Rozdział 23.

5.7K 401 80
                                    

Tony

Daisy zniknęła za drzwiami. Wiedziałem, że została sam na sam z ojcem i nie dawało mi to spokoju. Wpatrywałem się w tabliczkę z numerem piętnaście i nasłuchiwałem, czy nie słychać jakiegoś krzyku. Byłem w chuj niespokojny. Potarłem szczękę ręką i zacząłem chodzić po korytarzu.

– Co u ciebie słychać, Tony? – Przystanąłem naprzeciwko Ellie.

– Jest dobrze – mruknąłem. – U ciebie? – zapytałem z grzeczności.

Nie czekałem na odpowiedź. Znowu zacząłem krążyć po korytarzu. Ellie wodziła za mną wzrokiem. Była naprawdę piękną kobietą, ale nic więcej nie mogłem powiedzieć...

To przy Mitchell władały mną elektryzujące i silne dreszcze. Wariowałem, kiedy miałem jej uwagę na sobie, kiedy na mnie po prostu patrzyła, albo kiedy mogłem jej dotknąć.

– Nie jesteś zadowolony, na nasze spotkanie – stwierdziła.

– A dlaczego miałbym być? – Stanąłem obok niej, a także naprzeciwko drzwi, żeby kontrolować sytuację.

– Mógłbyś wyjaśnić?

– Nie ma nic, co mógłbym wyjaśnić, Ellie. Mogę ci jedynie przypomnieć, że rzuciłaś mnie przez SMS-a. To bardzo niegrzeczne i nie przystoi pani psychiatrze – zadrwiłem i prychnąłem.

– Zdradziłeś mnie – powiedziała zbyt spokojnie. – Ale wpadłeś w złe towarzystwo, wiem, że to wszystko przez Davisa.

Zmarszczyłem brwi i na nią spojrzałem.

– O proszę. – Byłem zaskoczony. – Dobrze, że mówisz, bo nawet nie wiedziałem, że cię zdradziłem.

– Imprezowałeś z Davisem. Wasze imprezy zawsze tak się kończyły… Tyle razy ci mówiłam, żebyś przestał się z nim zadawać. Mogliśmy stworzyć naprawdę…

– Jak się kończyły? – przerwałem jej.

– Kłóciliśmy się, zostawałeś na imprezie z Tomem i spaliście, z kim popadnie. Nie musisz już kłamać. Davis mi wszystko powiedział, tuż po tym,  jak naćpałeś się przy swojej małej siostrze. Nawet nie próbowałeś się wytłumaczyć, przeprosić przez tak długi czas… – westchnęła. – Mam nadzieję, że wyrwałeś się z tego bagna…

Odwróciłem się w jej stronę. Dopiero wtedy zauważyłem, że miała mały monitor, w którym było widać Daisy. Podszedłem do niej bardzo blisko, rzuciłem okiem, czy blondynka daje sobie z ojcem radę i zdziwiłem się, kiedy ujrzałem ją kucającą przy fotelu. Chris nawet nie wstał. Kiedy się upewniłem, że wszystko jest pod kontrolą, kontynuowałem rozmowę z byłą dziewczyną.

– Tom w złości, przez to, że odmówiłem mu imprezy, dosypał mi coś do napoju, który piłem – zacząłem, bez szczegółów. – Zostawił mnie kompletnie naćpanego z małą siostrą. Powiedz mi Ellie… – Popatrzyłem jej w oczy. Była zaintrygowana, ale też trochę zła. – Dlaczego mu uwierzyłaś, skoro wiedziałaś, jak bardzo złym człowiekiem jest? – Kobieta przełknęła ślinę. – Nigdy cię nie zdradziłem.

Zerknąłem ponownie w ekran, aby zobaczyć Daisy. Siedziała na podłodze obok ojca. Tak bardzo chciałbym tam wejść, chwycić ją za rękę…

– Jeśli to prawda… – szepnęła Ellie. – Przepraszam, Tony.

– Chris będzie miał zmienionego lekarza? Możesz mi powiedzieć coś więcej? Wpuścisz mnie do nich? – próbowałem coś ugrać.

– Twoja… – odchrząknęła – narzeczona wie o nas?

– Tak.

– Ona musi podjąć decyzję, czy chce jakiegoś innego lekarza dla swojego ojca. Widzę, że jest do mnie wrogo nastawiona – Wróciła do profesjonalnego tonu. – Jeśli o mnie chodzi, mogę go prowadzić.

MUTUAL BENEFIT | zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz