🎶I'm still mad And I shouldn't be
'Cause it's sad What you did to me🎶Dwa dni. Właśnie tyle wytrzymał Hyunjin z brakiem kontaktu z Jisung'iem. Odkąd skończyli szkołę i każdy poszedł w swoją drogę obiecali sobie chociaż jedną codzienną wiadomość na koniec dnia.
Kiedy ciemno włosy wyjechał do Tajlandii, codziennie wysyłał jakieś zdjęcia z całego dnia. Robił tylko tyle i nie pokazywał się na tej aplikacji. Nie odpisywał na żadne wiadomościach, nie odzywał się do swojego brata. Nawet kropki mu nie wysłał co sprawiało że miał ochotę wyrwać sobie włosy z nerwów.
Teraz było inaczej. Teraz wiedział że wkurzył go i musi przeprosić. Zranił go, tak samo jak reszta rodziny. Mimo tego wiedział że razem z Younghyun'em złamali najważniejsza zasada Braci H "Zawsze mówimy sobie wszystko".
-Myślisz że jak bardzo jest zły?-spytał Hyunjin na co starszy westchnął
-Minho mówił że próbował z nim rozmawiać, wytłumaczyć jak to mogło wyglądać z naszej strony i zakończyło się na to że Jisung spał w studiu
-Cudnie. Wkurzony Jisung jest cholernie ciężki
-Wiem właśnie-westchnął i ruszył w stronę wejścia do studia
Jisung dzisiaj miał nagrywać piosenkę na swój co tygodniowy J.one sing. Był to jego mowy projekt który miał mieć dziś premierę. Był to nowy projekt w którym miał co tydzień śpiewać z kimś innym. Dzisiaj był jedyny odcinek kiedy robi to sam.
Podchodząc bliżej mogli zobaczyć Chan'a który kiwnął im głowa i pokazał na pokój obok. Dał im tym znać gdzie jest ich brat. Chcieli wejść ale widząc jak ten siedzi i ustawia kamerę wiedzieli że to nie możliwe.
-Hejka, z tej strony wasz J.one!-odparł zadowolony do kamery-Witajcie w nowym projekcie mojego wykonania. J.one sing, to będzie krótki filmik gdzie będę śpiewać specjalnie dla was. Czasami będę sam, a czasami będzie specjalny gość tylko dla was. Dzisiaj jak widać jestem sam. Twn filmiku to będzie bardziej zapowiedź dla was, ale nie byłbym sobą gdybym nie zaśpiewał prawda? - zaśmiał się biorąc gitarę-Tą piosenkę napisał mój hyung i pozwolił mi na wykorzystanie jej dzisiaj tutaj, a więc jeszcze raz Dziękuję Jeajea hyung
🍑❤️🔥🍆🍑❤️🔥🍆🍑❤️🔥🍆🍑❤️🔥🍆🍑❤️🔥🍆🍑❤️🔥🍆
Oboje znali tą piosenkę. Jaehyung napisał ją bardzo dawno temu kiedy jego przyjaciel z dzieciństwa sprzedał prasie informacje odnośnie zarówno jego, jak Younghyun'a i Jisung'a. Sprzedał informacje o całej rodzinie Han.
Słysząc jej akustyczną wersję wychodzącą z ust Jisung'a, zrozumieli jak bardzo zraniony on jest. Cała piosenka mówić o uczuciach kogoś kto zdradzony przez swojego przyjaciela.
-I'm still mad that a friend to me stabbed my back like an enemy-zaśpiewał ostatnią część refrenu za chwilę kończąc całą piosenkę-Jak wam się podobało? Ja po prostu kocham tą piosenkę i musiałem się z wami nią podzielić. Na dzisiaj to koniec i widzimy się za tydzień-dodał machając
Odkładając gitarę, wstał i podszedł do kamery, aby wyłączyć nagrywanie. To był też moment kiedy oboje z braci H, kiwnęli głowami i weszli do środka pomieszczenia. Oboje dali mu chwilę na ogarnięcie wszystkiego i kiedy ten odwrócił się w ich stronę posłali mu delikatny uśmiech
-Cudownie-westchnął
-Jiji braciszku mam dla ciebie twoją ulubioną Iced Americano-zaczął Hyunjin na co ten uniósł brew
-A ja pojechałem do Bomdigidi i mam twój ulubiony placek wiśniowy stamtąd, a jakby nie miał ochoty to wziąłem też serniczek
-Okej czyli przekupstwo już mamy, coś jeszcze czy mogę sobie iść?
-Mamy też bilety na nowe minionki. Wiemy jak bardzo je kochasz i
-Byłem na nich wczoraj-odparł przerywając i biorąc z szafki butelkę wody-Możecie wziąć zamiast mnie swoje drugie połówki, które dzwoniły do mnie przepraszając. Seungmin za to że nawet nie wiedział a czuł się źle z tym, a Jaehyung tłumacząc że on kazał wam powiedzieć a wy zlaliscie jego słowa jak krowa trawę ciepłym moczem na pastwisku.
-Dobra nie mam dość - westchnął Younghyun-Nie uważasz że zachowujesz się żałośnie i dziecinnie? Nie odzywasz się, nie odbierasz, nie odpisujesz. Mama żeby się dowiedzieć coś na temat Giyeon'a musiała zadzwonić do Minho bo ty twardo obrażony nie raczyłeś odebrać. Zachowujesz się jak bachor, któremu zabrano zabawkę!
-Ouu, no tak wybacz że nie jestem tak zajebisty jak wy-zaśmiał się-Nie potrafię zatajać nic, nie potrafię was tak ranić i szanuje swoją rodzinę. A już na pewno przepraszam że w przeciwieństwie do was zasady braci H
-Zasada braci H to dbanie o siebie nawzajem, w tym przypadku my zadbaliśmy o ciebie
-Przepraszam, ale w którym momencie zatajanie informacji że nasz ojciec zaatakował nie tylko mnie, wygląda jak dbanie o mnie? Bo dla mnie to wygląda jak jedno wielkie gówno!
-W tym że dosłownie masz jakieś pdst za każdym razem jak słyszysz choćby imię Han Kibum-odezwał się Hyunjin-Kocham cię bro, ale to co się z tobą dzieje za każdym razem jak coś ma wspólnego z tym człowiekiem to przesadzasz. Dosłownie zamykasz się na te przeżycia i ja wiem że dla ciebie ten człowiek był martwy nim faktycznie zdechł ale to wciąż w tobie siedzi. Zakorzenione głęboko a ty nie chcesz tego wyciągnąć. Wiem że byłeś wczoraj u doktora Yoo, a to już samo mówi za siebie. Okej przyznaje że zawaliliśmy z nie mówieniem ci ale to właśnie dlatego
-Bo jestem niestabilny emocjonalnie pod kątem rzeczy związanych z naszym ojcem? Zajebiście, macie mnie za psychopatę czy coś -odparł siadając na fotelu
-Sungie to nie tak-westchnął Younghyun kucając przed nim-Odkąd nasi rodzice się rozwiedli przeszedłeś tak wiele z nim związanego. Jego teksty w twoja strone. Jego zachowanie jak nie zrozumiał że nie byłeś na jego ślubie przez akcje z Hwall'em. Jego okropne słowa kiedy dowiedział się że jesteś gejem, mimo że mnie zaakceptował bez problemu. To z Jeahyung'iem miał problem, nie z moją orientacją. Za jego nienawiść do twojej muzyki i do 3rachy, nawet kiedy już zrobiłeś tą swoją mega karierę. Jego słowa po twoim wybudzeniu po wypadku i to jak potraktował twoja miłość z Minho. Nie raz dostałeś od niego w twarz i nawet nie wiesz jak mnie samego bolało każde uderzenie które dostałeś. Byłeś jedną z tych osobą która na pogrzebie nie płakała. Trzymałeś się aż do momentu kiedy zostałeś sam z Hyunjin'em i wiem że Jinnie płakał za mamą a ty? Czemu płakałeś bo wiem że nie za panią Hwang ani za ojcem a więc? Przyznasz się wreszcie?
-Chcesz wiedzieć? Proszę bardzo, płakałem ze szczęścia! Byłem tak kurewsko szczęśliwy że ta gnida nie żyje. Byłem tak zadowolony że totalnie zapomniałem o tym że razem z Giyeon'em straciłeś ojca a Hyunjin matkę. Zobaczenie opadającej do dziury trumny było jednym z najlepszych widoków ever. Nazwijcie to sobie jak chcecie ale ja nie pochowałem ojca. Pochowałem człowieka który dał swoje plemniki, mamie. Tylko tyle dla mnie zrobił. Ale całe to gówno które czuje nie oznacza że możecie robić takie coś
-I nie będziemy, obiecujemy-odparł Hyunjin przytulając go do siebie na co ten wzdychając odwzajemnił gest
-I nie złość się już na nas-odparł najstarszy na co ten wzruszył ramionami
-Nie byłem zły. Byłem a bardziej dalej jestem zraniony ale przejdzie mi zwłaszcza że mój ukochany ulubiony hyung kupi mi nową kurtkę a mój drugi brat, moja bestie, Suka mega życia, dokupi mi do tego bluzę-odparł zadowolony na co oboje westchnęli i zgodzili się z tym - A teraz dawaj i to ciasto wiśniowe i serniczek
Gumiki
Wczoraj jeszcze raz wysłałam meile z przypomnieniem do tych osób które mi nie odpisały. Szczerze? Ja jestem wyrozumiała ale odpisanie na meila nei zajmuje dużo czasu, dlatego postanowiłam że czekam do końca miesiąca na wiadomość od tych osób. Dłużej nie będęKiki
YOU ARE READING
Always Mine / Minsung ✅
FanfictionMimo upływu lat wciąż byli ze sobą. Wciąż odczuwali miłość i ekscytacje na myśl o drugiej osobie. Planowali własne plany na przyszłość i wszystko szło dobrze. Mimo bycia na dwóch końcach świata wciąż byli razem. Wszystko wydawało się idealne aż do d...