Always Mine / Minsung ✅

🍑94❤️‍🔥🍆

🎶Stray Kids still gonna rock
On the Hellevator,
yeah, we head to the top🎶

Nie mogli uwierzyć że ten dzień właśnie nastał. Właśnie dzisiaj ich praca przyniesie efekty. Dzisiaj cały wysiłek jaki przez lata włożyli aby świat poznał nazwę 3racha i co ona za sobą niesie, się opłaci.

Na otwarcie wytwórni chłopaki zaprosili wszystkich którzy cokolwiek znaczyli dla nich i dla ich twórczości. Masa ludzi która tutaj będzie. Ich rodziny oraz rodzina każdego ze Stray Kids. Nie mogli uwierzyć że nawet rodzina Chan'a i Felix'a przyleciała prosto z Australii na to wydarzenie.

Chłopaki zaprosili także różnych idoli, w tym na pewno Jisung zrobił wszystko aby przyszedł Zico. Dla niego obecność swojego idola, osoby która zapoczątkowała jego miłość do muzyki, oznaczała wiele, a dostając potwierdzenie przybycia miał wrażenie że się popłacze.

Ogólnie od kilku dni czuł się jakby stał nad przepaścią. Jeden ruch i spadnie. Spadnie do oceanu swoich własnych łez które od tych kilku dni próbują się wydostać. Czuł że dziś na pewno wyjdą.

-Jak tam, gotowy?-spytał Chan na co ten westchnął

-I tak i nie, a wy?

-Jeongin kończy ogarniać Hyunjin’a-przyznał Changbin siadając obok-Uwierzycie że za tą kurtyną stoi wielki znak który później zostanie odsłonięty?

-Pamiętacie jak kłóciliśmy się o to logo-zaśmiał się Jisung-Najpierw chcieliśmy jakieś byle co, a teraz? Mamy swoje logo które jest nie do podrobienia. Mamy coś naszego. Coś niesamowitego.

-Przeszliśmy tak cholernie dużo żeby tu być-przyznał Chan-Jesteście najlepsi

-Nie teraz Channie, mamy swoje własne wypowiedzi później i staram się nie popłakać do tego momentu

-Bin hyung ma racje. Na bycie ckliwym przyjdzie czas. Będę ryczeć

🍑❤️‍🔥🍆🍑❤️‍🔥🍆🍑❤️‍🔥🍆🍑❤️‍🔥🍆🍑❤️‍🔥🍆

Starał się ile mógł nie rozpłakać. Widząc wszystkich ludzi którzy przyszli i im gratulowali, mówił tylko cały czas dziękuję. Niektóre osoby były zaproszone na jego wesele więc dodawał "Widzimy się za tydzień" i uśmiechał szeroko.

Widząc jak  podchodzi do niego Cherry, wiedział że już czas zaczynać. Biorąc od niej mikrofon uśmiechnął się tylko delikatnie. Czuł że z każdą chwilą dłużej przy niej jest bliżej płaczu.

-Dasz radę Jisung pamiętaj że jesteś wielkim J.one-szepnęła na co ten podziękował jej i ruszył w stronę podestu koło Chan'a

-Tym razem gotowy?

-Nigdy nie będę bardziej-przyznał a Changbin kiwnął do niego głową

-Zaczynajmy hyung!-krzyknął na co Chan po stukał ręka w mikrofon sprawiając że wszyscy zebrani popatrzyli na nich

-Witam wszystkich zebranych na tym ważnym dla nas dniu. Mam nadzieję że nie po przeszkadza wam kilka słów z naszej strony-zaczął na co każdy zaśmiał się i pokiwał głową-Kto zaczyna?

-Ja, od kilku dni myślę tylko o tym i zwariuje inaczej-odezwał się Changbin-Hejka! Pozwólcie że zacznę tak jak zawsze i się przedstawię a więc Spearb z tej strony! Razem z tą dwójkę tworzę 3rache, a dziś świętuję otwarcie naszej własnej wytwórni płytowej. Nikt poza tą dwójka nie zrozumie jak to jest czuć że za kilka chwil odsłoniemy ten wielki napis i zobaczymy tam logo 3racha Entertainment. Wstając rano nie docierało to do mnie. My? Nasza wytwórnia? Jak to możliwe? Wtedy przypomniało mi się ile przeszliśmy żeby dostać się do tego miejsca, gdzie stoimy. 3racha była kiedyś tak malutka. Znali nas tylko ludzie ze szkoły i sąsiedzi. Występowaliśmy w podziemnych klubach lub na szkolnych występach. Na przerwach w radiowęźle tworzyliśmy i marzyliśmy by stać się wielkimi. Nasz debiut i pierwsza trasa koncertowa było czymś co sprawiło że wszystko nabrało sensu. Jesteśmy teraz sławni ale gdyby nie wsparcie naszych bliskich nie doszlibyśmy tutaj-odparł czując gule w przełyku-Cholera nie wiecie jak wdzięczny jestem za to wszystko. Gdyby nie Chan, który stwierdził że mam talent i chce ze mną współpracować nie miałbym teraz tego co mam. A mam wiele. Mam przyjaciół, rodzinę, miłość swojego życia i mam tą dwójkę. Mam starszego brata który troszczy się o każdego z nas i który zawsze jest przy mnie, oraz mam młodszego brata, który jest-zaczął lecz słowa utknęły mu w gardle - Jest po prostu idealny. On i wszystkie jego odpały. A teraz to właśnie on, powie kilka słów