Rozdział 21-Diagnoza

25 4 3
                                    

Minęło trochę czasu od "prawie pocałunku" Leo i Maggie. Oboje chcieli powiedzieć sobie co czują, ale jakoś nie potrafili.
Leo miał swoje plany co do wyznani, ale wszystko było jeszcze w etapie planowania. Na razie chłopak chciała, by Maggie zapomniała trochę o tym co wydarzyło się(a raczej nie wydarzyło się) w Dziewiątce. Nie chciał jej po prostu speszyć. Bał się, że dziewczyna zacznie go teraz unikać, ale ku jego uldze tak się nie stało.
Maggie postanowiła sobie, że będzie się zachowywała tak jakby nic się nie wydarzyło. Musiała się mętalnie przygotować do powiedzenia Valdezowi prawdy. Nie chciała by to wszystko skończyło się odrzuceniem tak jak kiedyś.
Maggie miała 14 lat kiedy zakochała się po raz pierwszy. To było zaraz na początku roku szkolnego kiedy zaczęła zauważać, że jej kolega z klasy Malcolm jest bardzo atrakcyjny. Kolegowali się bardzo długo i znali się na wylot. Jednak Malcolm nigdy nic do niej nie czuł po za tym, że ją lubił. Kiedy Moon zdecydowała się mu powiedzieć o swoich uczuciach chłopak uznał to za żart. Kiedy jednak zauważył, że dziewczyna nie żartuje, zaczął się śmiać. Oznajmił wszem i wobec, że jej nie kocha i raczej nigdy nie pokocha. Wtedy właśnie Maggie po raz pierwszy poczuła tak straszny ból odrzucenia.
Teraz nie chciała przechodzić tego samego więc postanowiła zaczekać trochę i upewnić się czy to na pewno miłość. A w tym potrzebowała pomocy kogoś doświadczonego.
-Piper, potrzebuję twojej pomocy!-krzyknęła do MacLean, która właśnie wychodziła ze swojego domku.
-Chętnie ci pomogę, tylko o co chodzi?-spytała radośnie.
-Może pogadamy gdzie indziej. Tak nie przy ludziach?
-Jasne. Chodź.-MacLean pociągnęła ją w stronę stajni.-O co chodzi?
-No...bo wiesz ty się znasz na tych.....tych wszystkich sprawach sercowych.....no i....
-Czekaj, czekaj. Czy ty się zakochałaś?-spytała Piper otwierając szerzej oczy. Maggie spuściła wzrok.
-Może.
-O RANY!!-krzyknęła szczęśliwa.-Ale w Leo, prawda?-zapytała upewniając się, że jej radość nie jest przedwczesna. Blądynka pokiwała lekko głową, a Piper pisnęła z radości.-BOGOWIE NARESZCIE! Dziękuję ci Afrodyto, że wysłuchałaś moich próźb.
-Możesz mówić ciszej Piper, proszę.
-Jasne, jasne. To jak ci mogę pomóc?
-No, bo ja nie wiem czy to jest miłość.
-Zakochałaś się już kiedyś?
-Tak...dawno...to nie są miłe wspomnienia.
-Rozumiem, nieodwzajemnione uczucie.
-Tak, ale z Leo jest....inaczej.
-W jakim sensie?
-Chodzi o to, że....przy nim czuję się swobodniej i ufam mu. Bardzo mu ufam. A w towarzystwie Malcolma byłam spięta i zestresowana. Nie jestem po prostu pewna czy to co czuję do Valdeza to miłość.
-Z miłością jest różnie. Rozumiem cię doskonale. Czujesz się przy Leonie lepiej bo jesteście przyjaciółmi, a z tamtym chłopakiem na pewno tylko się kolegowaliście dlatego czułaś się przy nim spięta. Jeśli zakochasz się w przyjacielu to ciężko jest odróżnić miłość braterską od tej romantycznej.
-A da się to wogóle zrobić?-spytała Maggie załamując ręce.
-Oczywiście. Czy miałaś z Leonem jakieś niezręczne sytuacje, w których czułaś, że aż cię pieką policzki i kręci ci się w głowie? Chciałaś go może pocałować bez zwracania uwagi na konsekwencje?-pytała MacLean. Była w swoim żywiole. Dawała rady sercowe, które mogły dać szczęście jej przyjacielowi.
Moon od razu przypomniała się sytuacja w sypialni Dziewiątki.
-Było coś takiego. To oznacza, że się zakochałam?
-Jest taka możliwość. A czy teraz myślisz o nim, a serce ci przyspiesza?-Maggie pokiwała głową.-Cóż chyba wystawię diagnozę. Zakochałaś się Margaret. Zakochałaś się w Leonie.

*****
Hejka!
Dziś jest jednak rozdział. Cieszę się, że idzie mi to jakoś do przodu, ale boję się, że w końcu braknie mi pomysłów.
Tak jak napisałam w komentarzach pod poprzednim rozdziałem będzie scena z pocałunkiem, ale przemyślałam to sobie i zrobię ją dopiero później bo do głowy wpadł mi nowy pomysł, ale spokojnie Maggie i Leo będą mieć swoje romantyczne rozdziały, ale potrzymam was trochę w niepewności(PRZEPRASZAM)
Wyczekujcie następnego rozdziału i do zobaczenia.😘

Córka Hermesa/Leo Valdez Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz