~ Olivia~
Po incydencie pod kafejką nie mogła opanować Natalie.
Od wczoraj nie przestała płakać i panikować, że mama opuściła ją na zawsze.- Pamiętasz jak te dzieciaki wyglądały? - powiedział Alexander zaciskając mocno pięści.
- Co ci to da? Nie zrobisz krzywdy dzieciom.
- Dzieciom nie, rodzicom to co innego.
- Przestań. - odparła karcąc go jak małego chłopca. - Musimy coś wymyślić nie spałam całą noc. Nie dawała się uspokoić, zresztą sam wiesz.
- Postaram się znaleźć to zdjęcie w pamięci komputera i je wydrukować. Zaraz wracam.
- Przecież dobrze wiesz, że nie o zdjęcie chodzi.
- No i co do cholery?! To co według ciebie mam zrobić!? Próbuje cokolwiek, to ty siedzisz przy stole i użalasz się nad sobą i nad nią. Może najwyższa pora aby dorosła i pojęła jakie jest życie!
- To jeszcze dziecko!
- Ma jedenaście lat do cholery! Mam dosyć tego cackania. Chciałyście wolności! Bycia tacy jak inni. A mimo wszystko i tak traktujemy ją jakby była z porcelany.
Już miała mu coś powiedzieć kiedy do salonu wszedł mężczyzna z dość masywnym kartonem. W między czasie o dziwo najmłodszą członki rodziny pojawiła się w tym samym pomieszczeniu.
- Co to jest? - zapytał Alexandrem patrząc na mężczyznę.
- To jest paczka, dla panienki Natalie.
Starsze rodzeństwo spojrzało na siebie z zapytaniem.
- Dla mnie? - odparła dziewczynka i chciała podejść do paczki jednak brat zagrodził jej drogę.
- Rozumiem, że paczka jest sprawdzona.
- Tak szefie.
Puścił więc młodszą siostrę aby mogła otworzyć prezent.
Nie był to prezent dla niej, ale była cholernie ciekawska, kto mógłby wysłać cokolwiek jej siostrze.
Zauważając, że Natalie nie bardzo radzi sobie z dużym kartonem, postanowiła pomóc.
I wtedy to zobaczyła - róg płótna z posklejanym napisem ich matki. Zatrzymała się i nie do końca mogła w uwierzyć. Młodsza siostra zachowywała się dokładnie tak samo jak starsza.- Na co czekacie? - zapytał Alexander.
- Gotowa? - zapytała Natalie i z głębokim wdechem ściągnęły karton całkowicie.
Olivia straciła przez kolejny dopływ powietrza. A Natalie zaczęła ciężko płakać. Ale tym razem wiedziała, że płacz nie jest z bólu tylko ze szczęścia. Spojrzała tylko na brata, który też wyglądał jak zaczarowany.
Przed nimi stał obraz, a na nim namalowany portret ich matki, identyczny jak na zniszczonym zdjęciu, a na dole w rogu był sklejony podarty wcześniej podpis.
- O mój boże. - odparła z zachwytem. Kto mógł zrobić coś tak pięknego?
Natalie podbiegła do obrazu zaczynając go dotykać z radością.
- Tu jest jeszcze kartka. - odparła po chwili.
Oboje podeszli do niej łudząc się że na niej zobaczą kto jest autorem prezentu.Pamiętaj, mama zawsze będzie z tobą, nie na zdjęciu, ale w twoim sercu.
P.S. Masz jej oczy.
Bez podpisu.
- Kto przyniósł tę paczkę?! - Alexander dosłownie nagle wrócił do rzeczywistości i podniesionym głosem krzyknął na mężczyznę, który przyniósł pakunek.
- Jest piękny, co nie Alex. Powieszę go w pokoju nad kominkiem. Co myślisz? - zapytała patrząc na brata z wielkim uśmiechem.
- Oczywiście kochanie. Zaraz ktoś ci go tam przywiesi.
Uśmiech zniknął i skierował swój wzrok na jednego ze swoich ludzi.
- Doczekam się odpowiedzi na pytanie?
- Nie wiemy szefie. Mark mówił, że stało pod bramą.
- Sprowadź go.
- Co zamierzasz zrobić? - zapytała go, podsłuchując całą rozmowę.
- Znaleźć autora.
- Dlaczego ci tak zależy. Ktoś miał dobre serce.
- Chce podziękować.Wtedy rozległ się dźwięk jego telefonu. Odszedł delikatnie na bok jednak po zaledwie trzydziestu sekundach rozmowy, wypadł z domu jak strzała prosto do samochodu po czym odjechał z piskiem opon.
Spojrzała jeszcze raz na obraz, który teraz już był zabierany do pokoju Natalie.
Uśmiechnęła się do siebie. Wiedziała kto. Ale skoro chciała być anonimowa. To uszanuje jej decyzję i dotrzyma tajemnicy.
_____________________________
Piękny i wzruszający rozdział.
Jak myślicie co się zadziało, że Alex wyleciał z domu w takim popłochu?Dowiecie się już w następnym rozdziale, czyli jutro ❤️ kocham was, buziaki 💋
CZYTASZ
Miłość na płótnie
RomansRosalie Smith nie lubi być w centrum uwagi. Jednak uwielbia obserwować i przelewa to co widzi na papier. Młoda artystka postanowi pomóc pewnej dziewczynce, kiedy świat dla niej się zawalił. Nie wiedziała jeszcze do czego doprowadzi jej dobre serc...