Rozdział 4

890 20 3
                                    


Usłyszałam ten dźwięk którego nikt nie chce słyszeć z samego rana. Jęknęłam zmęczona i zaczęłam szukać ręką telefonu. Gdy już wydawało mi się że go mam to podniosłam głowę i zobaczyłam ze trzymam w ręce pilot od telewizora. Ja to mam wyczucie.

Zaczęłam szukać telefonu po łóżku i okazało sie że spadł na ziemie. Szybko podniosłam urządzenie i wyłączyłam tą męczarnie. Przeciągnęłam sie i powoli wstałam z łóżka. Wyszłam z pokoju udając sie do kuchni w celu zjedzenia śniadania.

Zrobiłam sobie płatki z mlekiem i wmiare szybko je zjadłam. Pobiegłam na góre i poszłam pod prysznic aby sie umyc.

Jak już to zrobiłam to ubrałam sie, pomalowałam i wysuszyłam włosy. Zabrałam torbe z rzeczami na uczelnie i ubierając buty oraz płaszcz szybko wyszłam z domu.

***

Jest już przedostatnia lekcja i test z Kryminologi.

-Japierdole boje sie-powiedziałam

-Czemu? Na luzie stara-odpowiedziała mi zdziwiona Mia

-Ty nie masz ojca policjanta który będzie miał do ciebie problem oto ze nie umiesz takich rzeczy-odpowiedziałam

Rozłożyła ramiona.

-Chodź tu-powiedziała

Przytuliłam się do niej. I to troche pomogło.

-Dziękuję.

***

Jesteśmy w trakcie testu. Do końca czasu zostało 10 minut a mimo to Mia skończyła juz dawno zaznaczając wszystkie odpowiedzi jak popadnie. Teraz siedzi i patrzy na swoje paznokcie.

Wyklinałam Się w myślach że nie umiem jednego zadania. Usłyszałam głos swojej przyjaciolki:

-Zaznacz b-powiedziała szeptem

Czy mam jej słuchać? Dobra raz sie żyje.

Zaznaczyłam odpowiedz B i wstałam z miejsca idąc do nauczyciela i oddając test. Jak usiadłam spowrotem w ławce to odetchnęłam z ulga.

-To co? W piątek do klubu?-zapytała szeptem Mia.

-No oczywiście-odpowiedziałam

Psiknęła uradowana a gdy skapnęła sie że każdy się na nią spojrzał, odchrząknęła i powiedziała.

-Przepraszam

Zaczęłam się cicho śmiać i nagle usłyszałam jak zadzwonił dzwonek co oznaczało że to już koniec lekcji. Pospiesznie wyszłam ze szkoły oddychając świeżym powietrzem. Brałam dość głębokie oddechy i szłam w stronę domu. Nie pożegnałam się z Mia dlatego że znając życie gada z jakimś typem i z nim flirtuje.

Włożyłam słuchawki do uszu i włączyłam swoją ulubioną playliste.

Gdy wróciłam już do domu od razu pokierowałam sie do kuchni i zaczęłam szukać czegoś w lodówce.

Usłyszałam odchrząkniecie.

Odwróciłam się i zobaczyłam mojego tate który stał i opierał się o futryne.

-Oo jesteś. Nie widziałam cię-powiedziałam

-Masz na kolacje spaghetti. Zrobiłem sam-pochwalił sie

-Uuu a co to za zmiana?-zapytałam nakładając sobie na talerz troche makaronu.

-A tak pomyślałem że trzeba się nauczyć gotować i No, tak wyszło.-powiedział drapiąc sie po karku.

Spróbowałam i o Boże to było naprawde dobre.

-Pyszne kucharzu-powiedziałam

Parsknął śmiechem.

-To ciesze się-zamilkł a po chwili dodał-Musze iść do biura, papierkowa robota czeka.

-Wymęczy cię kiedyś ta robota-powiedziałam.

-Niestety trzeba. Dobranoc-powiedział

-Dobranoc-odpowiedziałam

Tata zniknął za drzwiami kuchni a ja odetchnęłam i zjadłam posiłek do końca. Odłożyłam talerz do zmywarki i udałam się na górę do swojego pokoju zamykając drzwi. Zdjęłam stanik i zmieniłam top na koszulkę a jeansy na spodnie od piżamy i skoczyłam na łóżko po chwili zamykając oczy i oddając się głębokiemu śnie.

Ride for Me Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz