Wizyta i nocowanko

10 2 0
                                    


*30 minut później*
-Marinette Alya przyszła
-Już idę mamo
*Marinette wita się z przyjaciółką*
-Hej Alya wejdź chodźmy na górę do mojego pokoju na parę minut
-Okej
*W pokoju Marinette*
-Mari słyszałaś o festynie na naszą część jako superbohaterów?
-Tak słyszałam. No właśnie miałam coś klasie przekazać. Jakąś niecałą godzinę temu dzwoniła do mnie nasza wychowawczyni i powiedziała że wycieczka zostaje przesunięta o 2 tygodnie że względu na ten festiwal i przez te 2 tygodnie mamy wolne od szkoły.
-Żartujesz czy mówisz na poważnie?
-Żartuje wiesz?
-Wiedziałam, że żartujesz hahahaha
-Jeju Alya to był sarkazm i nie żartuję naprawdę mamy tyle czasu wolnego.
-O ja cię ale fajnie
-To co bierzemy się do pracy z projektowaniem ubrań dla ciebie?
-A możemy zacząć od jutra bo dzisiaj mi się nie chce a przecież i tak nas ponad 2 tygodnie na zrobienie tego na pewno zdążysz
-W sumie masz rację. To co może idziemy na dół pomóc moim rodzicom w piekarni bo jeszcze około godziny mają otwarte a potem będą robić torty z naszym wyglądem i to takie bardzo duże już jest jeden w kształcie rudej kitki akurat.
-Naprawdę mogę zobaczyć?
-Jasne chodźmy na dół do moich rodziców.
*Na dole w piekarni*
-Mamo tato możemy wam pomóc?
-Jasne córcia tutaj macie listę co trzeba zrobić na festyn
*Lista*
-15 dużych tortów w kształcie super bohaterów
-1000 babeczek
-1000 makaroników o kilkunastu smakach
-50 ciast
*Marinette*
-Aż tyle tego trzeba?
-Tak bardzo dużo
-A może ja się spytam u kogoś ze znajomych czy można tam zrobić część na kilka domów wtedy będzie szybciej?
-Okej ale to jutro skarbie bo dzisiaj jest późno
-Okej mamo. Alya chodź mam pewien pomysł
-Halo Marinette
-Dowiesz się idziemy do kuchni
-okej
-Mamo my idziemy do kuchni robić pomału kilka rzeczy z tej listy
-Dobrze Marinette
-A oprócz torta z rudą kitką jest coś jeszcze zrobione?
-Niestety ale nie ma jeszcze nic i to nas z tatą bardzo martwi bo mamy mało czasu na zrobienie tego wszystkiego
-A gdzie wy to wszystko będziecie trzymać?
-W chłodni na drugim końcu Paryża ponad godzinę drogi stąd tata będzie zawoził dużym samochodem
-A okej to słuchaj od jutra porozmawiam z kimś z klasy czy nie można u tej osoby robić bo jakbyśmy robili w jednym piekarniku to by zajęło jeszcze więcej czasu a tak to może się wyrobimy jedyne co wam mogę zostawić to 4 pozostałe torty no i do piekarni na bieżąco do sprzedawania a ja resztą się zajmę okej?
-A dasz radę?
-Nie obiecuję ale się postaram z resztą i tak chyba nie macie wyjścia bo sami byście nie zrobili tyle na czas
-Racja dobrze Mari nie zawiedź nas wszystko teraz w twoich rękach
*Alya*
-Spokojnie proszę pani Marinette nie jest sama ma przyjaciół zadzwonię do Nino i do Adriena czy tam nie moglibyśmy robić no i u mnie rzecz jasna. Myślę że jakby było na 4 domy to dalibyśmy radę.
-No tak Alya ale u nas w domu to chyba nie za bardzo bo jak rodzice będą piec na bieżąco do piekarni. Jakby było na 3 domy to też dalibyśmy radę.
-Chyna że Marinette byłoby w tym miejscu gdzie trzymamy wypieki na festyn robiłbyś na miejscu i nie trzeba by było tam zawozić
-Masz rację mamo tam można by było piec więcej.
-To co Marinette bierzemy się do roboty.
-Jasne Alya tylko pójdę po fartuchy
-Okej
*3 minuty później*
-Już jestem
-Okej to zaczynajmy
-Okej ja zrobię ciasto na babeczki a ty w tym czasie idź do moich rodziców po lukier i ozdoby do babeczek
-Okej
*Godzinę później*
-I jak córcia ile zrobiliście?
-Jak na razie to tylko 50 babeczek bo tyle tylko weszło do piekarnika za jednym razem a nie będziemy robić bardzo dużo rano muszę wstać i iść z Alyą po składniki do reszty babeczek między innymi kupić lukier i posypki
-A macie pomysł o jakich smakach będą makaroniki
-Na pewno 10 smaków to rodzaju będzie po 100. Na pewno będą takie smaki jak:Truskawka, malina, cytryna, róża, słony karmel, kokos, wanilia,czekolada,pomarańcza i pistacja.
-No i super świetne smaki dobrze to ja idę się kłaść już bo jest po północy a rano o 5 muszę wstać bo o 6:30 otwieramy piekarnię a trzeba jeszcze rozłożyć wypieki.
-Dobrze mamo dobranoc
-No dobranoc marinette, dobranoc Alya tylko nie siedźcie za długo.
-Spokojnie mamo myślę że tak do godziny lub półtorej i dłużej nie trzeba będzie bo babeczki będą gotowe
-Okej to dobranoc do jutra
-No pa
*2 godziny później*
Po skończeniu pieczenia dziewczyny poszły do pokoju Marinette gdzie natychmiast zasnęli*

Hejka oto kolejny rozdział tego opowiadania. Nie wiem do kiedy będę wstawiała nowe rozdziały bo niedługo jadę do cioci na wakacje na parę dni,ale staram się robić tak aby mieć jak najwięcej rozdziałów napisanych w notatniku. Potem kopiuję i wklejam tutaj wpisuję tytuł oraz poprawiam jakieś błędy jak są i gotowy rozdzial. Postaram się pisać jak najwięcej ponieważ nie było mnie dobre pół roku jak nie więcej. Od września też rzadko będę wstawiała rozdziały ale postaram się 2 lub 3 rozdziały tygodniowo.Z mojej strony to wszystko 

Do zobaczenia jutro;);););)

Wszystko ma swój czas i swoje miejsceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz