33.

74 5 41
                                    

Pov: Evan

Całą trójką próbowaliśmy przekonywać Pandorę, by dała na razie spokój Regulusowi, jednak ona nas nie słuchała. Po wysłuchaniu nas od razu pobiegła do naszego pokoju wspólnego, a my ruszyliśmy za nią.

-Regulusie Black, ty tępy idioto!- Krzyknęła po przekroczeniu progu.

Regulus siedział na jednej z kanap przy kominku i czytał jakąś książkę, a gdy tylko usłyszał krzyk Pandory podszedł do nas.

-Dora, poczekaj. James naprawdę nie jest taki zły.- Zaczął, ale ona tylko prychnęła ironicznym śmiechem.

-Jasne. Najpierw mówisz, że do niego nie wrócisz, a teraz co? Ty masz kurwa jakąś dwubiegunowość? Mówiłam ci tyle razy, że masz sobie dać z nim spokój, bo on i tak cię zrani. A ty jak zwykle mnie nie słuchasz!- Krzyczała, wymachując rękami.

-Pandora, to moje życie! Wybaczyłem Jamesowi, bo mi na nim zależy! To co wcześniej mówiłem nie ma już znaczenia!- Kłócił się Black.

-Dobrze. Skoro to twoje życie, to przestań  zrzucać na nas swoje problemy! Kiedy zerwałeś z Potterem, wszyscy się tym przejmowaliśmy. Staraliśmy się poprawić ci humor, martwiliśmy się o ciebie!- Wrzeszczała Lovegood.

-Dora, spokojnie. Chcesz wrócić do dormitorium?- Podeszła do niej moja siostra, widząc jak ludzie zaczynają się interesować ich wrzaskami.

-Nie, jeszcze jedno. Albo Potter, albo my.- Skierowała te słowa do Regulusa, a my spojrzeliśmy na nią zszokowani i oburzeni.

-Pandora! Nie możesz kazać mu wybierać!- Wtrącił się Barty.

-To nie w porządku. Może Potter zmądrzał i faktycznie jest szczery wobec Rega?- Dodałem.

-Nie.- Pokręciła od razu głową blondynka.

-Nie będę wybierał. A na pewno nie wybiorę ciebie.- Prychnął młodszy Black.

-Dość tego. Pandora, możesz nas zostawić? Powinnaś już wracać.- Westchnęła w końcu moja siostra.

Krukonka nie mówiąc nic więcej odwróciła się na pięcie i wyszła, a my odprowadziliśmy ją zmieszanym wzrokiem.

-Reg, nie powinieneś był tego mówić.- Odezwałem się.

-A ona może kazać mi wybierać?- Oburzył się.

-Nie, oczywiście, że nie. Po prostu to co powiedziałeś było nie miłe.- Wtrącił się Barty.

-W ogóle, ja nie rozumiem dlaczego ona się tak zezłościła.- Westchnął Reg.

-Pandora uważa wracanie do byłych za głupotę. Dlatego tak zareagowała. Zwłaszcza, że James cię zdradził, a ty mu to wybaczyłeś.- Wyjaśniła moja siostra.

-On naprawdę żałuje tego, co się stało.- Bronił swojego chłopaka Black.

-Dlaczego mówisz to nam, a nie Dorze?- Zauważył Barty.

-Nie chce z nią na razie rozmawiać. Muszę ochłonąć, ona też.- Powiedział Regulus.

-Idę do niej. Zapewne już się uspokoiła i żałuje tego, co powiedziała.- Powiadomiła Samantha i nie czekając na naszą odpowiedź, wyszła z pokoju wspólnego.

-Ja idę się uczyć. Reg, idziesz ze mną?- Zapytał chłopaka, a ten pokiwał głową.

-Mogę iść z wami? Nie chce zostawać sam.- Spojrzałem na nich błagalnie, a oni zaśmiali się ale pokiwali głowami na znak zgody. Uśmiechnąłem się zwycięsko i złączyłem dłoń z tą Barty'ego, po czym wraz z Regulusem ruszyliśmy do biblioteki. Tam wraz z szatynem zajęliśmy jeden ze stolików, a nasz towarzysz ruszył między regały po potrzebne książki.

Razem ponad wszystko|| Crosier/RosekillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz