🎶Don't judge a book by its cover🎶
Zakładając swój strój przypomniało mu się jak pół roku temu robił to samo żeby zrobić niespodziankę Hyunjin’owi w Nowym Jorku. Nie mógł uwierzyć że od tamtego czasu tyle się wydarzyło. Jego pobyt w Tajlandii, rozprawa Minho i wszystko z nią związane. Ich problemy które stopniowe zostały pokonane. Wzięli ślub.
Czasami wciąż ma chwilę kiedy patrzy na swoją dłoń i widząc obrączkę nie może uwierzyć że jest ona teraz oznaką tego że został Lee. Dobrze wiedział co chciał zrobić żeby to było jeszcze cudowniejsze, ale do tego potrzebuje Minho, czasu wolnego i okazji.
-Już wtedy wyglądałeś w tym cudnie ale teraz widząc to na żywo? Woow-odparł podchodząc do niego
-Podoba się?-spytał zarzucając mu swoje ręce za kark
-Nawet nie wiesz jak bardzo
-Ouuu-zaśmiał się na co ten popchnął go na łóżko znajdując się od razu nad nim
-Ale mogę pokazać
Łącząc ich usta razem jego dłoń automatycznie znalazła się na jego udzie. Od samego początku uwielbiał talię oraz uda chłopaka. Każdy myślał że Jisung jest delikatny i chudy, a tak naprawdę był wąski w talii ale umięśniony na tyle ile trzeba. Dla Minho, był idealny.
-Wychodzimy za piętnaście minut! Mam nadzieję że nie zjadacie się tam nawzajem i ogarniacie że to nie czas na seks! Tak do ciebie mówię Lee Know!-odezwał się głos Hyunjin'a na co oderwali się od siebie
-Such a cockblock-westchnął starszy
-Wow, popatrz popatrz, jeszcze jakiś czas temu twój angielski był tak do dupy a teraz? Nawet slangiem mówisz
-Jestem odpowiedzialny za Team Wang w Korei. Jackson by mnie zabił gdybym to zjebał przez brak angielskiego
-Ojej-zaśmiał się siadając-Trzeba się przebrać
-He?
-Myślałeś że idę tak? Zwariowałeś? Idę normalnie w tej samej koszulce co wszyscy
-He? To po co to?-spytał pokazując na strój
-Puppy boy przyniósł mi go bo zapomniałem go zabrać z Nowego Jorku więc chciałem przymierzyć czy wciąż jest dobry. Pasuje jak ulał-cmoknął w lustro ostatni raz się przyglądając-Czas się przebrać
-Pojebie mnie
🍑❤️🔥🍆🍑❤️🔥🍆🍑❤️🔥🍆🍑❤️🔥🍆🍑❤️🔥🍆
Mecz trwał już jakiś czas i drużyna Seungmin'a wygrywała. Cały ten czas Max wręcz krzyczał i szalał. Widać było jak bardzo się cieszy, a jego szczęście to szczęście zarówno Jeff'a jak i Mike'a.
-Serio nie wiem jak wam dziękować za to-przyznał mężczyzna patrząc na swojego synka
-Przestań nie masz za co-przyznał Jisung patrzeć jak Giyeon wykrzykuje imię Seungmin'a-Przynajmniej Gi, ma kolegę do krzyczenia. Zawsze jest sam lub z którymś z nas a tutaj ma kolegę i jest szczęśliwy a to jest najważniejsze
-Przepraszam-odezwał się Mike na co ten popatrzył na niego zdziwiony
-Hmm? Za co?
-Za to jak cię oceniałem. Miałem cie za raperzyka, który myśli że jest nie wiadomo co. Zapatrzonego w siebie gówniarza, który robi co chce i nie patrzy na konsekwencje. Mówi to co mu ślina na język przyniesie i ma w dupie to kim jest osobą z którą rozmawia
-Brzmi jak ja-zaśmiał się-Wypisz wymaluj Han Jisung
-Wkurzało mnie to że Jeff tak cię uwielbia. Wiedziałem że jesteś z Minho. Cholera byłem nie raz przy waszej dwójce razem i widziałem tą miłość jaką masz dla niego ale coś we mnie zawsze krzyczało kiedy mówił o tobie. Próbowałem nawet wmówić mu że przecież to nie możliwe żebyś był taki wspaniały jak on mówi
-Bo nie jestem, daleko mi do bycia wspaniałym
-Sungie hyung, mogę coca-colę?-zwrócił jego uwagę Giyeon
-Co powiedział na to Minho, wiesz jak on z twoim piciem gazowanego
Giyeon od małego ma problemy z żołądkiem. Zbyt duża ilość słodyczy, napoi gazowanych lub ostrych dań, sprawia że pół nocy boli go brzuch. Według Seungho problem leży w genetyce.
-Nie znasz go? Oczywiście że powiedział nie, ale przecież to ty jesteś moim hyungiem i to ty masz ostatnie słowa w tym małżeństwie i
-Zapomnij Kiddo, skoro Minho powiedział nie to znaczy nie. Wystarczająco śmieciowego jedzenia jadłeś dziś i ani ty ani ja nie chcemy wylądować w szpitalu prawda?
-To by skończyło się źle-westchnął-Wezmę sobie soczek-dodał i poszedł
-O tym mówię, wyglądasz jak ktoś kto powiedziałby mu "Hell yeah, kupmy" a skończyło się to inaczej-prychnął Mike-Kiedy rozmawiałem z Jeff'em ten zawsze mówił że to wszystko to tylko otoczka. Wiesz jaka moim zdaniem jest idealna piosenka 3rachy opisującą ciebie?-spytał na co chłopak pokiwał głową na boki-Matryoshka. Dlatego że jesteś jak właśnie ta lalka. Masz w sobie masę wcieleń ale na końcu jest słodki chłopiec, który chce uszczęśliwiać każdego. Dla Jeff'a jesteś właśnie tym chłopcem
-Czemu mi to mówisz?-spytał nie rozumiejąc
-Szczerze? Nie wiem, te kilka dni tutaj pokazały mi jak bardzo Jeff miał rację co do Ciebie. Pozwoliłeś nam u siebie się zatrzymać. Zabrałeś nas razem z Minho w masę miejsc. Codziennie pytasz się o to czy aby napewno wszystko mamy. Dostosowujesz swoją dietę do nas, a wiem że nie lubisz ostrego. Słyszę też jak szlifujesz swój tajski i idzie ci coraz lepiej. Zrozumiałem po prostu że oceniłem cię do dupy i zazdrość zaślepiła mi mózg
-Okej P'Mike słuchaj teraz uważnie. Jedyny moment kiedy poleciałbym na tego Pokeballa to gdyby miał koreańska urodę, był młodszy, niższy, tańczył i nazywał się Lee Minho-zaśmiał się na co ten dołączył do niego
-To byłoby ciężkie
-Wielbię Jeff'a ale jako przyjaciela. Naprawdę dużo mi pomógł w Tajlandii i nigdy się za to nie odwdzięczę. Nasza przyszłość możliwe że już na zawsze będzie razem splątana ale nie martw się, patrzę na niego w ten sam sposób co patrzę na Hyunjin’a czy też Changbin'a
-Zapamiętam
-A więc między nami Oki nie?
-Nigdy nie było inaczej
Gumiki
Czekam do końca tygodnia na meile
YOU ARE READING
Always Mine / Minsung ✅
FanfictionMimo upływu lat wciąż byli ze sobą. Wciąż odczuwali miłość i ekscytacje na myśl o drugiej osobie. Planowali własne plany na przyszłość i wszystko szło dobrze. Mimo bycia na dwóch końcach świata wciąż byli razem. Wszystko wydawało się idealne aż do d...