🍑82❤️‍🔥🍆

497 65 23
                                    

🎶Dum deu-dum dum🎶

Minho uwielbiał jeździć z Jisung'iem. Było to jak jego własny koncert, gdyż chłopak zawsze śpiewał tak jakby nigdy nie był J.One. Jego playlista zawsze zaczynała się od randomowych piosenek, szła poprzez 3rache a kończyła na Stray Kids.

Teraz od jakiegoś czasu męczył jedną z piosenek Jeff'a. W każdym wolnym momencie puszczał ją i próbował śpiewać. Podczas jazdy autem, podczas prysznicu, robiąc kawę. Minho wiedział czemu i rozumiał to. Tutaj nie chodziło o śpiew, chodziło o tajski.

Każdy z ich ekipy wiedział że jego tajski jest niemal perfekcyjny teraz przez te kilka tygodni które spędził w Tajlandii. Do tego Cherry pomaga mu na każdym kroku. Mimo to wciąż ćwiczy i ćwiczy.

-Dum, deu-dum-dum, dum-dum-dum-zaśpiewał

-Dum dum to moja druga jego ulubiona piosenka, jakby nic nie przebije Black tie-przyznał Minho zmieniając pas

-Dosłownie to samo myślę, chociaż w sumie Ghost też jest cudne, ale biorąc pod uwagę cały występ to Dum dum będzie idealne

-Wasi fani oszelaja widząc to co wy tam odwalicie-przyznał

-Najlepsze jest to że Channie dał mi wolną rękę tutaj,jedyne co to powiedział "Pamiętaj że mimo wszystko jesteś J.one i reprezentujesz 3rache"

-Nie wiedział na co się pisze

-Smuteczek-zaśmiał się-Ale nie no tak szczerze to trochę martwię się że zrypie to. Mam wrażenie że mój tajski ssie. Czemu sam zaproponowałem żeby iść z tajska a nie angielska wersja

-Ja bardziej zastanawiam się co wy wymyśliliście. 3racha znowu na scenie i to z nową piosenkę, której nie pozwoliłeś mi przesłuchać

-No weź, dziś wtorek a Festiwal jest w sobotę

-Tak wiem, jesteśmy-odparł wjeżdżając na parking lotniska

-Jesteś wciąż pewny że nie masz problemu z tym żeby zatrzymali się u nas?-upewnił się młodszy

-Dlaczego miałbym?-spytał parkując-Mamy pokój gościnny wolny, a do tego Giyeon już przygotował się na zabawę z Max'em. Twardo stwierdził że zajmują cały nasz salon i kazał Younghyun'owi przywieź ten jego namiot do zabawy. To prawda że cenię sobie spokój we własnym domu ale kilka dni chaosu zrobi mi dobrze. Będzie ciekawie

🍑❤️‍🔥🍆🍑❤️‍🔥🍆🍑❤️‍🔥🍆🍑❤️‍🔥🍆🍑❤️‍🔥🍆

Odprawa chłopaków była szybka. Kilka minutek i już wracali do samochodu Minho. To co starszy uwielbiał w swoich samochodzie to fakt jak duży i pojemny on jest. Na spokojnej każdy mógł mieć swoje miejsce tutaj.

-Jakie mega auto-krzyknął Max-Wujku to twoje?-spytał patrząc na Jisung'a

-Bardziej wujka Minho-przyznał otwierając mu drzwi tak aby mógł usiąść we foteliku

-Super

-Na miejscu będzie czekał na ciebie pewien pięciolatek do zabawy ale nie martw się jak na swój wiek jest mega mądry

-Przysięgam Giyeon to mój ulubiony z braci H-mruknął Minho-Wsiadajcie

Droga do apartamentu zajęli im chwilę. W tracie rozmawiali na temat wszystkiego co działo się u nich. Jisung oczywiście nie mógł się przymknąć na temat oświadczyn Hyunjin'a jak i własnego ślubu. Opowiadała tak zawzięcie że nie zauważył jak wjechali na parking apartamentu.

-O jesteśmy już

-Tak ty mała gaduło-zaśmiał się

Wysiadając zabrali wszystkie walizki i weszli do windy. Minho wpisał kod i po chwili wjechali na ostatnie piętro. Wchodząc do ich apartamentu wszyscy mogli od razu zobaczyć zadowolonego Giyeon'a który rozkładał swojej rzeczy w salonie, a bardziej kazał Hyunjin'owi to robić

-Hyung, ale nie tutaj! Powiedziałem na lewo a nie na prawo. Jak ty prawo jazdy zdałeś nie rozróżniając kierunków

-Przysięgam Giyeon, jeszcze słowo a rzucę tym w Ciebie i będzie płacz

-Nie odważysz się!

-Try me, babe

-Serio, męczysz naszego brata-zawołał Jisung na co chłopiec od razu ruszył w jego stronę

-Sungie hyung - krzyknął szczęśliwie

-Sungie hyung-za papugował go Hyunjin podchodząc bliżej

-Dzień dobry-powiedział chłopiec po angielsku patrząc na Jeff'a i Mike'a

To czego nauczył chłopca jego ojciec za życia to angielskiego. W wieku czterech lat Giyeon potrafił mówić i po koreańsku i po angielsku. Od czasu do czasu rozmawia po angielsku z Chan'em lub Felixem. Nawet i Jisung czasem mówi do niego w tym języku.

-Cześć Giyeon, dawno się nie widzieliśmy co?-przyznał Jeff kucając na co ten kiwnął głową przenosząc wzrok na chłopca

-Jestem Giyeon, a ty? - spytał wyciągając dłoń w jego stronę

-Maxwell, ale możesz mi mówić Max-odparł ściskając ją

-Lubisz lody? Jisung ma ich tutaj masę. Chodź pokaże ci-dodał i pociągnął go za sobą

-Giyeon nie możesz jeść lodów z rana!-krzyknął za nim Minho

-Wiem hyung!

-Geny braci H to on też ma-jęknął

-Jowisz-odezwał się Hyunjin

-Hwang

-Co ty tu robisz, Younghyun miał go przewieźć-zdziwił się Jisung

-I pewnie by to zrobił, ale Jea hyung zadzwonił że go pilnie potrzebuje, a że byłem u mamy to zamieniłem go

-Co robiłeś o ósmej rano u mamy

-Spałem tam, piłem wczoraj z Seoungho

-Bitch! Beze mnie?

-Well.. Bywa-wzruszył ramionami-Dobra wychodzę, potrzebuje snu dla wdzięku i urody. Papatki, widzimy się jutro-dodał po czym wszedł do windy i tyle go widzieli

-Skolopendra społeczna-mruknął na niego-Pokaże wam wasz pokój

-Jesteście aby na pewno pewni że możemy te kilka dni być tutaj?-spytał Max

-Pewnie że tak-zapewnił Minho

-Min hyung gdzie moje lody balonowe?!-krzyknął Giyeon

-Zapomnij że je zjesz!-odkrzyknął starszy-Pójdę do nich i zrobię jakieś śniadanie nim faktycznie Gi wyciągnie te lody-odparł i ruszył w stronę kuchni

-Nie martw się Minho ich ogarnie i nie dostaną lodów z rana-odezwał się Jisung w stronę Mike'a który kiwnął głową-Chodźcie za mną. Wiem że moglibyście na spokojnie wynająć jakiś apartament w hotelu czy coś,ale tak będzie lepiej. Możecie się tutaj poruszać po mieście i nikt nie zrobi wam zdjęcia. Studio 3rachy jest dosłownie pięć minut spacerkiem. Będzie wszystko lepiej tutaj. Serio mówię-odparł otwierając drzwi-Wasz pokój. O nic się nie martwcie. Zostawię was żebyście się ogarnęli a ja pójdę do Minho pomóc przy śniadaniu

-Jisung, dzięki

-Always Pokeball

Always Mine / Minsung ✅Where stories live. Discover now