Rozdział 30

530 22 3
                                    

RAVEN WHITE:

Pieprzona willa.

To były pierwsze myśli które nasunęły się do mojej głowy po ujrzeniu tego wielkiego budynku.

Kiedy drzwi się otworzyły zobaczyłam piękny korytarz. Wnętrze budynku było w stylu czarno-szarym i z dodatkami białego. Pojawiało się w nim również dużo marmuru ,który jak na przykład w kuchni był wykańczany złotymi wstawkami.

-Jest... pięknie... - przyznałam przyglądając się wnętrzu.

-Wiem. - powiedział dumnie Archer. - Chyba nie muszę przypominać gdzie i z kim kto śpi. Oprócz Aarona i Laury którzy śpią razem, każdy śpi oddzielnie w swoim podpisanym z resztą pokoju. - Podniósł lekko głos tak aby napewno wszyscy słyszeli - Raven śpi ze mną ponieważ nie ma wolnego pokoju. - spojrzał się na mnie z chytrym uśmieszkiem.

-Ale jest jeszcze..- zaczął Matt.

Archer zgromił go wzrokiem tak aby się zamknął i to zrobił. Przymrużyłam oczy kręcąc głową z niedowierzaniem. Odkręciłam się na pięcie od nich przeciągnęłam wzrokiem po kuchni i wielkim salonie z nią połączonym.
Przesunęłam palcem po blacie i oparłam się o niego dłońmi. Chłopaki wraz z Laura poszli do swoich pokoi aby się rozpakować. Archer właśnie wniósł moją walizkę która była już ostatnią walizką.

-Co ty tam żeś wpakowała? - zapytał.

-Same potrzebne rzeczy mój kochany. - odpowiedziałam spoglądając na niego.

-Chodź, pokaże ci coś. - powiedział nagle.

Przymrużyłam oczy ale po chwili już szłam za chłopakiem. Zaprowadził nas do drzwi ,które chyba - a raczej napewno - prowadziły do garażu gdzie było bardzo dużo różnych samochodów.

-O wow. - zakryłam usta dłońmi.

-Mam coś dla ciebie. - powiedział i złapał mnie za nadgarstek prowadząc w głąb. - Zamknij oczy.

-Dlaczego? - zapytałam zdezorientowana.

-Nie pytaj tylko zamknij. - poprosił.

Z uśmiechem zrobiłam to co chciał w dodatku zakrywając je dłonią. Poczułam jak staje za mną i łapie za ramiona prowadząc w nieznanym mi kierunku.

-Chcesz mnie gdzieś zakopać? Przejechać? - zapytałam z uśmiechem na ustach stawiając ostrożne kroki.

-Pudło. - usłyszałam przy uchu.

-Skończyły mi się pomysły, no powiedz. - dociekałam.

Nie usłyszałam żadnej odpowiedzi.

-Możesz otworzyć. - usłyszałam.

Odsunęłam ręce od twarzy i zobaczyłam coś przykryte czarnym materiałem. Spojrzałam na Archera pytająco.

-Odkryj. - kiwnął głową.

Podeszłam do tego łapiąc za czarną płachtę i odsłaniając. Moim oczom ukazał się czarny ścigacz Kawasaki Ninja H2R. Uchyliłam usta będąc w szoku a moje oczy rozszerzyły się. Spojrzałam raz to na Bruneta raz to na motor. W końcu zatrzymałam swój wzrok na chłopaku.

-Nie podoba ci się? - zapytał.

Zgromiłam go wzrokiem i podbiegłam rzucając mu się w ramiona. Usłyszałam jego melodyjny śmiech a ja sama się uśmiechnęłam.

-Ostrożnie. - zaśmiał się.

-Oczywiście że mi się podoba. - oderwałam się od niego - Jest... Taki jakiego go sobie wymarzyłam. - przyznałam dalej niedowierzając. -Dziękuję. - powiedziałam patrząc się na Archera.

Ride for Me Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz