Od tego dnia minelo kilka tygodni. Jednak do teraz nie powiedzialem Gusowi o moim zwiazku z Fangiem. Chcialem, aby ten moment byl..idealny.
Mialem jednak male watpliwosci, co jesli mu sie to nie spodoba?
Nie, wykluczone.
W koncu Gus sam mnie pytal czy Fang zostanie jego drugim tata.
Jednak chcialem z tym troche zaczekac.
A juz szczegolnie ze ostatnio zrobilo sie..dziwnie.
Czulem wzrok kogos na sobie bez przerwy, jednak gdy rozgladalem sie dookola nikogo nie widzialem.
Mowiac bez przerwy mam na mysli DOSLOWNIE bez przerwy.
Gdziekolwiek bylem, w szkole, na miescie, w domu.
Cokolwiek robilem, rozmawialem z Fangiem i Maisie, chodzilem na spacery, czy nawet jak probowalem zasnac.
Dowolnym momencie, rano, po poludniu, wieczorem.
Z kazdym dniem to uczucie coraz bardziej mnie meczylo. Co najgorsze, nie wiedzialem co z tym zrobic, jak sobie z tym poradzic.
Glownie dlatego ze nigdy nic takiego sie mi nie przydazylo. Tylko po tym jak zaczalem byc w zwiazku z Fangiem.
Mialem jedno zasadnicze pytanie.
Czy ktos mnie na prawde obserwuje, czy najzwyczajniej w swiecie sobie to wyobrazalem?
W kazdym razie, nie dawalo mi to spokoju.
Kazdego dnia budzilem sie zmeczony, zestresowany.
Po nocach nie moglem spac, a w dzien meczylem sie jeszcze bardziej. Co najgorsza, wygladalem jakbym mial jakas paranoje.
Najpewniej mialem.
Chcialem z kims o tym porozmawiac, ale z
kim?Fang jest za glupi aby zrozumiec. Maisie powie mi ze mam schizofrenie. A Gus to dzieciak i nie bede mu zawracac tym glowy.
A teraz pojawil sie jeszcze wiekszy problem.
Bylem dzis umowiony na randke z Fangiem.
Nie moglem juz tego odwolac, w koncu juz kilka razy to przekladalismy.
Ale to uczucie jakbym byl obserwowany..
Masakrycznie to na mnie dzialalo.
Mialem tylko nadzieje ze do tego czasu
wszystko sie ulozy.Piatek wieczor, 19.30.
Szykowalem sie na randke z Fangiem.
Ubralem moja ulubiona koszule, czarne spodnie, czarna kamizelka, oczywiscie darowalem sobie dzis okulary.
Specjalny wieczor, a w koncu Fang nie lubi jak nosze okulary.
Poprawilem jeszcze swoje wlosy i bylem gotowy do wyjscia.
Z Gusem na szczescie zostala Maisie. Tak troche ciezko mi bylo ja na to namowic, ale w efekcie koncowym mi sie udalo.
Zanim wyszedlem z domu, porozmawialem jeszcze szybko z Maisie, pokazalem jej co i jak oraz oczywiscie pozegnalem sie z Gusem.
Bylem gotowy na randke z miloscia mojego zycia.
Cicho westchnalem i poszedlem w kierunku umowionego miejsca. Bylem pewny ze wszystko bedzie idealnie.
W koncu co moglo by pojsc zle? W koncu nikt nie podbiegnie do Fanga i nie przekona go aby mnie zostawil, prawda?
Szedlem okolo 15 minut, ale w koncu bylem tam gdzie chcialem byc. Nowa, elegancka restauracja. Po prostu idealna na randke.
CZYTASZ
With love and blood. (Buster x Fang lol!!!)
RandomPisze to z racji takiej ze jest od chuja malo opowiesci z tego shipu, a ja mam to do siebie ze go uwielbiam. Czy ktos to bedzie czytal? A nie wiem, zobaczymy (Mam nadzieje ze tak.)