-Za trzy... dwa...-odliczał-Jeden...Nagle zobaczyłam jak podjeżdża obok nas czarny van a z niego wychodzi trzech typa. Wytrzeszczyłam oczy.
-Tak właśnie sobie poradziłaś ze pogorszyłaś sytuacje.-powiedział
Odrzuciłam torebkę na bok i zdjęłam z nadgarstka gumkę do włosów która związałam je w wysokiego kucyka.
-Czyli co? Więcej partnerów do tańca?-zapytałam ironicznie kończyć wiązać kucyka.
-Uuu Archerku a co to za panienka?-zapytał jakiś facet podchodząc do mnie
-Córka komendanta-odpowiedział drugi za nim.
Boże jak ja nie lubiłam tego stwierdzenia.
-Raven White, miło mi-powiedziałam przesłodzonym głosem
Wystawił w moją stronę rękę a ja przewróciłam oczami i się cofnęłam.
Na przód wyszedł Tajemniczy Brunet. Teraz miałam okazje mu się bardziej przyjrzeć. Miał czarne rozszerzane spodnie i czarną bluzę z kapturem. Włosy miał ciemnobrązowe ułożone w nieładzie.
-Czego chcecie-zapytał
-Ty już dobrze wiesz czego-uśmiechnął sie jeden z nich-Masz dla nas towar?-zapytał
-Mam, dam wam go i nas zostawicie. Nie mam dzisiaj ochoty na przedstawienie-powiedział Archer.
Rzucił w ich stronę woreczek z białym proszkiem. Podszedł do mnie i powiedział.
-zawijamy się White.
I zaczęliśmy biec przed siebie ile sił w nogach. Sama nie wiedziałam gdzie biegnę ale biegłam za brunetem. W pewnym momencie chłopak zwolnił żeby puścić mnie przodem i obserwować czy dalej za nami nie biegną.
Mam nadzieje że mnie nie pokroi na kawałki czy coś.
Nagle za sobą usłyszeliśmy krzyk.
-Cholera! To mąka!
Naprawdę dali się nabrać na żart z mąką?
Nagle przed nas podjechał czarny mercedes. Przerażona zatrzymałam sie.
-Wsiadaj!-krzyknął do mnie brunet.
Przebiegł przede mnie i otworzył drzwi abym wsiadła. A ja dosłownie wbiegłam do samochodu a za mną wszedł Archer. Gdy wsiedliśmy samochód od razu ruszył z piskiem opon. Obydwoje głośno dyszeliśmy.
-Kto to był?-zapytałam pomiędzy głębokimi oddechami.
-Kiedyś przyjdzie czas że się dowiesz-odpowiedział na moje pytanie brunet.
-Kurwa zebrało się na tajemnice-mruknęłam-Jakbyście odstawili mnie pod domem byłoby zajebiście.
Brunet obok mnie parsknął śmiechem.
-Spoko-odpowiedział kierowca-Tak w ogóle to Matt jestem-spojrzał na mnie w lusterku.
-A ja Scoot-powiedział drugi na miejscu pasażera.
-Japierdole mam nadzieje że nie jestem jakąś zakładniczką-powiedziałam.
Parsknęli śmiechem.
-Spokojnie White, odstawimy cie do tatusia i będziesz bezpieczna-odpowiedział Archer.
-No dobra-wzruszyłam ramionami
-Jak to się stało w ogóle-zapytał chyba Matt.
-No w skrócie to podszedł do mnie jakis typ ja go troszeczkę poobijałam i nagle przyjechało wiecej typów i No-opowiedziałam
-Powiem wam później-odpowiedział im Archer
Zauważyłam że podjechaliśmy pod mój dom.
-Noto dobranoc wam-powiedziałam wysiadając
-Dobranoc-powiedzieli ci z przodu.
Jak wychodziłam usłyszałam.
-Do zobaczenia niedługo White.
~~~
429 słów
CZYTASZ
Ride for Me
RomansaRaven White - córka głównego komendanta policji w Seattle, odważna i zawsze stawiająca na swoim. A jej nudne życie zmienia się w bardziej skomplikowane. Dziewczyna wpada na mężczyznę który, jak się okazał nie był taki jak wszyscy. Czyli dokładnie ta...