8 Moja ukochana

15 2 0
                                    

Larysa

Wróciliśmy z zakupów idealnie na obiad.
Mia zjadła bardzo dużo i dość szybko zasnęła.

Niosę ją do jej pokoju i kładę do łóżeczka.
Pluszowego wilka kładę obok i patrzę na nią.

- śpij kochanie - delikatnie pocieram jej policzek i po cichu wychodzę z pokoju.

Na korytarzu spotykam Davida i Rajmunda.
- dzień dobry - witają mnie.
- dzień dobry czy wiecie może gdzie jest Aiden - pytam.
- miał iść na trening ale chyba poszedł coś załatwić potem - David patrzy na zegarek na nadgarstku.

Z braku pomysłu poszłam po trenować chwilę na siłownię.
Przebieram się w struj na trening i schodzę na siłownię.

Trochę biegania, ciężary, worek do boksu i po godzinie wracam do pokoju.
Sprawdzam co u Mii, słodko śpi trzymając wilczka za ucho.

Mojego partnera nie ma w pokoju, gdy wracam, więc biorę kupioną dziś bieliznę i idę pod prysznic.

Po dokładnym oczyszczeniu skóry z potu osuszam się ręcznikiem i zakładam bieliznę.

Kładę się do łóżka i próbuje przybrać jakąś kuszącą pozę, jednak po kilku próbach tracę chęć i zasypiam przytulając jego poduszkę.

Aros

Wchodzę do pokoju po godzinie ósmej wieczorem zmęczony ale szczęśliwy.
Moja ukochana leży na łóżku w kawałku materiału, który niczego nie zasłaniał.

Zdejmuje koszulę obchodząc łóżko dookoła obserwując jak ją.
Do moich nozdrzy dochodzi zapach jej podniecenia.

Moja partnerka udaje że śpi.
Siadam na łóżku i przejeżdżam palcami po jej nodze od kostki w górę.

Larysa napina się i przygryza dolną wargę.
Uśmiecham się zbliżając usta do jej ramienia i podróżując do szyi.

- czy ubrałaś to dla mnie - pytam zsuwając ramiączko na bok.
- specjalnie dla ciebie - szepcze mi do ucha.
- ten kawałek materiału w ogóle nic nie zasłania kochanie - zauważam przesuwając dłoń po jej udzie, boku i delikatnie dotykam jej piersi.

- to dla ciebie jestem cała twoja Alfo - dyszy mi do ucha.
- a ja jestem cały twój moja Luno -

Larysa obejmuje moją szyję ramionami i całuje mnie namiętnie.
Obejmuje moją twarz gdy pogłębiam pocałunek.

Jej dotyk jest jak chłodna woda na pustyni, jak letni spokojny wiatr tak potrzebny, tak kojący, tak idealny.

Delikatnie rozchylam jej nogi kierując palce do jej intymnego miejsca.
Jest mokra bez problemu wkładam w nią palec.

Powoli poruszam się w jej wnętrzu.
- mam zamiar rozkoszować się twoim ciałem - dyszę patrząc na jej opuchnięte od pocałunku wargi.

- pragnę cię Alfo - rozpina moje spodnie i głaszcze wzwód w bokserkach.
- kochanie nie mogę się kontrolować gdy tak robisz proszę - łapie jej dłonie i trzymam nad jej głową.

Mój wilk chce naszą partnerkę skosztować chce żeby krzyczała nasze imię nosiła nasz znak ale ja chce poczekać.

- nie czekaj zrób to - szepcze całując moje ucho.
- jesteś pewna - pytam.
- tak -

Wyjmuje z niej palce, oblizuje i puszczam ręce mojej Luny, zdejmując bokserki.
Larysa zdjęła materiał i patrząc na mnie z wielkim pragnieniem.

Kładę ją na łóżku i już mam wchodzić w nią, gdy przypominam sobie o gumce, zakładam ją szybko i wbijam się w moją ukochaną.

Larysa odrzuca głowę do tyłu ściskając pościel.
- tak pełna - dyszy wypinając biodra w moją stronę.

Wbijam się w nią delikatnie, obejmuje jej ciało trzymając ją tak blisko jak tylko mogę.

Przyśpieszam ruchy całując jej ramię.
Nagle czuje jak jej kły wbijają się w moją szyję.
- naznaczyłaś mnie - patrzę w jej piękne płomienne oczy.

- kochanie oznacz mnie - jęczy głośno.
- jesteś pewna nie chce żebyś żałowała - pytam nie pewnie.
- jestem pewna chce być twoja w każdym aspekcie - dyszy obejmując mnie nogami.

Całuje jej szyję delikatnie zanim gryzę ją, zlizuje krew i patrzę na ślad, który powie wszystkim że należy do mnie.

Kiedy przechodzi przez nas orgazm. Larysa krzyczy moje imię przeżywając orgazm.

- chciałem żeby to było idealne - wyznaje wstając z łóżka i idę do łazienki.

Wyrzucam prezerwatywę, biorę wilgotną szmatkę i wracam do mojej ukochanej.
- nie chce ideału - wyznaje całując mnie w policzek.
- kocham cię piękna -

Druga szansa dla Alfy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz