Rozdział 26

311 8 3
                                    


***

Właśnie jestem z Rose w kawiarni do której zaszłyśmy po zakupach. Pijemy kawy i gadamy o różnych rzeczach przy okazji się śmiejąc. Nie spodziewałam się że złapie z nią taki dobry kontakt. Bardzo ciepła i miła z niej kobieta, cieszę się że mój tata trafił akurat na nią.

-To co? Masz kogoś na oku?- zapytała podejrzliwie.

-Rose, no błagam cię. - jęknęłam rozdrażniona.

-No co? - udała że nie wie o co chodzi.

-Nawet jeśli mam, to ci nie powiem. - założyłam ręce na piersi.

Zobaczymy jej cierpliwość.

-Oj no dobra. - machnęła ręką.

Za trzy... dwa... jeden...

-Ach no powiedz. - wiedziałam że się złamie. - Co to za szczęściarz?

-Nie mam żadnego chłopaka. - pokręciłam głową z rozbawienia.

-Mhm, to wytłumacz mi nagrania w Internecie gdzie wsiadasz na motor do jakiegoś chłopaka. - powiedziała na co zmarszczyłam brwi.

Kobieta wyciągnęła telefon w moją stronę i włóczyła nagranie które przedstawiało... Mnie na parkingu szkolnym jak wsiadam na motor do Archera i odjeżdżamy. Momentalnie zamieram i wpatruje się w skończony już filmik dłużej niż powinnam.

Ktoś nas nagrał.

Ale zaraz. Skoro to nagranie dotarło do Rose to znaczy że... Do mojego taty też może dotrzeć.

-S-Skąd to masz? Nagranie. - zapytałam przerażona.

-Było w internecie. - wzruszyła ramionami.

-Mogę to wytłumaczyć. - zaczęłam.

-Nie musisz mi nic tłumaczyć Raven. Wiem że to Archer Vebil i wiem też że nie mówią o nim dobrze. A zwłaszcza że popełnił kilka przestępstw. - westchnęła - Obiecuję że nic nie powiem Jamesowi, buzia na kłódkę. Ale proszę cię uważaj na tego człowieka. Może być niebezpieczny i zrobić ci krzywdę. Lub, co najgorsze, złamać ci serce tak, że nikt nie będzie w stanie go naprawić. - Spojrzała na mnie uśmiechając się lekko.

Patrzyłam na blondynkę analizując słowa które opuściły jej usta. To wszystko co mówiła, wyczuwałam u niej wsparcie za co byłam wdzięczna.

-Dziękuję Rose. - powiedziałam.

-Nie ma sprawy skarbie. - odpowiedziała - A teraz wracajmy bo ojciec się będzie martwił. - zaczęła wstając z krzesła.

Poszłam w ślady kobiety i wyrzuciłam kubek po napoju do kosza. Weszłyśmy do samochodu którym pojechałyśmy do mojego domu. Wypakowałyśmy zakupy i weszłyśmy do środka gdzie czekał na nas mój tata. Odłożyłyśmy torby  na ziemię i ściągnęłyśmy buty.

-No dzień dobry moje skarby. - przywitał się z nami.

-Hej tato.

-Dzień dobry kochanie. - Rose i mój tata dali sobie buziaki w policzki.

***

Sobotni wieczór zdecydowanie należy do tych najlepszych. Właśnie siedzę z tatą i z Rose gadając o różnych rzeczach. Partnerka mojego taty ugotowała pyszną kolację.

Razem z kobietą pijemy po lampce wina, którą ja dopiero zaczęłam i upiłam zaledwie łyka. Udało jej się namówić mojego tatę abym się z nią napiła. James za to sam pije piwo do kolacji.

Nagle usłyszałam jak mój telefon zaczął dzwonić. Spojrzałam na wyświetlacz i zobaczyłam że dzwoni do mnie Archer. Zmarszczyłam brwi usłyszałam chrząknięcie. Podniosłam głowę i spotkałam się z zielonymi tęczówkami mojego taty.

Ride for Me Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz