Piper przysięgła Maggie, że nic nikomu nie powie więc Moon mogła spać spokojnie. W końcu wyrzuciła z siebie wszystkie obawy i niepwn9ść powieżając je właściwej osobie.
Podobnie było z Leonem. Sam wiele myślał o tym co było między nim, a córką Hermesa, którą znał tak krótko, a która potrafiła zająć jego myśli w pół sekundy.
Jedyną różnicą jednak było to, że Leon był całkowicie pewien swoich uczuć względem dziewczyny. W jego głowie od kilku dni kwitł plan idealnego momentu na wyznanie miłości. Chłopak jednak najpierw musiał z kimś porozmawiać, by pozbyć się wszelkich niepewności. Idealna okazja nadarzyła się kiedy pewnego jesiennego wieczoru siedział przy ognisku.
Dostrzegł Moon, która siedziała daleko od niego i była pogrążona rozmową z Piper i jakąś dziewczyną od Apolla, więc na pewno nie usłyszałaby gdyby komuś coś mówił na jej temat. A jego powiernikiem miał okazać się Percy Jackson, siedzący samiutki jak palec i pogrążony we własnych myślach.
-Gdzie zgubiłeś Chase?-spytał go Valdez siadając obok niego.
-Poszła pogadać z Chejronem, albo swoją koleżanką. Nie wiem nie słuchałem jej.-odparł odrywając oczy od ognia.-Stało się coś?
-Nieee....no w sumie to tak.
-Opowiadaj więc przyjacielu.-zachęcił go Jackson krzyżując ręce na piersi. Leo rozejrzała się czujnie wokół siebie bojąc się, że ktoś może ich podsłuchiwać.
-Zakochałem się, w....Maggie.
-Stary, to to już wie chyba cały obóz łącznie z Panem D i Chejronem. Bogowie chyba też już to wiedzą, ale cieszę się, że się w końcu do tego przyznałeś.
-Nie mądruj się tylko mi pomóż.-odparł Valdez.-Czy sądzisz, że.....Ona też coś do mnie czuje?
-Na kilometr to widać. Jesteście sobie pisani w gwiazdach, jakby to powiedziały dziewczyny. Calipso to była twoja życiowa pomyłka.-powoedział Jackson wyraźnie ciesząc się, że to właśnie jego Leo wybrał do takiej rozmowy. Mógł w końcu wyrazić swoją szczerą opinię.
Leo gdy usłyszał imię swojej byłej dziewczyny nie poczuł już ukłucia bólu w sercu. Poczuł się głupio. Jak mógł zmarnować tyle czasu na ubolewanie po niej, kiedy ona bawiła się świetnie po wydostaniu z Ogygi. Stracił dla niej zbyt wiele czasu i cieszył się ogromnie, że w końcu jej imię i wspomnienia nie go nie bolą.
-Wiem, ale co mogłem poradzić? To była moja pierwsza poważna miłość.
-Maggie jest drugą?
-Nie. To właśnie Maggie powinna być i jest pierwszą. Calipso to była pomyłka jak powiedziałeś. Była tylko przeszkodą na drodze do szczęścia.
-Zgadzam się z tobą Valdez. Zaczynasz w końcu gadać do rzeczy.
-Wracając do tematu Maggie naprawdę sądzisz, że ona też czuje coś do mnie?
-Tak myślę. Wszyscy tak myślą i większość wam kibicuje. Ja i Piper jesteśmy pierwszymi i największymi kibicami. Ale pamiętaj Valdez, że nie wiesz tego na sto procent więc nie rób nic pochopnie.
-Dzięki za radę. Wiem to doskonale. Nie chcem jej spłoszyć tylko przekonać, że nie skrzywdzę jej i ją kocham. Nie powtórzę błędu z Calipso, ani nie będę tak pochopny jak wtedy w Dziewiątce.
-Co się stało w Dziewiątce?-zaciekawił się Percy.
-A no fakt, przecież ty nic nie wiesz.-zorjętował się Leo i z zakołopotania podrapał się pi karku.-Jakiś czas temu, kiedy Maggie przyszła sprawdzić jak się czuję po przebudzeniu to.....zaczęliśmy rozmawiać i było bardzooo miło...no i...tak jakby prawie się pocałowaliśmy...
-I MÓWIEZ MI TO DOPIERO TERAZ?!-wrzasnął syn Posejdona. Wszyscy siedzący przy ognisku zwrócili wzrok na nich. Maggie i jej towarzyszki również. Leo uśmiechnął się krótko do dziewczyny i zatkał Percyemu usta.
-Zamknij się idioto.-syknął do niego i odciągnął od pozostałych obozowiczów.-Do niczego nie doszło, bo Harley wszedł do pokoju.
-No nieeee...-jęknął niezadowolony.-Gdyby nie to to może już byście byli razem.
-Nic nie poradzę. Ale mam już obmyślony plan. Jeszcze kilka dni I może będziemy w końcu razem. Chciałbym tego najbardziej na świecie.
-Ty nawet nie wiesz jak ja bym tego chciał. Wygrałbym zakład na dodatek i byłbym najszczęśliwszy na ziemi bo mój kumpel w końcu nie snułby się po obozie jak zjawa wysysająca miłość z ludzi.
-Ty naprawdę w tym łbie masz same glony, Jackson.
CZYTASZ
Córka Hermesa/Leo Valdez
FanfictionLeo po tym jak trafia do Obozu Herosów poznaje wiele osób, ale nie zwraca zbytnio na nie uwagi. Jednak pewnego dnia po zerwaniu ze swoją pierwszą prawdziwą miłością Calipso, przechadza się z Piper po Obozie jego uwagę przykówają trzej potomkowie Bog...