~Rosalie ~
Biegła wiedząc, że klikając dodatkową drzemkę w budziku skazała się na to, że będzie musiała iść na pieszo.
Miała przynajmniej dziesięć minut drogi na uczelnie, a zajęcia zaczynały się za około pięć.
Pierwszy wykład miała z nikim innym jak z Panią Jarvis, która wyjątkowo nie lubiła spóźnialskich, pomijając, że jako tak nie lubiła też samej Rosalie.
Była na drugim roku studiów artystycznych, a najprościej powiedzieć w malarstwie.
Gdy chciała zapomnieć o przykrych wspomnieniach takich jak wypadek jej rodziców sięgała po swój szkicownik i rysowała swoje sny, bądź ciekawych dla niej ludzi przypadkowo złapanych na ulicy.
Po zajęciach pracowała w restauracji Casablanca na ulicy Bleecker Street. Tam właśnie zaczęła zauważać atuty w klientach. Emocje, wyraz twarzy, zmarszczki i wgłębienia przy śmiechu. Wszystko przelewała na papier gdy tylko wracała do domu.
Nie można powiedzieć, że była brzydka co świadczyło o tym, że wiele chłopaków lgnęło do niej.
Niska brunetka o zielonych oczach i małym zadartym nosku. Cicha i nieśmiała. Nie była taka w rzeczywistości. Nie wstydziła się rozmawiać, po prostu nie chciała.
Wbiegła zdyszana do sali wiedząc, że spóźniła się aż trzy minuty. Zobaczyła tylko złość w oczach pani Jarvis i zrozumiała, że lepiej jak najszybciej usiąść na swoje miejsce. Jednak jak się okazało jej miejsce było już zajęte. Siedziała na nim drobna blondynka ubrana w bluzę z kapturem. Nie kojarzyła jej. Musiała być nowa. Nie miała czasu na zastanowienie i usiadła na pierwszym wolnym miejscu.
Po zajęciach wykładowczyni nie mogła odpuścić rozmowy z Rosalie odnośnie jej spóźnienia.
Między zajęciami było dwadzieścia minut przerwy, dlatego postanowiła usiąść w uczelnianej kafejce. Założyła na uszy słuchawki włączyła swoją ulubioną piosenkę i zaczęła rysować nowo poznaną dziewczynę. A w zasadzie nie poznaną, ale po prostu nową. Nagle na jej zeszycie pojawił się cień. Szybko zamknęła notatnik i ściągnęła jedną słuchawkę orientując się, że stała przed nią właśnie dziewczyna, którą rysowała.
- Cześć. - powiedziała z lekkim uśmiechem.
- Cześć - Rosalie odpowiedziała wąchając się chwilę.
- Co rysujesz?
- Nic szczególnego.
- Oh okay, mogę usiąść obok? - Rosalie poczuła się dziwnie. Do tej pory nikt się nią na tyle nie interesował.
- Tak, pewnie.
- Jestem tu nowa. Mam na imię Olivia.
- Rosalie, tak zauważyłam.
- Wiesz jeśli ci przeszkadzam to ok rozumiem, mogę sobie iść. - Dziewczynie zrobiło się głupio. Nie chciała aby tak się poczuła.
- Nie, nie wszystko jest ok. Mam dzisiaj po prostu gorszy dzień przepraszam.
- A co powiesz na gorącą czekoladę, po zajęciach? Ja stawiam. - odparła Olivia z uśmiechem.
- No nie wiem. - Nie była pewna czy to dobry pomysł. Między zajęciami a pracą miała zaledwie godzinę przerwy.
- Podwiozę cię, nalegam.
Mimo wszystko Rosalie zgodziła się na czekoladę. Jednakże gdy wyszły na zewnątrz, dziewczyna gwałtownie się zatrzymała, Olivia natomiast oddała swój plecak swojemu szoferowi i powiedziała:
- No chodź dalej!
Jeden z nich pakował jej plecak i zasiadł za kierownicę, drugi natomiast nie wyglądał na szofera. Bardziej na ochroniarza. Miał posępną minę wypraną z emocji. Nagle chęć wypicia czekolady wyparowała. Była jedną z tych bogatych rodzin. To nie był dobry pomysł.
- Ja muszę iść jednak, szef przed chwilą napisał, że mam być wcześniej.
- No nie! Szkoda, ale w takim razie może jutro?
- No, zobaczymy.
- To chodź podwieziemy cię do pracy!
- Nie nie, to tuż za rogiem. Nie trzeba. Zresztą i tak muszę wstąpić do sklepu. - kłamstwo.
- Ehhh. - wydała głęboki wdech. - No dobrze, do jutra w takim razie.
Oliwią zniknęła w wielkim Land Roverze i w ciągu trzydziestu sekund odjechała z parkingu uczelni.
_________________
Chcę aby ta historia pochłonęła was tak jak pochłonęła mnie kiedy ją pisałam.
Nie opuściłam tematu mafijnego, jednak chciałabym w tej opowieści poruszyć wiele innych emocji i historii nie tylko tych miłosnych.
Dlatego liczę na wasze wsparcie! Do następnego!
CZYTASZ
Miłość na płótnie
RomanceRosalie Smith nie lubi być w centrum uwagi. Jednak uwielbia obserwować i przelewa to co widzi na papier. Młoda artystka postanowi pomóc pewnej dziewczynce, kiedy świat dla niej się zawalił. Nie wiedziała jeszcze do czego doprowadzi jej dobre serc...