rozpadła.
- Nie, dziękuję. Pójdę już.
Ruszyła schodami w dół. Stałam tak wpatrzona w miejsce, w którym przed chwilą była. Otrząsnęłam się dopiero, kiedy usłyszałam dźwięk zamykanych drzwi.
Chwyciłam za klamkę i bez pukania przeszłam przez próg. Flynn siedział na łóżku, przeglądając telefon.
- Co ty odjebałeś? - warknęłam.
Przeniósł na mnie wzrok, marszcząc brwi.
- O co ci chodzi?
- Nie udawaj idioty. Kojarzysz dziewczynę, która przed trzydziestoma sekundami wyszła z twojego śmierdzącego pokoju, czy cierpisz kurwa na pamięć krótkotrwałą?
- Od dzisiaj mów mi Dory - prychnął.
No jeszcze śmiał poruszyć naszą ulubioną bajkę z dzieciństwa.
Założyłam ręce na piersi. Nie ruszam się stąd. Nie ma opcji.
Westchnął.
- Powiedziałem jej, że to była jednorazowa akcja.
Mój brat to idiota.
- Ty jesteś pojebany - stwierdziłam.
- Dziękuję?
Wywróciłam oczami.
- Czemu tak powiedziałeś?
- Bo to prawda? Nie będę jej robił nadziei.
Odparł, po czym minął mnie w drzwiach, kierując się na dół. Szłam za nim prawie depcząc mu po piętach. Dosłownie.
- Przecież ona ci się podoba! - krzyknęłam - Co z tobą kurwa nie tak? Cierpisz na jakieś rozdwojenie jaźni? Jeszcze niedawno byłbyś w stanie przejechać Liama, gdyby chciał ją pocałować, a teraz odwalasz taką akcję. Zgubiłeś mózg? Poszukamy go razem.
Nawijałam bez końca. Czasami wydaje mi się, że nawet jeżeli kilka godzin biłabym jego głową w ścianę, za nic w świecie nic by do niego nie dotarło.
Przystanął w salonie, odwracając się w moją stronę.
- Nie mam czasu na związki. Mam zawody na głowie.
CZYTASZ
RACE AGAINST THE PAST
Teen FictionMówią, że od nienawiści do miłości jeden krok. Czy w przypadku tej dwójki będzie identycznie? April Hill, dręczona koszmarami przeszłości, przenosi się do słonecznego Miami, aby naprawić siebie. Na jej drodze staje irytujący Zander Hoffman, którego...